Witam Grupe

Mam pytanie:
Zawarlem umowe sprzedazy na odleglosc (przez internet) od ktorej chcialbym
odstapic. Poniewaz nie mam zamiaru owijac w bawelne napisze odrazu: chodzi o
serwis Allegro.
Otoz napisalem w opisie aukcji, iz zastrzegam sobie prawo do ostapienia od
sprzedazy w przypadku gdy cena osiagnieta na aukcji nie bedzie mnie
satysfakcjonowac i tak tez sie stalo. Tymczasem pan, ktory owa aukcje wygral
stwierdzil, iz takowa proba odstapienia od umowy jest bezprawna gdyz po
pierwsze (i rzekomo najwazniejsze) lamie regulamin serwisu, ktory zgodzilem
sie zaakceptowac, po drugie lamie prawo gdyz w tej chwili lamie paragraf o
przetrzymywaniu cudzej wlasnoci (w gre nie wchodza narazie zadne pieniadze).
Kupujacy grozi mi sadem/policja.
Mam wiec pytanie: czy jest jakis artykul prawny na ktorym moglbym sie oprzec
by odstapic od tej umowy?
Opieram sie na punkcie 16.3 regulaminu Allegro (kto bedzie zainteresowany
mysle, ze sie zapozna) jak i na art. 395 i 396 kodeksu cywilnego (Ogólne
przepisy o zobowiązaniach umownych) lecz nie wiem czy dobrze mysle :/

Prosze o pomoc. Moja sytuacja wyglada raczej na beznadziejna, ale moze sie
cos znajdzie.

Pozdrawiam


dzej1908

do góry

Użytkownik dzej1908 napisał:

> Prosze o pomoc. Moja sytuacja wyglada raczej na beznadziejna, ale moze sie
> cos znajdzie.

No i masz racje. Pozostaje Ci tylko sprzedac przedmiot.

Uzupelniem Art. 16.3. regulaminu Allegro jest Art. 16.4, a Twoj zapis
jest niezgodny np. z Art 9.1.

Poza tym owo 10 dni nie ma tutaj zastosowania z wielu powodow.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Może się mylę, ale mam wrażenie, że wygranie aukcji jeszcze nie nadaje praw
własności

--
--==<< Scottos >>==--
Użytkownik "dzej1908" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cugpbp$pvt$1@opal.futuro.pl...
> Witam Grupe
>
> Mam pytanie:
> Zawarlem umowe sprzedazy na odleglosc (przez internet) od ktorej chcialbym
> odstapic. Poniewaz nie mam zamiaru owijac w bawelne napisze odrazu: chodzi
> o
> serwis Allegro.
> Otoz napisalem w opisie aukcji, iz zastrzegam sobie prawo do ostapienia od
> sprzedazy w przypadku gdy cena osiagnieta na aukcji nie bedzie mnie
> satysfakcjonowac i tak tez sie stalo. Tymczasem pan, ktory owa aukcje
> wygral
> stwierdzil, iz takowa proba odstapienia od umowy jest bezprawna gdyz po
> pierwsze (i rzekomo najwazniejsze) lamie regulamin serwisu, ktory
> zgodzilem
> sie zaakceptowac, po drugie lamie prawo gdyz w tej chwili lamie paragraf o
> przetrzymywaniu cudzej wlasnoci (w gre nie wchodza narazie zadne
> pieniadze).
> Kupujacy grozi mi sadem/policja.
> Mam wiec pytanie: czy jest jakis artykul prawny na ktorym moglbym sie
> oprzec
> by odstapic od tej umowy?
> Opieram sie na punkcie 16.3 regulaminu Allegro (kto bedzie zainteresowany
> mysle, ze sie zapozna) jak i na art. 395 i 396 kodeksu cywilnego (Ogólne
> przepisy o zobowiązaniach umownych) lecz nie wiem czy dobrze mysle :/
>
> Prosze o pomoc. Moja sytuacja wyglada raczej na beznadziejna, ale moze sie
> cos znajdzie.
>
> Pozdrawiam
>
>
> dzej1908
>
>

do góry

Użytkownik dzej1908 napisał:

> Witam Grupe
ciach...

Trochę przespałeś swoją aukcje!!!Należało poprawnie anulować aukcję no
nawet 1 sekundę przed czasem oficjalnego zakończenia, a teraz to
powinienesz sprzedać. Mówi się trudno (i płynie się dalej 8-) ).

Zawsze możesz zastosować opcje "JESTEM CHAM", czyli nie sprzedam i już
(stosują, niestety...nie będziesz pierwszy). Zapewne dostaniesz negatywa
i może jeszcze po zapłaceniu prowizji zablokują Ci konto, ale co tam...

do góry

> Może się mylę, ale mam wrażenie, że wygranie aukcji jeszcze nie nadaje praw
> własności
Transakcja została zawarta. Sprzedający ma obowiązek wydać przedmiot, a
kupujący zapłacić. Sprawa prosta.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry