Witam Grupowiczów.
Znajduję się w zasięgu kilku sieci WiFi z czego jedna jest ogólniedostępna i
z racji swego SSID wygląda na sieć hotelu znajdujacego się naprzeciwko.
Czy można z takiej sieci korzystać ?
Chciałbm z niej korzystać bo nie musial bym płacić za internet.
W wielu miastach samorzady budują darmowe hot-spoty.
Wiele kawiarni, hoteli czy restauracji uruchamia takie hot-spoty i są one
przeznaczone dla klientów ale mogą z nich korzystać wszyscy w zasięgu (z
założenia) co zresztą przyznają właściciele.
Oczywiscie mogę pójść i zapytać ale co było gdyby np zmienił się kierownik
tego hotelu i za parę lat ktoś by do mnie zapukal i zażądał opłat (np w myśl
Art 405 KC) ?
Czy można wogóle by dochodzić z tego artykułu jakis należnosci za to że
będąc w zasięgu otwartej sieci korzysta się z niej ?
Może sie zdarzyć że administrator zauważyłby ze od lat korzystam z tej sieci
i co wtedy ?
Nie pomogłoby to że mi ktoś tam kiedyś pozwolił bo np "od roku ja kupiłem
ten hotel i pana uzgodnienia z poprzednim właścicielem nie obowiazują -
nich pan płaci bo widzę w logach iż korzysta pan od pół roku".
W końcu e-maile też odbieram i można by dojść kto korzysta.
Tak więc wole Was zapytać czy jeśli korzystam z otwartej sieci udostępnionej
dla "ludnosci" to ktoś może ode mnie później żądać (skutecznie) pieniędzy ?
Bo ta "ludność" np wg nowego właściciela może być tylko ograniczona do gosci
hotelowych.
Na marginesie to ja "klientem" tego hotelu bywam o tyle że się tam stołuję.
Ale nigdy nie wiadomo co by było za parę lat i wolę się upewnić pytając Was.
vari