Dzien dobry.

Fakty:
- jechalem na rowerze pod wplywem alkoholu
- zatrzymala mnie policja
- nie zatrzymala mi wowczas dokumentu prawa jazdy
- dobrowolnie poddalem sie karze
- po kilku miesiacach przyszedl z sadu wyrok o
tresci : w zwiazku z art. bla bla bla bla orzeka sie
kare grzywny 600 pln i zakaz prowadzenia wszelkich
pojazdow mechanicznych na okres jednego roku.
- wyrok przyszedl poczta dnia 29 marca 2006.
- zaplacilem i grzecznie czekalem az ow rok minie.
- wczoraj czytajac sobie k.... mac taki oto
artykulik KK - art. 43 paragraf 3 - "orzekajac
zakaz w art. 42 sad naklada obowiazek zwrotu
dokumentu uprawniajacego do prowadzenia pojazdu,
do chwili wykonania obowiazku okres, na ktory
orzeczono zakaz nie biegnie"

Pytania:
- czy to oznacza drodzy moi, ze ja przez rok sam
z siebie nie dotykalem sie do kierownicy, ze jako
praworzadny obywatel nie wsiadalem do samochodu,
cieszac sie, ze 30 marca go odpale i pojade w swiat,
a tymczasem ten zasadzony rok jeszcze sie nie zaczal,
bo nie odnioslem na policje prawa jazdy?
- czy w wyroku nie powinien byc chocby nadmieniony
w/w artykul, nie powinno byc napisane po prostu, ze
musze oddac dokument?
- czy jesli na pytanie numer jeden odpowiedz brzmi TAK,
to czy skoro okres zakazu nie biegnie to ja moge miec
to wszystko w dupie, nie oddawac im PJ i jezdzic sobie jak
pan?

Przepraszam za moje zrozumiale wzburzenie.
Pawel