eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › bezstronny lub zbyt madry biegly ..
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 1. Data: 2007-06-05 12:50:18
    Temat: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Witam!

    mam dwa pytanka

    1. Czy bieglym moze byc (bez mozliwosci cofniecia ze wzgledu na brak
    obiektywizmu) osoba ktora przed kilkoma milionami widzow nazwala
    osobe ktorej rzecz dotyczy 'swinią" ? Naturlanie mam na mysli ministra
    zdrowia i doktora G.

    2. Czy bieglym moze zostac lekarz z niemiec ktory mialby oceniac czy
    lekarz w polsce nie poplenil bledu ? Tu nalezy jednak pamietac ze w
    niemczech nieco inne 'standardy' istnieja wiec jak dla mnie to
    conajmniej nie na miejscu. Jezeli moze - a wiemy ze tak - to czy
    skutecznie da sie go odsunac ?

    P.

    --
    "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię
    czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie
    goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię
    wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z
    Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem
    nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy."


  • 2. Data: 2007-06-05 12:55:56
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Sowiecki Agent pisze:

    >
    > 1. Czy bieglym moze byc (bez mozliwosci cofniecia ze wzgledu na brak
    > obiektywizmu) osoba ktora przed kilkoma milionami widzow nazwala
    > osobe ktorej rzecz dotyczy 'swinią" ? Naturlanie mam na mysli ministra
    > zdrowia i doktora G.

    Nie.


    >
    > 2. Czy bieglym moze zostac lekarz z niemiec ktory mialby oceniac czy
    > lekarz w polsce nie poplenil bledu ?


    Tak.



    > Tu nalezy jednak pamietac ze w niemczech nieco inne 'standardy' istnieja wiec jak
    dla mnie to
    > conajmniej nie na miejscu.


    Wydaje mi się że standardy medyczne powinny być wszędzie takie same.


    Ale ja raczej nie wróżę by biegły z Niemiec pomógł CBA. Z tego co
    czytałem, w gazetach :), z tym zabójstwem to jest grube przegięcie ...
    i żaden normalny biegły, nawet niemiec, czy chińczyk, nie stwierdzi że
    lekarz w takiej sytuacji chciał zabić pacjenta lub sie na to godził. To
    śmieszne. Tylko marnują pieniądze na opinie.


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    http://johnsonpl.blogspot.com/


  • 3. Data: 2007-06-05 21:02:27
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Sowiecki Agent"
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości news:f43m61$62c$1@inews.gazeta.pl...

    Cały problem z walką z "korupcją" wśród lekarzy polega na tym, że jak
    zwykle wzięto się za problem od d... - niewłaściwej - strony. Po pierwsze
    od dawna w orzecznictwie utarł się jednolity pogląd, że lekarz
    funkcjonariuszem publicznym - z samego tylko tego powodu, że jest
    lekarzem - nie jest. A zatem, skoro ktoś uznał, że przyjmowanie przez
    lekarzy korzyści majątkowych od pacjentów jest złe, nieprawidłowe, naganne,
    to najpierw i przede wszystkim należało do explicite w prawie to ująć,
    czyli po prostu w którejś z ustaw dokonać stosownej korekty. Przy okazji
    należało by dla lekarzy jakieś zastępcze źródło przychodów znaleźć, bo te
    dobrowolne opłaty od pacjentów po prostu były wkalkulowane w bilans ich
    działalności, o czym napiszę szerzej nieco dalej.

    Taki przepis korygujący zagadnienie karne - moim zdaniem - można byłoby
    umieścić albo w Ustawie o zawodzie lekarza, albo w kodeksie karnym - o ile
    postanowiliśmy uznać to zjawisko za korupcję. W ustawie o zawodzie lekarza
    można by było umieścić zakaz przyjmowania "darowizn" ustanawiając nową
    odmianę korupcji. Ewentualnie zamiennie korektą kodeksu karnego uznać
    lekarza za funkcjonariusza publicznego (jak żołnierza, policjanta itd.) Ale
    nie zrobiono tego (przypuszczalne przyczyny wyjaśniłem dalej), tylko
    próbuje się wmawiać wszystkim wokół, że to przestępstwo, choć tak nie jest
    i co najwyżej można się zastanawiać nad ewentualną odpowiedzialnością karną
    na podstawie art. 193 pkt 4. Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o
    świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, gdzie
    zakazano przyjmowania dodatkowych opłat od pacjentów ubezpieczonych - ale
    to wykroczenie. No korektą można było by uznać to za przestępstwo podnosząc
    zagrożenie karą i to też było by sensowne rozwiązanie.

    Obecny Rząd podniósł sprawę do rangi problemu "społecznego" i korupcję tę
    ściga w sposób podobny, jak za gorszych czasów ścigano działaczy
    "podziemia". Czyli generalnie nie bacząc specjalnie na fakt, że na dobrą
    sprawę zakazane prawnie to nie jest. Lekarz pacjentowi świadczy zwykłą
    usługę i jeśli pacjent postanowi mu za nią zapłacić więcej, niż to by
    wynikało z cennika albo przepisów, to jest to sprawa pomiędzy lekarzem i
    pacjentem, a państwo niespecjalnie powinno się do tego wtrącać.

    To, że de facto u nas służba zdrowia nie była darmowa nawet dla
    ubezpieczonych i że pacjenci finansowali częściowo ją z własnej kieszeni
    było faktem od wielu lat raczej powszechnie znanym. Dla mnie niezrozumiałym
    jest, że osoby które są obecnie przy władzy o tym nie wiedziały, ale to
    temat do dyskusji na grupie o polityce, a nie prawie. Moim zdaniem nie
    chciały po prostu wiedzieć, bo o aż taką indolencje w tym zakresie ich nie
    podejrzewam. Lekarze zarabiali mało na etatach, bo pacjenci im dopłacali z
    własnych kieszeni. Jak był słaby lekarza, to mu nikt nie dopłacał i wbrew
    pozorom, poza nielicznymi przypadkami gdy ewidentnie "przeginano", w tym
    środowisku panowała swoista równowaga rynkowa.

    Obecny Rząd tę równowagę swoimi działaniami naruszył. Głównie poprzez
    twórcze stosowanie przepisów dotyczących korupcji, co w konsekwencji
    doprowadziło do sytuacji, że lekarze nie wiedzą czego się mają trzymać. No
    bo dotąd trzymali się ustaw. A teraz nagle okazuje się, że to nie wystarcza
    i ktoś w sposób pozaustawowy wprowadzać usiłuje różne dziwne standardy.

    Zastanawiając się nad przyczynami tego całego zamieszania doszedłem do
    wniosku, że rzekoma korupcja wśród lekarzy stała się tematem zastępczym.
    Obecna ekipa rządząca obejmując władzę ogłosiła, że mamy w kraju korupcję,
    a ona ją zwalczy. Tyle, że z tą korupcją, to jest podobnie, jak z Yeti.
    Wszyscy słyszeli, spora część chce w nią wierzyć, ale niewielu widziało
    osobiście.

    Gdy się okazało, że zwalczanie korupcji wśród urzędników państwowych
    napotyka pewne, nazwijmy to, problemy (bo ona tam jest, tyle że nie tak
    łatwo ją uchwycić w sposób wymagany przez prawo karne) to jako temat
    zastępczy rzucono lekarzy. O tym, że lekarze prezenty dostają wiedzieli
    wszyscy. A statystyka i media mają to do siebie, że niekoniecznie
    interesują ich względy merytoryczne i zakończenie spraw. Ogłosi się w
    prasie, że w ramach walki z korupcją wszczęto ileś tam tysięcy spraw,
    pomijając dyskretnie, że w większości sprawy są morzone, a w ostateczności
    sądy oskarżonych uniewinniają. Generalnie będziemy mieli obraz wysiłków,
    jakie władza wkłada w walkę z korupcją. Może nie do końca zgodny z
    rzeczywistością, ale za to bardzo chwytny. Ponieważ są to generalnie
    ciężkie sprawy z karnego punktu widzenia (wymagają opinii, przesłuchań
    wielu świadków itd.), wiec pewnie większość rozstrzygnięć procesowych
    zapadnie już po wyborach. I Rząd będzie mógł powiedzieć z podniesionym
    czołem, że on przecież chciał, zrobił co mógł, tylko inni sp.... słuszną
    ideę. To, że komuś się z lekka zwichruje przy okazji życiorys, co już
    państwo niespecjalnie obchodzi. Skąd my to znamy?

    Przy okazji ujawnienie tego aspektu pozwala na zrozumienie, czemu problemu
    nie rozwiązano poprzez stosowną korektę przepisów. Gdyby zmieniono w tym
    zakresie przepis, dano by oponentom zasług na tej niwie do ręki argument,
    że Rząd zwalcza nie tę korupcję, która istniała w czasie kampanii
    wyborczej, tylko inną. Taką, którą de facto sam powołał do życia. Sposób na
    prostowanie statystyki znany od dawna. Wszak chcąc zmniejszyć przestępczość
    wystarczy przykładowo podnieść granicę, do której kradzież jest
    wykroczeniem. Spory skok ku dołowi w przestępczości oznaczało usunięcie z
    katalogu przestępstw tzw. kradzieży zuchwałej, w wyniku czego przeważnie
    klasyczne "wyrwy" stały się wykroczeniami. Stąd też upór przy stosowaniu
    dotychczasowych przepisów, choć chyba wszyscy widzą, że nie jest to do
    końca logiczne.

    Ad rem uważam, że powoływanie takiego czy innego biegłego większego
    znaczenia w tym wypadku nie ma. Nie ma, bowiem niestety w tej sprawie
    zatracono odwieczny standard postępowań karnych, zgodnie z którym najpierw
    należałoby ustalić stan faktyczny. Potem zastanowić się, czy aby na pewno
    doszło do naruszenia jakiegoś zakazu wyrażonego w prawie karnym. Dopiero na
    końcu rozważyć kto ponosi za to winę. W tej konkretnej sprawie najwyższe
    czynniki zajęły już stanowisko co do winy, zanim ustalono stan faktyczny i
    zastanowiono się, czy aby na pewno doszło do naruszenia norm karnych.


  • 4. Data: 2007-06-05 21:11:05
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:f43mpc$dep$1@nemesis.news.tpi.pl...

    >> 2. Czy bieglym moze zostac lekarz z niemiec ktory mialby oceniac czy
    >> lekarz w polsce nie poplenil bledu ?
    > Tak.
    >
    Moim zdaniem nie, z uwagi na §12 ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI z
    dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych. Taki biegły nie
    będzie posiadał pełnych praw obywatelskich w Polsce.
    >
    >> Tu nalezy jednak pamietac ze w niemczech nieco inne 'standardy' istnieja
    >> wiec jak dla mnie to conajmniej nie na miejscu.
    > Wydaje mi się że standardy medyczne powinny być wszędzie takie same.

    Nie do końca. O ile za czasów Hipokratesa możliwości medycyny ograniczała
    głównie wiedza medyka, a strona techniczna większego znaczenia nie miała. O
    tyle teraz bywa, że nie da się uratować pacjenta z tego powodu, ze po
    prostu nie ma w danym miejscu i czasie odpowiedniego urządzenia. A biegły
    powinien udzielając odpowiedzi na pytanie, orientować się w realnych
    możliwościach.


  • 5. Data: 2007-06-05 22:05:51
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Obecny Rząd podniósł sprawę do rangi problemu "społecznego" i korupcję
    > tę ściga w sposób podobny, jak za gorszych czasów ścigano działaczy
    > "podziemia". Czyli generalnie nie bacząc specjalnie na fakt, że na dobrą

    Właśnie sobie oglądam stare kroniki filmowe i toczka w toczkę przypomina
    mi to "akcje" z polowaniem na "spekulantów". Plus był "odcinek grozy" -
    pokazywano straszliwe, potworne zjawisko - różne ceny za tren sam towar ;)

    [ciach]

    > niezrozumiałym jest, że osoby które są obecnie przy władzy o tym nie
    > wiedziały, ale to temat do dyskusji na grupie o polityce, a nie prawie.
    > Moim zdaniem nie chciały po prostu wiedzieć, bo o aż taką indolencje w

    Wiedziały. Teraz tylko za wszelką cenę te pijawki usiłują zbić
    polityczny kapitał. Konstruktywnie niczego nie potrafią zrobić, więc
    tylko polują na "wrogów klasowych" i dowalają kolejne podatki (np.
    podatek tego całego religi).
    [ciach]

    > Zastanawiając się nad przyczynami tego całego zamieszania doszedłem do
    > wniosku, że rzekoma korupcja wśród lekarzy stała się tematem zastępczym.
    > Obecna ekipa rządząca obejmując władzę ogłosiła, że mamy w kraju
    > korupcję, a ona ją zwalczy.

    Bingo.

    [ciach]

    > aby na pewno doszło do naruszenia jakiegoś zakazu wyrażonego w prawie
    > karnym. Dopiero na końcu rozważyć kto ponosi za to winę. W tej
    > konkretnej sprawie najwyższe czynniki zajęły już stanowisko co do winy,
    > zanim ustalono stan faktyczny i zastanowiono się, czy aby na pewno
    > doszło do naruszenia norm karnych.

    Cóż, a czego można się spodziewać po triumwiracie pisuarowych hipokrytów
    i karierowiczów z kompleksami, lepperowych buraków i brunatnych
    koniowatych...


  • 6. Data: 2007-06-06 03:59:56
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Moim zdaniem nie, z uwagi na §12 ROZPORZĄDZENIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI
    > z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie biegłych sądowych. Taki biegły nie
    > będzie posiadał pełnych praw obywatelskich w Polsce.

    ale przepis dotyczy biegłych wpisanych na listę, a biegłym można uczynić
    każdego (art.195 kpk)

    KG


  • 7. Data: 2007-06-06 11:14:28
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    ciach..

    podziwiam latwosc pisania tak dlugich i nie glupich postow :)

    Moglbys mi zapodac namiar na te orzeczenie mowiace ze lekarz nie jest
    funkjconariuszem publicznym ?

    Pozdrawiam
    P.



    --
    "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię
    czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie
    goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię
    wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z
    Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem
    nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy."


  • 8. Data: 2007-06-06 11:57:23
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Sowiecki Agent"
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości news:f464u9$eaf$3@inews.gazeta.pl...
    > ciach..
    >
    > podziwiam łatwość pisania tak długich i nie głupich postów :)
    >
    > Moglbys mi zapodać namiar na te orzeczenie mówiące ze lekarz nie jest
    > funkjconariuszem publicznym ?

    Nie mam pod ręką LEX-a. W LEX-ie znajdziesz dwa. Raz sąd wypowiadał się na
    temat felczera, a w uzasadnieniu - z tego co pamiętam - podał, że należy
    stosować tę zasadę do pozostałych pracowników służby zdrowia. Drugi raz
    zdaje się w kontekście jakiegoś tam ordynatora, gdzie zauważono, że łapówkę
    przyjąć może tylko w związku ze sprawowanym urzędem, a nie samym byciem
    lekarzem. Piszę w uproszczeniu bo pod ręką nie mam. Jeśli nie masz dostępu
    do LEX-a (to zdaje się jest podwieszone do 228 kk) to odezwij się na PRIV.
    Poszukam i Ci wyślę. W parcy mam na pewno w pdf-ie to na dysku.


  • 9. Data: 2007-06-06 14:20:11
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>


    >> Moglbys mi zapodać namiar na te orzeczenie mówiące ze lekarz nie jest
    >> funkjconariuszem publicznym ?
    >
    > Nie mam pod ręką LEX-a. W LEX-ie znajdziesz dwa. Raz sąd wypowiadał się
    > na temat felczera, a w uzasadnieniu - z tego co pamiętam - podał, że
    > należy stosować tę zasadę do pozostałych pracowników służby zdrowia.
    > Drugi raz zdaje się w kontekście jakiegoś tam ordynatora, gdzie
    > zauważono, że łapówkę przyjąć może tylko w związku ze sprawowanym
    > urzędem, a nie samym byciem lekarzem. Piszę w uproszczeniu bo pod ręką
    > nie mam. Jeśli nie masz dostępu do LEX-a (to zdaje się jest podwieszone
    > do 228 kk) to odezwij się na PRIV. Poszukam i Ci wyślę. W parcy mam na
    > pewno w pdf-ie to na dysku.

    ale sie Ziobro zblazni jezeli na tym oparto oskarzenie :)
    Ok zaraz sie zglosze na priv.

    P.

    --
    "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię
    czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie
    goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię
    wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z
    Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem
    nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy."


  • 10. Data: 2007-06-07 08:36:16
    Temat: Re: bezstronny lub zbyt madry biegly ..
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Sowiecki Agent napisał(a):
    >
    >>> Moglbys mi zapodać namiar na te orzeczenie mówiące ze lekarz nie jest
    >>> funkjconariuszem publicznym ?
    >>
    >> Nie mam pod ręką LEX-a. W LEX-ie znajdziesz dwa. Raz sąd wypowiadał
    >> się na temat felczera, a w uzasadnieniu - z tego co pamiętam - podał,
    >> że należy stosować tę zasadę do pozostałych pracowników służby
    >> zdrowia. Drugi raz zdaje się w kontekście jakiegoś tam ordynatora,
    >> gdzie zauważono, że łapówkę przyjąć może tylko w związku ze
    >> sprawowanym urzędem, a nie samym byciem lekarzem. Piszę w uproszczeniu
    >> bo pod ręką nie mam. Jeśli nie masz dostępu do LEX-a (to zdaje się
    >> jest podwieszone do 228 kk) to odezwij się na PRIV. Poszukam i Ci
    >> wyślę. W parcy mam na pewno w pdf-ie to na dysku.
    >
    > ale sie Ziobro zblazni jezeli na tym oparto oskarzenie :)
    > Ok zaraz sie zglosze na priv.
    >


    podeslij mi to na sowiecki.agent

    malpa

    niesfornazyta.pl

    , mam od wczroaj w nazwa.pl problemy z serwerem smtp i nie moge wyslac
    zadnej wiadomosci :(

    pozdrawiam

    --
    "W dniu radosnym zmartwychwstania niechaj układ Cię osłania. Niech Cię
    czeka samo dobro, niech los strzeże Cię przed Ziobrą, niech Cię CBA nie
    goni, niech Cię immunitet chroni, a jak już Cię władza zdybie, niech Cię
    wsadzi w zwykłym trybie. W jasną przyszłość prosto zmierzaj, z
    Gudzowatym nie wieczerzaj, nie czyść butów, nie myj włosów, dobrobytem
    nie kuś losu, byś bez żadnej większej wsypy doczekał do V RyPy."

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1