Ave!

Sprawa nie dotyczy bezpośrednio mnie, niemniej jednak zależy mi na
uzyskaniu odpowiedzi.

W skrócie: wiele lat temu (jakieś 15) doszło do podarowania mieszkania
(starsza osoba wnuczce z mężem i dziećmi).

Teraz starsza osoba zrobiła się jeszcze starsza i... niestety mózg jej
kompletnie wysiada.

Pytanie jest asekuranckie, bo jeszcze takiej groźby nie użyła, ale tak
na wszelki wypadek: czy istnieje ryzyko, że może próbować 'pojechać' po
tylu latach po np. 'rażącej niewdzięczności'.

Rażącej niewdzięczności oczywiście ze strony obdarowanej nie było,
niemniej jednak jednym z objawów wysiadki mózgu są niezłe urojenia, w
które owa starsza osoba (czasem) szczerze wierzy i niestety jest w
stanie (przynajmniej początkowo) obcych ludzi 'zbajerować'.

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):
> Pytanie jest asekuranckie, bo jeszcze takiej groźby nie użyła, ale
> tak na wszelki wypadek: czy istnieje ryzyko, że może próbować
> 'pojechać' po tylu latach po np. 'rażącej niewdzięczności'.

O ile nie minął rok od chwili, gdy darczyńca dowiedział się o owej
"rażącej niewdzięczności" może oświadczyć, że odwołuje darowiznę,
a w razie odmowy dobrowolnego oddania, wystąpić z pozwem... Że tak
powiem, przypadek niestety szablonowy ;)
/CN

do góry

CN wrote:

> O ile nie minął rok od chwili, gdy darczyńca dowiedział się o owej
> "rażącej niewdzięczności" może oświadczyć, że odwołuje darowiznę,
> a w razie odmowy dobrowolnego oddania, wystąpić z pozwem... Że tak
> powiem, przypadek niestety szablonowy ;)

Czyli limitem jest rok? OK, super, dzięki :)

Minęła raczej dekada, więc siostra może spać spokojnie niezależnie od
'kuku na muniu' pewnej nieco poszkodowanej na umyśle osoby.

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

do góry

Wielka szkoda, że tak mało znane i niepopularne (przynajmniej w miastach) są u nas
umowy darowizny z dozywociem.
Babcia ma mieszkanko warte powiedzmy 60 tys. zł, a umiera w niedostatku...
JaC

do góry