eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2004-11-26 15:52:37
    Temat: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: "Philipp" <p...@p...onet.pl>

    Hej!

    Mam dwie narodowości. W tym polską.

    Tam gdzie się urodziłem alfabet jest trochę inny niż nasz tutejszy. Szwajcarzy
    mają jeszcze coś takiego jak "umlauty".

    Dzięki temu mam w nazwisku kosmiczną literkę ü.


    Przez 21 lat mojego krótkiego życia doświadczyłem tyle kłopotów z powodu tej
    jednej nic nie znaczącej literki, że zaczynam poważnie myśleć nad zmianą
    nazwiska albo kraju zamieszkania.


    Co mam sprawę w jakimś urzędzie do załatwienia to jest problem. I to tak
    wielki problem, że niekiedy muszę pisać specjalne podania albo latać z
    papierkami po kilkanaście razy.


    Jak wyrabiałem dowód osobisty, to w Warszawie jeszcze nie potrafili
    zrobić "ü". Przysłali mi "ue". Mi to w sumie wisi, ale chciałem mieć tak samo
    jak w paszporcie. No to kazałem sobie jeszcze raz wyrobić. Po 3 miesiącach się
    udało gdyż znalazł się ktoś, kto umiał zrobić alt+0252.

    Potem prawo jazdy. Podobne mecyje. Przy każdym okienku patrzyli na mnie jak na
    kosmitę. Jedna PZO (pani z okienka) umiała wprowadzić to do kompa. Druga nie i
    kazała sobie napisać inaczej. Kolejna robiła po prostu u. A ci bardziej
    kompetentni robili "ue".


    W Niemczech używa się "ü" i "ue" naprzemian. Nie ma większego znaczenia, które
    się wybierze.


    Przechodząc do meritum:

    Dzisiaj byłem wymieniać tymczasowy dowód rejestracyjny na stały. Los chciał,
    że trafiłem na taki rasowy okaz PZO, który wziął sobie do serca sprawdzić
    każdą cyferkę, każdą linijkę, kropkę, przecinek. Jak by mogła policzyłaby
    ilość włosów na zdjęciu i porównała z tymi co mam na głowie.


    Kiedy doszła do nazwiska (o dziwo dopiero po ok. 10 minutach inwigilacji
    papierów) zrobiła strasznie wykrzywioną minę. "Proszę Pana, karta pojazdu jest
    na kogoś innego wypisana, gdyż jest ue. Również akcyza została zapłacona przez
    innego Pana. Natomiast Vat zapłacił Pan z nazwiskiem z ü. Nie mogę Panu wydać
    dowodu, musi Pan zrobić wszystkie dokumenty jeszcze raz na nowo. Żeby Pan nie
    próbował ponownie u innej osoby zrobię tutaj adnotację."


    BTW. w urzędzie celnym dowiedziałem się od celnika, że "moje nazwisko nie jest
    Polskie" i że takiej literki nie ma w ogóle w alfabecie. "czy Pan ma w ogóle
    polskie obywatelstwo?", "będą z takimi dziwactwami problemy".

    Wracając:

    Wzięła papiery i poszła na 20 minut.

    Mnie zamurowało. Prawie się rozpłakałem. Serio. Ręce już mi opadają z powodu
    tego ü. Już nie miałem ochoty debatować z tą idiotką, dla której "ü" to co
    innego niż "ue".

    Kiedy wróciła wyszarpałem jej przez szczelinę w szybie moje papiery,
    poprosiłem o nazwisko i poszedłem do wicedyrektora.

    Pech chciał, że był na konferencji a mi się spieszyło bardzo na korepetycje.

    Umówiłem się na wtorek na 14 w sprawie skargi.


    I teraz tak. Pytanie do szanownych prawników. Jak się ma w polskim prawie bądź
    prawie międzynarodowym pisownia umlautów w dokumentach urzędowych?

    Czy dopuszcza się transkrypcję na zasadzie ü=ue ?

    Na jakie paragrafy mogę się powoływać przy rozmowie.


    Z gory wielkie dzieki za pomoc!

    pozdr
    Philipp

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2004-11-26 18:40:36
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Philipp wyskrobał(a):
    > Mam dwie narodowości. W tym polską.
    >
    > Tam gdzie się urodziłem alfabet jest trochę inny niż nasz tutejszy.
    > Szwajcarzy mają jeszcze coś takiego jak "umlauty".
    >
    > Dzięki temu mam w nazwisku kosmiczną literkę ü.
    [...]

    Zdobądź jakieś zaświadczenie (z konsulatu na przykład) z masą orzełków,
    herbów i innych cudactw, koniecznie w obcym języku (robi wrażenie i sprawia,
    że PZO miękną), zaswiadczające, że osoba z umlautem i osoba z "ue" w
    nazwisku to w gruncie rzeczy ta sama osoba. Jeżeli Ci się z tym nie uda, to
    uderzaj szczeblami coraz wyżej - od pewnego szczebla kierownictwa kończą się
    tacy typowi idioci i być może trafisz na kogoś kto zauważy, że nie jesteś
    jak dr. Jekylle i Mr. Hyde. Powodzenia!

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 3. Data: 2004-11-26 20:09:39
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Przez 21 lat mojego krótkiego życia doświadczyłem tyle kłopotów z powodu tej
    > jednej nic nie znaczącej literki, że zaczynam poważnie myśleć nad zmianą
    > nazwiska albo kraju zamieszkania.

    Twoje kłopoty to betka w porównaniu z kłopotami mojej żony (Japonka) i córkami
    (Japolki :). One to dopiero mają jazdę w urzędach! I to nie tylko polskich,
    również w japońskich.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2004-11-26 22:25:42
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 26 Nov 2004, Philipp wrote:

    >+ Mam dwie narodowości. W tym polską.
    >+
    >+ Tam gdzie się urodziłem alfabet jest trochę inny niż nasz tutejszy. Szwajcarzy
    >+ mają jeszcze coś takiego jak "umlauty".
    >+
    >+ Dzięki temu mam w nazwisku kosmiczną literkę ü.
    [...]
    >+ BTW. w urzędzie celnym dowiedziałem się od celnika, że "moje nazwisko nie jest
    >+ Polskie" i że takiej literki nie ma w ogóle w alfabecie. "czy Pan ma w ogóle
    >+ polskie obywatelstwo?"

    Ja może nie na temat, ale na taki beton powinny pomóc sprawy "zrozumiale
    wyłożona dla przeciętnego zjadacza chleba": "wie Pan(i), przecież
    Olisadebe też obywatelstwo dostał, to dlaczzego moi rodzice nie mieli
    dostać...." ;>
    Ale ból rozumiem: jak mi w dziekanacie raz przekręcili imię to później
    tak 8 z każdych 10 wpisów do papierów musiałem iść korygować...
    "a to znowu Pan !" :[

    >+ I teraz tak. Pytanie do szanownych prawników. Jak się ma w polskim prawie bądź
    >+ prawie międzynarodowym pisownia umlautów w dokumentach urzędowych?

    Hm... jakaś regulacja musi być.
    Przecież Japończycy, Chińczycy i ci wszyscy mający "alfabety
    z krzaczkami" *jakoś* muszą umieć wypełnić *polskie* dokumenty
    urzędowe.
    Może koncept głupi, ale IMHO ambasady tychże krajów powinny mieć
    problem "obcykany" a stosowny przepis dostępny w cache biologicznym :)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 5. Data: 2004-11-26 23:15:27
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: "::WireFree::" <m...@n...chipdrive.pl>

    No widzisz tylko ze geirtychy i inne buraki zamiast ustawami zajmuja sie
    komisjami .



  • 6. Data: 2004-11-27 15:05:32
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Hm... jakaś regulacja musi być.
    > Przecież Japończycy, Chińczycy i ci wszyscy mający "alfabety
    > z krzaczkami" *jakoś* muszą umieć wypełnić *polskie* dokumenty
    > urzędowe.

    Wszystkie japońskie imiona i nazwiska można napisać alfabetem łacińskim.
    Problemem jest tylko to, że żadna pinda z okienka nie potrafi później tego
    prawidłowo przepisać.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2004-11-27 15:15:31
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: "WSm" <w...@s...pl>

    Użytkownik "Philipp" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5b02.000001b4.41a75145@newsgate.onet.pl...
    > Hej!
    >
    > Mam dwie narodowości. W tym polską.
    >
    > Tam gdzie się urodziłem alfabet jest trochę inny niż nasz tutejszy.
    Szwajcarzy
    > mają jeszcze coś takiego jak "umlauty".
    >
    > Dzięki temu mam w nazwisku kosmiczną literkę ü.
    [...]
    A nazwisko pani minister Hübner pisanej także powszechnie Huebner? - nikt
    nie zarzuca, że są to dwie odmienne panie.
    WSm


  • 8. Data: 2004-11-27 20:11:51
    Temat: Re: "ü" nie zawsze równa się "ue" - rozważania załamanego człowieka
    Od: Jacek Ostrowski <j...@h...pl>

    WSm napisał(a):
    > [...]
    > A nazwisko pani minister Hübner pisanej także powszechnie Huebner? - nikt
    > nie zarzuca, że są to dwie odmienne panie.

    To jest pomysł -- trzeba stać się kimś znanym z telewizji.

    Pozdrawiam

    J.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1