eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 11. Data: 2006-12-02 13:01:14
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: bank <3...@h...com>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "diabla" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:1164996086.104497.187550@l12g2000cwl.googlegrou
    ps.com...
    >
    > 1. Czy znajomy może "negocjować" z tą firmą warunki oddania im
    > tejże dokumentacji oraz zachowania w tajemnicy zaistniałego
    > zdarzenia? Czy może powinien im je oddać bez żadnego "znaleźnego"?
    > (Jakieś regulacje prawne?)
    >
    > Negocjować może. Ale bardzos zybko moze sie oakzać, ze pomówiony o
    > kradzież tych dokumentów odda je przymusowo Policji. Nie ryzykował bym.
    >
    > Generalnie na przyszłość odradzam ruszanie takiego świństwa ze
    > śmietnika. Wezwać na miejsce Policję i ta sobie spokojnie ze sprawą
    > poradzi. Teraz będzie zawsze istnieć jakiś cień podejrzenia, że znajomy
    > albo jakaś osoba pozostająca z nim we współdziałaniu po prostu owe
    > dokumenty wykradła w celu uzyskania okupu. Tak więc skoro już zabrał, to
    > wezwać Policję do mieszkania i powiedzieć, ze zabrał, by nikt inny tego
    > nie ukradł.



    ROTFL

    Wlascicielem rzeczy znalezionej na smietniku jest nurek smietnikowy. Z
    chwila wyrzucenia przestaje byc wlasnoscia. I poziom glupoty firmy
    ubezpieczeniowej nie ma tutaj zadnego znaczenia.

    To mi przypomina slynna afere Pumpgate. Ambasador USA do Rzymu wyrzucil
    pompke do penisa na smietnik, gdzie znalazl ja nurek smietnikowy. Nurek
    nie byl tam przypadkowo. To byly pracownik organizacji dobroczynnej
    prowadzonej kiedys przez ambasadora i jest na niego ciety.

    Nurek dal ogloszenie w prasie w dziale "sprzedam".
    Ambasador zamiast kupic swoja BYLA wlasnosc, woli wydawac pieniadze na
    adwokatow. Cala Ameryka smieje sie teraz z ambasadora.

    http://www.thestraights.com/pumpgate/index.htm

    http://pump-gate.blogspot.com/

    Rozprawa w przyszlym tygodniu.




  • 12. Data: 2006-12-02 13:36:10
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: bank <3...@h...com>

    Paweł Sakowski wrote:



    > diabla wrote:
    >> Otóż, mój znajomy znalazł na śmietniku trzy opasłe tomy
    >> dokumentów klientów (aktualnych umów i polis ubezpieczeniowych)
    >> jednego ze znanych na rynku Towarzystw Ubezpieczeniowych. Oczywiście
    >> znajdują się tam pełne dane osobowe, wysokości umów itp.
    >> Pytania brzmią:
    >> 1. Czy znajomy może "negocjować" z tą firmą warunki oddania im
    >> tejże dokumentacji oraz zachowania w tajemnicy zaistniałego
    >> zdarzenia?
    >
    > Zanim zacznie stawiać warunki wydania dokumentów, niech się zapozna z
    > art. 276 kodeksu karnego:
    >
    > "Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument,
    > którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać,
    > podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
    > do lat 2." (z akcentem na "ukrywa")

    Czy ty czytasz co wklejasz?

    Skoro znalazl na smietniku to jest wylacznie jego!

    Poprzedni wlasciciel pozbyl sie prawa wlasnosci wyrzucajac na smietnik.

    Moze oswiec nas od kiedy poprzedni wlasiciel przestaje byc twoim zdaniem
    wlascicielem smieci?


    >
    > W ustawie o ochronie danych osobowych też znajdzie się coś na
    > przechowywanie takich dokumentów bez zgody wymienionych osób i
    > rejestracji zbioru.
    >


  • 13. Data: 2006-12-02 23:37:14
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "bank" <3...@h...com> napisał w wiadomości
    news:uOech.1656$Wq.1334@trnddc08...

    > Wlascicielem rzeczy znalezionej na smietniku jest nurek smietnikowy. Z chwila
    > wyrzucenia przestaje byc wlasnoscia. I poziom glupoty firmy ubezpieczeniowej
    > nie ma tutaj zadnego znaczenia.

    Teoretycznie masz rację. W praktyce nie. Wyobraź sobie, że wchodzą do Ciebie na
    przeszukanie i znajdują kradziony telefon komórkowy. Ty zaś twierdzisz, ze
    znalazłeś go na śmietniku i jest Twój zgodnie z przepisami prawa cywilnego. Jak
    myślisz? Postawią Ci zarzut paserki, czy nie. Zakałdam, ze telefon jest w miarę
    nowy, a nie jest to kupa szmelcu. To jest Polska, a nie Ameryka.


  • 14. Data: 2006-12-02 23:58:04
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: brudas <b...@w...pl>

    Robert Tomasik wrote:



    > Użytkownik "bank" <3...@h...com> napisał w wiadomości
    > news:uOech.1656$Wq.1334@trnddc08...
    >
    >> Wlascicielem rzeczy znalezionej na smietniku jest nurek smietnikowy. Z
    >> chwila wyrzucenia przestaje byc wlasnoscia. I poziom glupoty firmy
    >> ubezpieczeniowej nie ma tutaj zadnego znaczenia.
    >
    > Teoretycznie masz rację. W praktyce nie. Wyobraź sobie, że wchodzą do
    > Ciebie na przeszukanie i znajdują kradziony telefon komórkowy.


    W jaki sposob mozna znalezc kradziona komorke? Napisane na niej ze
    kradziona?

    > Ty zaś
    > twierdzisz, ze znalazłeś go na śmietniku i jest Twój zgodnie z
    > przepisami prawa cywilnego.


    W takim wypadku jest wyjatek dla rzeczy uzyskanych w wyniku
    przestepstwa, nawet nie swojego, a nieznanej osoby trzeciej.

    Natomiast w omawianym przypadku mamy akta wyrzucone z wlasnej woli (i
    glupoty). Wiec element wlasnosci poczatkowego wlasciciela nie wystepuje.



    > Jak myślisz? Postawią Ci zarzut paserki, czy
    > nie. Zakałdam, ze telefon jest w miarę nowy, a nie jest to kupa szmelcu.
    > To jest Polska, a nie Ameryka.


    Postawic moga. W panstwie prawa kurerwki moga byc sedziami SN. Omawiamy
    teorie prawa. Zarzutu postawic nie mozna, bo nie ma elementu swiadomego
    udzialu znalazcy.



  • 15. Data: 2006-12-03 00:31:25
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "brudas" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:gqoch.1894$QC.608@trnddc02...

    > W jaki sposob mozna znalezc kradziona komorke? Napisane na niej ze kradziona?

    Dokałdnie tak.
    >
    >> Ty zaś twierdzisz, ze znalazłeś go na śmietniku i jest Twój zgodnie z
    >> przepisami prawa cywilnego.
    > W takim wypadku jest wyjatek dla rzeczy uzyskanych w wyniku przestepstwa,
    > nawet nie swojego, a nieznanej osoby trzeciej.
    > Natomiast w omawianym przypadku mamy akta wyrzucone z wlasnej woli (i
    > glupoty). Wiec element wlasnosci poczatkowego wlasciciela nie wystepuje.

    A skąd wiadomo, że akta porzucano z własnej woli? Skąd wiadomo, że nie ukradł
    ich ten, co się okupu za nie domaga?


  • 16. Data: 2006-12-03 01:02:22
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: brudas <b...@w...pl>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "brudas" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:gqoch.1894$QC.608@trnddc02...
    >
    >> W jaki sposob mozna znalezc kradziona komorke? Napisane na niej ze
    >> kradziona?
    >
    > Dokałdnie tak.


    Nalepka? Notaryzowany certyfikat zlodzieja?



    >>> Ty zaś twierdzisz, ze znalazłeś go na śmietniku i jest Twój zgodnie z
    >>> przepisami prawa cywilnego.
    >> W takim wypadku jest wyjatek dla rzeczy uzyskanych w wyniku
    >> przestepstwa, nawet nie swojego, a nieznanej osoby trzeciej.
    >> Natomiast w omawianym przypadku mamy akta wyrzucone z wlasnej woli (i
    >> glupoty). Wiec element wlasnosci poczatkowego wlasciciela nie wystepuje.
    >
    > A skąd wiadomo, że akta porzucano z własnej woli? Skąd wiadomo, że nie
    > ukradł ich ten, co się okupu za nie domaga?

    Od tego powinna byc sprawa cywilna. Jezeli tak jest, to firma
    ubezpieczeniowa nie bedzie miala klopotu z uzskaniem zabezpieczenia pozwu.

    Ale jakos dziwnie mam odczucie ze zadna firma ubezpieczeniowa nie
    wytoczyla do tej pory procesu cywilnego za to. Ot chocby w powodu skandalu.

    Banki i ubezpieczalnie codziennnie zawieraja ugody w procesach
    poszkodowanych klientow. I nie dlatego ze klienci maja z gory racje, a
    dlatego ze z biznesowego punktu widzenia bardziej oplaca sie sprzatnac
    smieci pod dywan.


  • 17. Data: 2006-12-03 18:52:05
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:ekv64r$hgk$1@inews.gazeta.pl...

    > Paserki? Wątpliwe, bo gdzie jakiekolwiek dowody. Prędzej przywłaszczenia
    > rzeczy znalezionej.

    Dostanie zarzut paserki i będzie dobrze, jak sąd faktycznie w wersje znalezienia
    telefonu na śmietniku uwierzy i zejdzie to na nieumyślną paserkę.


  • 18. Data: 2006-12-03 18:52:25
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Teoretycznie masz rację. W praktyce nie. Wyobraź sobie, że wchodzą do
    > Ciebie na przeszukanie i znajdują kradziony telefon komórkowy. Ty zaś
    > twierdzisz, ze znalazłeś go na śmietniku i jest Twój zgodnie z
    > przepisami prawa cywilnego. Jak myślisz? Postawią Ci zarzut paserki, czy
    > nie. Zakałdam, ze telefon jest w miarę nowy, a nie jest to kupa szmelcu.

    Paserki? Wątpliwe, bo gdzie jakiekolwiek dowody. Prędzej przywłaszczenia
    rzeczy znalezionej.

    KG


  • 19. Data: 2006-12-03 19:12:17
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:ekv7b7$lua$2@inews.gazeta.pl...

    > W dziwnych sądach sie obracasz. Gdzie tu masz jakikolwiek dowód na paserkę?

    Pomaga do jej ukrycia - skoro znaleźliśmy na przeszukaniu. No i musiał przyjąć,
    zakładając, ze sam nie ukradł.


  • 20. Data: 2006-12-03 19:12:53
    Temat: Re: Znalezione dokumenty klientów na śmietniku
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Dostanie zarzut paserki i będzie dobrze, jak sąd faktycznie w wersje
    > znalezienia telefonu na śmietniku uwierzy i zejdzie to na nieumyślną
    > paserkę.

    W dziwnych sądach sie obracasz. Gdzie tu masz jakikolwiek dowód na paserkę?

    KG

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1