eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak sie organizuje splacanie w ratach czesci majatku? › jak sie organizuje splacanie w ratach czesci majatku?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Amber <n...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: jak sie organizuje splacanie w ratach czesci majatku?
    Date: Sat, 04 Dec 2004 11:49:44 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 34
    Sender: n...@p...onet.pl@gryfitki.wmc.net.pl
    Message-ID: <cos4o6$s64$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: gryfitki.wmc.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: news.onet.pl 1102157382 28868 82.160.11.5 (4 Dec 2004 10:49:42 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 4 Dec 2004 10:49:42 GMT
    User-Agent: KNode/0.7.6
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:260532
    [ ukryj nagłówki ]

    wybaczcie pytanie. wiecie, jak to jest ze spadkami. czasem takie sprawy
    zwalają się się na rodzinę zupełnie nieoczekiwanie...

    jest majątek (gospodarstwo rolne), do którego mają prawa spadkowe pan A i B.
    tzn. jest testament, który jednoznacznie określa, które działki należą do
    pana A, a które do B. działki te jednakże tworzą praktycznie szachownicę,
    która razem stanowi to gospodarstwo.

    pan B chce być spłacony przez pana A, (tj. sprzedać swoje działki panu A)
    spłata ma odbywać się w kilku ratach, i cały proces ma trwać ponad rok.

    rozumiem, że na początek potrzebna jest umowa. potem następują spłaty, a na
    końcu, po wpłacie ostatniej raty następuje formalne przepisanie (w
    księgach? u notariusza?) praw pana B na rzecz pana A. czy tak?

    czy w takiej sytuacji można uniknąć sytuacji, że pan B na końcu, po
    przyjęciu ostatniej raty, odmówi przepisania praw? bo chyba teoretycznie
    mógłby zrobić jakiś "numer", np. stwierdzić, że w okresie spłat wartość
    majątku uległa zmianie, i on chce ją ustalić jeszcze raz, albo że chce
    zmiany warunków itd.

    chodzi mi o to, czy można tak jakoś skonstruować umowę na początku, żeby na
    koniec całego procesu sprawa nie trafiła ponownie do sądu na skutek nagle
    wynikłej różnicy poglądów? pewnie jest też odwrotny wariant: najpierw
    przepisanie, a potem spłaty. ale wtedy to z kolei pan B będzie się bał, że
    spłaty rat nie wystąpią, i że będzie musiał uciekać się do sądu i
    komornika.
    ej, życie, życie...

    jakieś sugestie? z góry dzięki.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1