eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › o kanarów i mandaty raz jeszcze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 1. Data: 2004-05-19 22:51:28
    Temat: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "Czako" <c...@p...pl>

    Witam

    Tym razem bileciarska sprawa wygąda tak .

    Kilka miesięcy temu wsiadłem późno w nocy ze swoją dziewczyną i jej koeżanką
    do jednego z wrocławskich tramwajów. Ja miałem dekadówkę , dziewczyny
    skasowały pojedyncze . W chwili zamknięcia drzwi pojawił się przy nas drab w
    wieku około 25 lat i zarządał biletu . Ja pokazałem kartę , dziewczyny
    świerzo skasowane bilety . Kontroler zarządał legitymacji od dziewczyn . Po
    chwili je dostał . I tu zaczęły się nieprzyjemności . Facet powiedział ża
    dziewczyny saksowały bilet za późno i bo dopiero jak go zobaczył ( oczywista
    bzdura..bilety były skasowane chwię po wejściu do pojazdu a kontrola
    nastapiła jeszcze zanim tramwaj ruszył ) . Trzymając w roli "zakładniczek "
    kazał nam wysiąść z pojazdu i tam dobiło do niego dwuch równie groźnie
    wyglądających typów . Panowi nas zbluzgali , zachowywli się potwornie
    agresywnie . Nie przekonywał ich fakt że w dłoniach trzymali nasze skasowane
    bilety i ważne legitymacje . Po chwili wypisali mandaty , byle jak na
    kolanie... i poszli w noc .

    w trójkę stwierdziliśmy że pewnie myśleli że uda im się nastraszyć
    dziewczyny i wyciągnąć jaką łapówę a wobec oporu wypisali byle jak świstek i
    poszli szukać innych ofiar .

    No niestety happy end nie nastąpiłbo dziś do domu mojej dziwczyny przyszło
    jednak wezwanie do zapłaty 106 zł do realizacji w ciągu 7 dni...inaczej
    drogaz sądowa .

    Cóż...my swoje wiemy..wiemy że mieliśmy bilety , wiemy że był skasowane
    alegitymacje podbite . Nistety pewnie nikt nam nie uwierzy . Obawiam się że
    sprawę zawaliliśmy ju wtedy nie rządając od kanarów jkakichś numerów
    identyfikacyjnych czy czegokolwiek w tym stylu ..ale zaewnieam że trzba być
    zupełnie pozbaionym irozsądku żeby sprzeczać się z takimi typami w ciemnej
    uliczce .... A dziś...stoi nasze słowo przeciw jakiejś bezdusznej machinie .

    Wydaje mi się że jeśli tak to działa to włąściwie każdy kanar moze mi wlepić
    karę niezaleźnie od tego czy mam bilet czy go nie mam . ...choć to przecuież
    bzdura jakich mało .

    Czy nie pozostaje nic innego jak przełknąć żółć i przystając na chamstwo i
    zapłacić ?

    pozdr.

    Czako




  • 2. Data: 2004-05-20 05:53:07
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Czako" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:c8goif$d4h$1@nemesis.news.tpi.pl...

    niestety, skoro daliscie z siebie zrobic jeleni i podpisaliscie mandaty,
    skoro wiedzac o wypisanym mandacie pozbyliscie sie dowodow w postaci
    skasowanych biletow, skoro nastepnego dnia nie zlozyliscie skargi na prace
    konktrolerow i czekaliscie do dzis dnia to pewnie bedziecie musieli
    zaplacic,

    szczerze powiedziawszy gowno kanara obchodzi kiedy bilet zostal skasowany,
    jesli jest to moze cmoknac was w zadek, kiedys swiadomie (z braku kasy) tak
    jezdzilem z biletem w reku i kasowalem dopiero jak widzialem kanarow,
    ktoregos dnia zagapilem sie i skasowalem kanarowi przed nosem jak juz szedl
    w moja strone, jedyne co powiedzial to "ktoregos dnia mozesz nie zdazyc" ja
    mu na to ze wiem, on wysiadl, a ja pojechalem dalej



  • 3. Data: 2004-05-20 06:15:31
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Czako" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:c8goif$d4h$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >No niestety happy end nie nastąpiłbo dziś do domu mojej dziwczyny przyszło
    >jednak wezwanie do zapłaty 106 zł do realizacji w ciągu 7 dni...inaczej
    >drogaz sądowa .
    ...

    > Czy nie pozostaje nic innego jak przełknąć żółć i przystając na chamstwo i
    > zapłacić ?
    >

    A nie ma tam informacji o trybie odwolania?






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 4. Data: 2004-05-20 09:22:57
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    :Miales bilet skasowales bilet (one tez) i g. moga zrobic po pierwsze a po
    drugie po wyjsciu
    z tramwaju uprawnienien juz zadnych nie mieli.

    P.


  • 5. Data: 2004-05-20 10:18:11
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > No niestety happy end nie nastąpiłbo dziś do domu mojej dziwczyny przyszło
    > jednak wezwanie do zapłaty 106 zł do realizacji w ciągu 7 dni...inaczej
    > drogaz sądowa .

    A to nie dało się od razu złozyc odwołania?

    > Wydaje mi się że jeśli tak to działa to włąściwie każdy kanar moze mi
    wlepić
    > karę niezaleźnie od tego czy mam bilet czy go nie mam . ...choć to
    przecuież
    > bzdura jakich mało .

    Teoretycznie tak jest, pytanie tylko po co? Jakos sobie nie wyobrazam zebym
    po wejsciu do pojazdu kombinowal jakby tu kogos niewinnego wyhaczyć...

    pdr
    Olo



  • 6. Data: 2004-05-20 10:20:02
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > niestety, skoro daliscie z siebie zrobic jeleni i podpisaliscie mandaty,

    Akurat bardzo dobrze zrobili ze podpisali mandaty - tyle tylko ze powinni
    byli zaraz na drugi dzien zlozyc odwolanie.

    > szczerze powiedziawszy gowno kanara obchodzi kiedy bilet zostal skasowany,
    > jesli jest to moze cmoknac was w zadek, kiedys swiadomie (z braku kasy)
    tak
    > jezdzilem z biletem w reku i kasowalem dopiero jak widzialem kanarow,
    > ktoregos dnia zagapilem sie i skasowalem kanarowi przed nosem jak juz
    szedl
    > w moja strone, jedyne co powiedzial to "ktoregos dnia mozesz nie zdazyc"
    ja
    > mu na to ze wiem, on wysiadl, a ja pojechalem dalej

    Widac byl to frajer jakis - u mnie mialbys pewny mandat.
    Co innego jak ktos wsiada i kasuje bilet, a kontrolerom costam sie wydaje, a
    co innego jak ktos offen bezczelnie jezdzi na gape i kasuje po 5
    przystankach bo zobaczyl kanara.

    pdr
    Olo



  • 7. Data: 2004-05-20 10:20:33
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > A nie ma tam informacji o trybie odwolania?

    Tryb odwołania to jest najczesciej do 7 dni od daty przejazdu...

    pdr
    Olo



  • 8. Data: 2004-05-20 10:27:16
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:c8i0uc$j9p$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > A nie ma tam informacji o trybie odwolania?
    >
    > Tryb odwołania to jest najczesciej do 7 dni od daty przejazdu...

    A gdzie jest ten tryb opisany? Na jakim dokumencie?






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL





  • 9. Data: 2004-05-20 10:28:33
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:c8i0p6$im0$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Teoretycznie tak jest, pytanie tylko po co? Jakos sobie nie wyobrazam
    zebym
    > po wejsciu do pojazdu kombinowal jakby tu kogos niewinnego wyhaczyć...
    >


    Ludzie sa rozni. I dotyczy to rowniez
    funkcjonariuszy panstwowych czy innych
    sluzb kontrolnych.












    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 10. Data: 2004-05-20 10:48:18
    Temat: Re: o kanarów i mandaty raz jeszcze
    Od: Czapi <x...@i...pl>

    Dnia 2004-05-20 00:51, Użytkownik Czako napisał:
    > Czy nie pozostaje nic innego jak przełknąć żółć i przystając na chamstwo i
    > zapłacić ?
    Niekoniecznie...
    Rozumiem, że nadal macie te bilety, tak? Nie wiem jak wasze, ale
    poznańskie tramy (chociaż pewnie nie wszystkie) zapisują informację o
    której zatrzymywały się na której stacji itd. A nawet jeśli nie, wasze
    zapewne i tak mają tachografy. Można więc zbadać, czy wasze bilety zostały
    skasowana zaraz po ruszeniu tramu. W sądzie możnaby powalczyć o swoje - to
    raz.

    Dwa - jakiś czas temu w Poznaniu kontrolerzy nie byli pracownikami MPK, a
    prywatnej firmy. Zatrudniano do tej pracy najgorsze menty zajmujące się
    głównie wymuszaniem łapówek i przyczepianiem się do czegokolwiek, żeby
    tylko wymusić łapówkę. Wasz przypadek bardzo mi przypomina przypadki z
    Poznania. Nie widzę powodu, dla którego sąd miałby nie podzielić waszego
    zdania...

    A przy okazji witam wszystkich. Jestem nowy. Prawem interesuję się z
    hmm... pobudek rodzinnych powiedzmy. Trochę tu sobie popiszę... :)

    --
    Po głębszym zastanowieniu Czapi... "który jest jak Bóg". ;)
    [GG: 218698 | Jabber: c...@j...icp.pl | mail w nagłówku ]
    [:. Uwielbiam ludzi nie majacych pojecia o czym pisza... .:]

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1