eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › paragon a gwarancja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2002-05-07 15:25:14
    Temat: Re: paragon a gwarancja
    Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl>

    On Tue, 7 May 2002, Bimi wrote:

    > I tu właśnie przechodzimy do sedna. Czy "nie powinien być" oznacza, że takie
    > praktyki są nielegalne?

    Oczywiście nie, w końcu obowiązuje zasada swobody umów, a ustawa wyraźnie
    takiego zastrzeżenia nie zabrania.

    > Czy jak bym poszedł do sądu domagając się
    > uwzględnienia mojej gwarancji pomimo, iż zgubiłem paragom, to bym wygrał?

    Jeśli nie było karty gwarancyjnej, to wątpliwe żeby sąd uznał twoje
    roszczenie, chyba tylko na tej podstawie że na takie towary zwyczajowo
    (prawie zawsze) gwarancji się udziela.

    --
    Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)


  • 22. Data: 2002-05-07 15:48:02
    Temat: Re: paragon a gwarancja
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Tue, 7 May 2002, Miroo (usun USUNTO z adresu!) wrote:
    [...]
    >+ A gdzie jest treść tej umowy gwarancyjnej?
    >+ Na paragonie jej nie ma....

    Nie jest dla mnie oczywiste, jakbo umowa MUSIAŁA być dostarczona
    klientowi.

    >+ Czy "podpisuję" poprzez zakup umowę bez możliwości
    >+ wcześniejszego przeczytania jej?

    ...szczególnie jeśli będzie to umowa ustna ;) ?
    Owszem, żartuję sobie :) ale sprawa zahacza o sąsiedni post
    (*z kim* zawierasz umowę gwarancyjną).

    Pozdrowienia, Gotfryd


  • 23. Data: 2002-05-07 16:02:23
    Temat: Re: paragon a gwarancja
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>

    On Tue, 7 May 2002, Bimi wrote:
    [...Gwidon, zdaje się...]
    >+ > ...ale nie powinien być, bo gwarancję powinien stwierdzać dokument
    >+ > gwarancyjny, a nie jakiś tam świstek paragonowy.

    No, taki "świstek paragonowy" to może być większym źródłem
    kłopotów niż "świstek gwarancyjny" - lekceważąco wyrażasz
    się o dokumencie księgowym :)

    >+ I tu właśnie przechodzimy do sedna. Czy "nie powinien być" oznacza, że takie
    >+ praktyki są nielegalne? Czy jak bym poszedł do sądu domagając się
    >+ uwzględnienia mojej gwarancji pomimo, iż zgubiłem paragom, to bym wygrał?

    *Z kim*, sir ??
    Bo to jest początek, IMO :) - kogo chciałbyś skarżyć ?
    Jeśli producenta - to pokaż jego gwarancję :> [1]
    Jeśli sprzedawcę - to pokaż paragon :>
    [1] - co, sprzedawca ci nie dał takiej ? - NIE MUSIAŁ !
    ...i tak okazuje się, że "świstek" jest podstawą...

    Postępowań gwarancyjnych jest kilka i sądzę że jeśli "u kogoś"
    występuje problem żądania paragonu to mamy do czynienia:
    - z przypadkiem, że sprzedawca wystawia *własną* gwarancję,
    *być może* korzystając z gwarancji producenta.
    - z przypadkiem, że sprzedawca zobowiązuje się egzekwować
    gwarancję producenta/dystrybutora/... w imieniu klienta

    W obu przypadkach sprzedawca NIE MA obowiązku zajmować
    się towarem (takim samym, tego samego producenta) sprzedanym
    przez kogo innego; chyba oczywiste ?

    Jeśli sprzedawca wciśnie ci w garść (przekaże) gwarancję
    producenta/dystrybutora, to korzystając z gwarancji
    łapiesz tegoż producenta !

    Ponieważ:
    - korzystanie z gwarancji producenta bywa dla klienta uciążliwe,
    więc przylezie taki i zacznie na rękojmię się powoływać
    - przy rękojmi sprzedawca i tak ma problem, a klient *formalnie*
    ma rację - tylko (jeśli sprzedawcy coś "nie wychodzi")
    musi się użerać
    ...to rozwiązania z góry posta (sprzedawca realizuje gw. prod.
    w imieniu klienta, lub swoją - za pośrednictwem tamtej) są
    dość powszechne. Ale wtedy (powtórzę): oczywistym jest, że
    należy wykazać zakup "tu i wtedy" !

    Pozdrowienia, Gotfryd


  • 24. Data: 2002-05-08 07:15:25
    Temat: Re: paragon a gwarancja
    Od: Andrzej z Zaborza <m...@p...onet.pl>

    Fri, 3 May 2002 00:54:56 +0200, Hubert Kowalski tak się wyraził(a):
    > > Tyle że powiedzmy gwarancja jest na rok, a paragony mają to do siebie, że
    > > po kilku miesiącach
    > > atrament wietrzeje.. i zostajesz z białym świstkiem papieru ;)
    >
    > Hmm, dziwne, bo wymogi fiskalne mowia, ze paragony fiskalne _powinny_ byc
    > czytelne przez conajmniej 5 lat.
    > Chyba ze przechowujesz je w ekstremalnych warunkach ;-).

    To prawda, są drukowane termicznie i znikają sobie po kilku mies.
    (znikopis?)
    Bezapelacyjnie trza brać fakture albo paragon drukowany na igłówce!
    Niektóre gwarncje sięgają teraz 7 lat (np Whirlpool)

    --
    Pozdro Andrzej
    Bądź moim gościem: http://www.endrju.host.sk

    begin I_Love_Micro$oft_(KLEZ).mp3

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1