eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawocelowe wprowadzenie w blad › celowe wprowadzenie w blad
  • Data: 2006-06-29 17:56:10
    Temat: celowe wprowadzenie w blad
    Od: "Tiger" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    Mam znajomego, o ktorym juz dawniej pisalem, ktory jest niestety dosc mocno
    schorowany i leczy sie od 15 lat na schizofrenie. Ciezko sie z nim
    porozumiec, pamiec mu szwankuje, choc jest raczej w pelni wladz umyslowych
    jesli chodzi o logike (pomijajac fakt, ze nie jest to czlowiek zbyt
    roztropny... to tak lagodnie powiedziane).

    Jego byla zona (rozwod uprawomocnil sie w maju 2003) zaczela ostatnio
    wyczyniac przedziwne rzeczy w kwestii mieszkania, ktore bylo ich wspolne
    podczas malzenstwa. Inna sprawa, ze zostalo bodajze w 1999 wykupione za
    pieniadze ze sprzedazy mieszkania mojego znajomego przez jej rodzicow, a
    pozniej podarowane ich corce (ex-zonie mego znajomego). Kombinacje -
    oczywiscie - zamierzone na to, zeby go "wycyckac" z majatku. A on -
    zakochany i patrzacy na przyszlosc z nia + ich synkiem = po prostu zgadzal
    sie na to... i nikt poza nimi o tym nie wiedzial.

    Niedawno jego ex zawitala do niego i korzystajac z tego, ze czlowiek groszem
    nie smierdzi, dostaje 300 zl z pomocy spolecznej + zywnosc, ktora moja
    rodzina regularnie mu dostarcza, ta jego ex-zona sklonila go za 500 zlotych
    (z obietnica, ze dorzuci mu jeszcze 10x tyle... (!) ) do pojscia razem do
    urzedu i wymeldowania sie z mieszkania.

    Teraz - mimo ze czlowiek ten nie ma gdzie mieszkac (zalatwiamy mu osrodek
    opieki spolecznej, ale to jeszcze potrwa, choc juz ma przyznane prawo do OOS
    i przydzielone miejsce w kolejce) - jego ex-malzonka wydzwania do nas
    (sic!), choc nie jestesmy nawet jego opiekunami prawnymi, zadajac, zebysmy
    go wyprowadzili z "jej" mieszkania w ciagu 2 tygodni.

    Sek w tym, ze po rozwodzie ow znajomy nie dokonal podzialu spadku, bo po
    prostu jest nieporadny i nie wiedzial o takiej mozliwosci.

    I moje pytania:

    - czy jest jakies przedawnienie dla sprawy o podzial majatku po rozwodzie?
    Czy dobrze mi sie wydaje, ze ona specjalnie przeczekala prawie w milczeniu
    te 3 lata, zeby sie przedawnilo i zeby mogla go do reszty oskubac ze
    wszystkiego?

    - czy cos jej grozi za swiadome oklamywanie owego znajomego, gdyz mowila mu
    po rozwodzie, ze "nic nie jest juz potrzebne i bedzie tam mogl mieszkac ile
    chce, a mieszkanie bedzie potem dla synka jak dorosnie"?

    Krotko mowiac... jak chlopaka uratowac, przynajmniej zeby dotrwal w tym
    mieszkaniu do czasu, az nie bedzie dla niego miejsca w osrodku pomocy
    spolecznej? Oczywiscie gdyby dalo sie dokonac tego podzialu majatku, to od
    razu ruszamy z wnioskiem do sadu... ale czy nie jest za pozno?

    Tak na marginesie - dowiedzielismy sie o tej sytuacji w tym tygodniu... ech

    Pozdrawiam, blagam o pomoc.

    Tiger


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1