Ave!

Oglądał ktoś wiadomości i wypowiedź tych świętojebliwych palantów w
sprawie walki z klientami prostytutek?

A wypowiedź rzecznika "każdy, kto pójdzie do prostytutki, zostanie
sfotografowany, a jego zdjęcie może zostanie gdzieś wysłane - np. do
rodziny" IMHO wyczerpuje znamiona groźby bezprawnej...

Widać im nawet za pieniądze żadna nie chce dać, więc się mszczą ;->

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:44282884$1@news.home.net.pl...
> Ave!
>
> Oglądał ktoś wiadomości i wypowiedź tych świętojebliwych palantów w
> sprawie walki z klientami prostytutek?
>
> A wypowiedź rzecznika "każdy, kto pójdzie do prostytutki, zostanie
> sfotografowany, a jego zdjęcie może zostanie gdzieś wysłane - np. do
> rodziny" IMHO wyczerpuje znamiona groźby bezprawnej...
>
> Widać im nawet za pieniądze żadna nie chce dać, więc się mszczą ;->

Politykom PIS wypada zacytować Pismo Święte: Kto mieczem wojuje, ten od
miecza ginie.
Będzie tak, jak z lustracją. Uderzy w swoich twórców. Na 100% okaże, się że
klientami burdeli są także znani politycy PIS oraz ich sponsorzy. ;-)


--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do góry

Dnia Mon, 27 Mar 2006 20:01:41 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

> Oglądał ktoś wiadomości i wypowiedź tych świętojebliwych palantów w
> sprawie walki z klientami prostytutek?

Do cholery, to prostytucja już w naszym kraju jest nielegalna? Od kiedy to?
Bo KK mówi coś jedynie o czerpaniu korzyści z _cudzego_ nierządu, a nie ze
swojego. Nie mam już słów na tych totalnych matołów. Kiedy ludzie wyjdą na
ulice?!

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Dnia Mon, 27 Mar 2006 21:19:10 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

> Będzie tak, jak z lustracją. Uderzy w swoich twórców. Na 100% okaże, się że
> klientami burdeli są także znani politycy PIS oraz ich sponsorzy. ;-)

Np. pewien wysoki pan z 4-literowym nazwiskiem na "D", który przygruchał
sobie jakąś młodą dupę i regularnie się spotykają w celu wiadomym.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Użytkownik "scream"
>> Będzie tak, jak z lustracją. Uderzy w swoich twórców. Na 100%
>> okaże, się że
>> klientami burdeli są także znani politycy PIS oraz ich sponsorzy.
>> ;-)
>
> Np. pewien wysoki pan z 4-literowym nazwiskiem na "D", który
> przygruchał
> sobie jakąś młodą dupę i regularnie się spotykają w celu wiadomym.

teraz to on juz sie cichcem ozenil i jest pewnie grzeczny :-)
*** blad ***

do góry

scream wrote:

> Dnia Mon, 27 Mar 2006 21:19:10 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
>
>
>>Będzie tak, jak z lustracją. Uderzy w swoich twórców. Na 100% okaże, się że
>>klientami burdeli są także znani politycy PIS oraz ich sponsorzy. ;-)
>
>
> Np. pewien wysoki pan z 4-literowym nazwiskiem na "D", który przygruchał
> sobie jakąś młodą dupę i regularnie się spotykają w celu wiadomym.
>
Wiesz, zamężną ją zrobił, ze sobą, więc jako prawdziwy PiSior musi się
regularnie spotykac ;-)

MZ

do góry

Andrzej Lawa [###a...@l...SPAM_PRECZ.com.###] napisał:

> A wypowiedź rzecznika "każdy, kto pójdzie do prostytutki, zostanie
> sfotografowany, a jego zdjęcie może zostanie gdzieś wysłane - np. do
> rodziny" IMHO wyczerpuje znamiona groźby bezprawnej...

Znamion groźby, to raczej nie wyczerpuje. Wszak, skoro będą to zdjęcie
robić w miejscu publicznym, to mają do tego prawo i mogą to wysłać
komu chcą, byle nie publikowali (ochrona wizerunku). Natomiast
zastanawiające dla mnie jest, jak oni chcą to zrealizować w praktyce.
No bo widzę tu kilka problemów:

1) Prostytutki ubierają się co prawda specyficznie, choćby po to, by
być rozpoznane na ulicy, no ale na czole tego napisane nie mają. A
więc jak wytypować te, przy których będą ustawiać ten "fotoradar"?

2) Wysłanie czegoś takiego do rodziny poniekąd narusza prawa
sfotografowanego. Zwłaszcza, gdy się okaże, że to nie prostytutka,
tylko nieco bardziej frywolnie ubrana nastolatka. Teraz różne miewają
pomysły w tym zakresie. Jak sfotografowany pozwie fotografa do sądu,
to fotograf będzie musiał dowieść, że sfotografowany zapłacił tej
kobiecie za usługi seksualne. Ciekawe jak oni sobie to wyobrażają w
praktyce?

3) Interesujące jest dla mnie, kto owe zdjęcia będzie robił. Pomijając
już stronę praktyczną, że jak wyjdzie na pigalak bez obstawy w sile
plutonu specjalnego, to po najdalej dwudziestu minutach mu pysk obiją,
a może i przysłowiową "kosę ożenią", to pozostaje sprawa czysto
teoretyczna. Ochotników będą brać, czy też powołają nowy rodzaj
Policji? No chyba, że kółka różańcowe w ramach straży obywatelskiej.
Ale to nieetyczne, bo niektórzy członkowie owej straży mogą się
zdeprawować.

4) Czasy, gdy prostytutki łapały klientów pod latarnią, to już się
skończyły. Oczywiście gdzie niegdzie się to zdarza, ale raczej jest to
margines. Większość prostytutek, to siedzi w mniej lub bardziej
podejrzanych hotelach i pensjonatach. No a tam nie za bardzo sobie
latanie z aparatem wyobrażam. Zwłąszca, ze z reguły dostęp tam jest
poniekąd limitowany.

Reasumując, to już samo wysunięcie opisanej przez Ciebie propozycji
świadczy o tym, że autor nie ma zielonego pojęcia o zagadnieniu. Niby
to z jednej strony to dobrze świadczy o jego etyce, bo pewnie w życiu
z bliska kurwy nie widział, ale z drugiej strony nieco w moich oczach
go dyskredytuje. No bo jak mam spokojnie patrzeć na to, jak kolejny
polityk zaczyna wymyślać ustawy regulujące zagadnienia, o których nie
ma zielonego pojęcia?

do góry

scream wrote:

> Do cholery, to prostytucja już w naszym kraju jest nielegalna? Od kiedy to?

Nie podali konkretnej daty wprowadzenia...

> Bo KK mówi coś jedynie o czerpaniu korzyści z _cudzego_ nierządu, a nie ze
> swojego. Nie mam już słów na tych totalnych matołów. Kiedy ludzie wyjdą na
> ulice?!

Uważaj, bo takie nawoływanie pod KK podpada ;)

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Znamion groźby, to raczej nie wyczerpuje. Wszak, skoro będą to zdjęcie
> robić w miejscu publicznym, to mają do tego prawo

Owszem.

> i mogą to wysłać komu chcą, byle nie publikowali (ochrona wizerunku).

Tu się nie zgodzę, choć (mając z reguły błędną tendencję do
zdroworozsądkowego interpretowania zapisów ustawowych ;) ) mogę się
oczywiście mylić.

Chodzi mi o zapis Art.115 par.12 KK mówiący o "groźbie rozgłoszenia
wiadomości uwłaczającej czci".

Nie ma mowy o publicznym głoszeniu - a rozgłoszeniem wśród rodziny/w
firmie ten gnojek groził (autopoprawka: gnojek był z LPR).

[ciach]

> kobiecie za usługi seksualne. Ciekawe jak oni sobie to wyobrażają w
> praktyce?

Podejrzewam, że oni sobie tego w ogóle nie wyobrażają, bo są to stworki
zbyt tępe do konstruktywnego myślenia. I tylko żal, że naród jeszcze
bardziej tępy i na nich głosuje, zamiast dyskretnie wygruzić za
białoruską granicą ;->

> 3) Interesujące jest dla mnie, kto owe zdjęcia będzie robił. Pomijając
> już stronę praktyczną, że jak wyjdzie na pigalak bez obstawy w sile
> plutonu specjalnego, to po najdalej dwudziestu minutach mu pysk obiją,

Odnoszę wrażenie, że gnojek z LPR sugerował użycie do tego policji...

[ciach]

> Reasumując, to już samo wysunięcie opisanej przez Ciebie propozycji
> świadczy o tym, że autor nie ma zielonego pojęcia o zagadnieniu. Niby
> to z jednej strony to dobrze świadczy o jego etyce, bo pewnie w życiu

Pfff... Etyce... Pierwszy z brzegu "czołowy" polityk to z reguły większa
kurwa od dowolnej prostytutki (bo one przynajmniej nie udają przy tym
świętych), a jakoś zadawania się z politykami nikt nie piętnuje.

> z bliska kurwy nie widział, ale z drugiej strony nieco w moich oczach
> go dyskredytuje. No bo jak mam spokojnie patrzeć na to, jak kolejny
> polityk zaczyna wymyślać ustawy regulujące zagadnienia, o których nie
> ma zielonego pojęcia?

A to niestety żadna nowość...

do góry

Andrzej Lawa [###a...@l...SPAM_PRECZ.com.###] napisał:

> Tu się nie zgodzę, choć (mając z reguły błędną tendencję do
> zdroworozsądkowego interpretowania zapisów ustawowych ;) ) mogę się
> oczywiście mylić.
> Chodzi mi o zapis Art.115 par.12 KK mówiący o "groźbie rozgłoszenia
> wiadomości uwłaczającej czci".
> Nie ma mowy o publicznym głoszeniu - a rozgłoszeniem wśród rodziny/w
> firmie ten gnojek groził (autopoprawka: gnojek był z LPR).
> [ciach]

Po pierwsze należało by się zastanowić, na ile informacja, że ktoś
stał na ulicy z kobietą wyglądającą na kurwę może być uwłaczająca dla
kogo kolwiek, poza osobą, która usiłuje się dopatrzyć w tym jakiejś
zbrodni. Zakładam, że zwiadowcy nie będą robić tych fotek podczas
samego świadczenia usługi, bo by z kolei narazili się na zarzut
szerzenia pornografii. Po drugie już niezmiernie mnie ciekawi jak oni
to będą rozgłaszać. Wezwą do urzędu jakiegoś tam wszystkich członków
rodziny załóżmy do 3 pokolenia i zrobią okazanie?

A co do samej odpowiedzialności karnej, to jeśli by uchwalili taką
ustawę, to już działanie organu dokonującego tego rozgłoszenia nie
będzie bezprawne. W sumie przecież mieliśmy już akcję publikacji zdjęć
osób jeżdżących po pijanemu za kierownicą. Też raczej nie jest to
powód do dumy, a nikt zarzutów nikomu nie stawiał. Inna sprawa, że to
przynajmniej jest przestępstwo i istnieje jakieś tam zagrożenie
społeczne czynu.

> Podejrzewam, że oni sobie tego w ogóle nie wyobrażają, bo są to
stworki
> zbyt tępe do konstruktywnego myślenia. I tylko żal, że naród jeszcze
> bardziej tępy i na nich głosuje, zamiast dyskretnie wygruzić za
> białoruską granicą ;->

To już kwestia polityki. Tym nie mniej oczekiwał bym jako wyborca, ze
jak poseł publicznie bądź co bądź ogłasza zamiar starań o wprowadzenie
jakiegoś uregulowania, to chociaż on sam ma jakieś tam blade pojęcie,
jak by to widział. Oczywiście, szczegóły mogą zostać dopracowane
później. No ale tu jest kwestia kardynalnych unormowań.

> Odnoszę wrażenie, że gnojek z LPR sugerował użycie do tego
policji...


O k...! Ale będzie cyrk :-)

> Pfff... Etyce... Pierwszy z brzegu "czołowy" polityk to z reguły
większa
> kurwa od dowolnej prostytutki (bo one przynajmniej nie udają przy
tym
> świętych), a jakoś zadawania się z politykami nikt nie piętnuje.

Im dłużej żyję, tym bardziej zbliżam się do Twojego poglądu w tym
zakresie.

> A to niestety żadna nowość...

Niestety.

do góry