eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoco myślą o nas we Francji › co myślą o nas we Francji
  • Data: 2002-10-17 23:31:10
    Temat: co myślą o nas we Francji
    Od: "Stryket" <s...@p...onet.SkasujTo.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Leon zamieścił to na nowe-programy, nie mniej wydaje mi się ten artykuł
    ciekawy:



    Ciekawy artykuł dotyczący Polski, tłumaczony z francuskiego pisma 'Rohtas'".



    Polska > Oto znajdujemy się w Świecie absurdu.



    Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny
    światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3
    mieszkaniec ma 20 lat.

    Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoja stolice
    wg obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzył jako nowe.

    Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu
    mniej niż przeciętny robotnik.

    Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna
    pensja nie przekracza ceny ( ! ) trzech par dobrych butów, gdzie
    jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami.

    Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści.

    Kraj, ze stolica, w której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące
    pomieszczenia po 10-35 USD za metr.

    Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to
    trudno znalesc miejsce na parkingu.

    Państwo, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić
    państwu tylko 10% podatku od zysku.

    Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami
    wolnymi od pracy (!!!), Gdzie otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło
    problem, a mimo tego ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjeżdża na wczasy za
    granice.

    Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno
    posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać poza bankami i
    kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli
    nie chce strącić gruntu pod nogami.

    Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem
    po francusku, a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem, państwowym tylko za
    pośrednictwem tłumacza.

    Polacy! Jak wy to robicie?"




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1