eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"mgr Amelka kontra sąsiedzi" › "mgr Amelka kontra sąsiedzi"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate
    .onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "mgr Amelka" <n...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: "mgr Amelka kontra sąsiedzi"
    Date: 1 Aug 2007 11:24:27 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 41
    Message-ID: <0...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1185960267 11982 213.180.130.18 (1 Aug 2007 09:24:27
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 1 Aug 2007 09:24:27 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 83.30.22.115, 192.168.243.39
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.8.1) Gecko/20061023
    SUSE/2.0-30 Firefox/2.0
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:476144
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam!
    Pragnę uzyskać poradę w następującej sprawie.
    Mieszkam w mieszkaniu spółdzielczym i przez sąsiadów zostałam podana na policję
    za zakłócanie ciszy w ciągu dnia.
    Domyślam się, że prowokatorką tej sytuacji jest samotna kobieta, która mieszka
    pode mną (na parterze) ze swoją starszą matką. Kobiety te wcześniej mieszkały w
    domku jednorodzinnym, który musiały zamienić na mieszkanie w bloku z powodu
    śmierci członków ich rodziny (między innymi syna tej kobiety, który zginął w
    wypadku samochodowym,). Kobiety te nie były w stanie utrzymać takiej posesji.
    Stąd przyzwyczajone są do ciszy i nie potrafią zrozumieć, że mieszkanie w bloku
    pociąga za sobą przyzwyczajenie się do odgłosów wydostających się zza cienkich
    ścian budynków wybudowanych z płyt betonowych. Osoba ta odgrażała się kiedyś, że
    mnie załatwi!
    Zakłócanie ciszy przeze mnie polega np. na moim głośnym odzywaniu się do
    domowników - konkretnie moim krzyku spowodowanym trudną sytuacją rodzinną, która
    wywołuje u mnie ataki "szału". Dzieje się tak od czasu do czasu, nie codziennie
    i zasadniczo w ciągu dnia (tylko dwa razy sytuacja taka miała miejsce po 22-giej).
    Ponadto jeden z domowników dosyć głośno puszczał w ciągu dnia muzykę - już tego
    nie robi.
    Otrzymałam awizo z komisariatu policji w celu zgłoszenia się i złożenia
    zeznania. Traktuje się mnie jako osobę oskarżoną, chyba z par. 51 kw. Nie czuję
    się niczemu winna i nie mam zamiaru się tłumaczyć.
    Wiele osób puszcza głośno muzykę, głośno się zachowuje i np. po 22 wierci dziury
    w ścianach i przeprowadza remonty, nie licząc się z innymi. Tylko, że ich nikt
    nie podaje na policję i nie oskarża o nie wiadomo jakie przewinienia.
    Chciałabym wiedzieć, co mnie czeka, jeżeli nie odbiorę awiza i nie zgłoszę się
    na policję. Z sąsiadami w ogóle nie utrzymuję stosunków towarzyskich i nie
    rozmawiam.
    Czy policja ma prawo siłą doprowadzić mnie na przesłuchanie?
    Boję się wymyślonych i wyolbrzymionych zeznań sąsiadów, w które - jestem tego
    pewna - wierzy policja. Mnie niestety nikt nie wierzy,
    Jestem pozostawiona sama sobie na pastwę tłumu sąsiadów (a jak wiadomo w tłumie
    rodzą się najgorsze instynkty).
    Kto uwierzy jednej osobie, tym bardziej, że nie potrafię się skutecznie obronić?!
    Czy sprawa może trafić do sądu i być rozpatrywana zaocznie?
    Czy w sprawie z kodeksu wykroczeń przysługuje obrońca z urzędu i w ogóle obrońca?
    Z poważaniem,
    mgr Amelka.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1