eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zostalam zwolniona z pracy - dlugie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 31. Data: 2004-04-26 14:22:09
    Temat: Re: Zostalam zwolniona z pracy (mobbing) - dlugie
    Od: Mieczyslaw <m...@o...pl>

    Mon, 26 Apr 2004 15:21:50 +0200, na pl.soc.prawo, K_a_s_i_a napisał(a):


    > Oj, oj, żeby było jasne. Człowiek, ktory zaakceptował jest od zleceniodawcy.
    >
    {ciach}
    >>
    > Na całe szczęście to nie ja płacę, ale firma. I dlatego zostałam zwolniona.
    > Bo firma musi ponieść koszty.

    Reasumując z poprzednich pytań i dyskusji :

    Pomyliłaś się wstawiając nie takie zdjęcie jak powinno być.
    Przedstawiciel zamawiającego *przed drukiem* zakceptował tak jak leci z
    twoim błedem do druku.
    Wydrukowano to co *zaakceptował* przedstawiciel *zamawiającego*.

    To jakim cudem firma musi płacić odszkodowanie ????
    Zamawiający powinien wyciągnąć konsekwencje w stosunku do swojego
    pracownika/przedstawiciela ( akceptującego do druku ).

    Chyba że nie o wszystkim wiemy.
    --
    Mieczysław
    ----
    Zbiór przepisów:
    www.bim.home.pl\sigow\prawo.htm
    It may be bad manners to talk with your mouth full, but it isn't too good
    either if you speak when your head is empty.


  • 32. Data: 2004-04-27 08:25:54
    Temat: Re: Zostalam zwolniona z pracy (mobbing) - dlugie
    Od: "K_a_s_i_a" <k...@t...o2.pl>

    > Reasumując z poprzednich pytań i dyskusji :
    >
    > Pomyliłaś się wstawiając nie takie zdjęcie jak powinno być.
    > Przedstawiciel zamawiającego *przed drukiem* zakceptował tak jak leci z
    > twoim błedem do druku.
    > Wydrukowano to co *zaakceptował* przedstawiciel *zamawiającego*.

    Zgadza się.

    > To jakim cudem firma musi płacić odszkodowanie ????

    Jeśli firma, w której pracowałam nie zapłaci odszkodowania, to zamawiający
    poprostu zrezygnuje z usług. A tego moja była firma nie chce. Tak sądzę.

    > Zamawiający powinien wyciągnąć konsekwencje w stosunku do swojego
    > pracownika/przedstawiciela ( akceptującego do druku ).
    >
    Myślę, że zamawiający nie chce się poprostu przyznać do tego, że wina leży
    po jego stronie. Skoro szukają pretekstu do tego, żeby z nas zrezygnować. A
    takie słuchy chodzą.

    > Chyba że nie o wszystkim wiemy.

    Wiecie o wszystkim. Po co miałabym ukrywac cokolwiek, skoro chcę znac Wasze
    opinie? I chcę wiedzieć jak to wygląda z prawnego punktu widzenia?

    Pozdrawiam, Kasia



  • 33. Data: 2004-04-27 10:39:43
    Temat: Re: Zostalam zwolniona z pracy (mobbing) - dlugie
    Od: "Nixe" <n...@i...peel>

    K_a_s_i_a pisze:

    > Jeśli firma, w której pracowałam nie zapłaci odszkodowania, to
    > zamawiający poprostu zrezygnuje z usług.

    Przecież to jakaś paranoja!
    To tak, jakbym poszła do krawca i zleciła uszycie płaszcza. Chodziła na
    wszystkie przymiarki itp. ostatecznie zaakceptowała krój i wygląd, krawiec
    dokończyłby dzieła, a ja przy odbiorze stwierdziła, że jednak nie tak miał
    płaszcz wyglądać, bo ma kieszenia nie w tych miejscach, co trzeba. Krawiec
    oczywiście tłumaczyłby się (i miał rację), że przecież przymierzałam to
    ubranie kilka dni temu i zaakceptowałam jego wygląd, ale ja mimo to żądałabym
    od niego odszkodowania, bo przez to, że płaszcz jest źle uszyty (z mojej
    winy) nie będę mogła jechać na podpisanie konktraktu mojego życia ;-)
    Tak to wygląda w Twoim przypadku. Jakim cudem zleceniodawca może żądać
    odszkodowania, jeśli sam przyjął materiał z błędem do druku?

    >> Zamawiający powinien wyciągnąć konsekwencje w stosunku do swojego
    >> pracownika/przedstawiciela ( akceptującego do druku ).

    > Myślę, że zamawiający nie chce się poprostu przyznać do tego, że wina
    > leży po jego stronie.

    Ale co tu jest do przyznawania się? Fakty są faktami. Przecież firma, w
    której pracujesz, nie rozpoczęła druku bez porozumienia ze zleceniodawcą.
    Stan, jaki był, zaakceptował człowiek od zleceniodawcy. Chyba nie ma innej
    możliwości, a mianowicie druku bez takiej akceptacji.

    > Skoro szukają pretekstu do tego, żeby z nas zrezygnować.

    Zatem sprawa jest imho grubsza i dotyczy nie tylko kwestii Twojego
    zwolnienia, ale także pogrywania sobie w kulki przez zleceniodawcę.

    > I chcę wiedzieć jak to wygląda z prawnego punktu
    > widzenia?

    Na mój gust, jeśli wszystko wygląda dokładnie tak, jak to opisałaś, to masz
    bardzo duże szanse wygrać tę sprawę w Sądzie Pracy.

    --
    PozdrawiaM


  • 34. Data: 2004-04-27 10:50:58
    Temat: Re: Zostalam zwolniona z pracy (mobbing) - dlugie
    Od: "K_a_s_i_a" <k...@t...o2.pl>

    > Na mój gust, jeśli wszystko wygląda dokładnie tak, jak to opisałaś,

    dokładnie tak wygląda

    to masz
    > bardzo duże szanse wygrać tę sprawę w Sądzie Pracy.
    >
    Właśnie dlatego składam jutro pozew. Nie przepuszczę tego!!!
    Pozdr., Kasia


strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1