Żona pracuje w szkole - jest w tym roku wychowawcą klasy "0" i niedawno (a
pracuje w tej samej szkole 12 lat, jest nauczycielem dyplomowanym i
wszystkie stopnie awansu zdobywała na egzaminach, bez tzw. "automatu awansu
dla starszych stażem nauczycieli") dostała polecenie doniesienia świadectwa
niekaralności.
Poczytałem w internecie, że wydaje się je na podstawie rejestrów karnego,
nieletnich i osadzonych.
W tym przypadku to strata 50 zł + dojazdy + dwa dni, ale mam pytanie: za co
się trafia do takich rejestrów? Czy za udział w protestach przed 1989 rokiem
albo za skazanie prawomocnym wyrokiem sądowym na grzywnę w wysokości 100zł
za przekroczenie prędkości o 20 km/h też?

Arek

do góry

> Żona pracuje w szkole - jest w tym roku wychowawcą klasy "0" i niedawno (a
> pracuje w tej samej szkole 12 lat, jest nauczycielem dyplomowanym i
> wszystkie stopnie awansu zdobywała na egzaminach, bez tzw. "automatu
> awansu dla starszych stażem nauczycieli") dostała polecenie doniesienia
> świadectwa niekaralności.
> Poczytałem w internecie, że wydaje się je na podstawie rejestrów karnego,
> nieletnich i osadzonych.
> W tym przypadku to strata 50 zł + dojazdy + dwa dni, ale mam pytanie: za
> co się trafia do takich rejestrów? Czy za udział w protestach przed 1989
> rokiem albo za skazanie prawomocnym wyrokiem sądowym na grzywnę w
> wysokości 100zł za przekroczenie prędkości o 20 km/h też?

Dziwna jakas ta szkola. Bez zaswiadczenia o niekaralnosci Twoja zona nie
powinna zostac zatrudniona, poniewaz wg KN nauczyciel nie moze byc karany za
przestepstwa umyslne.
Do rejestru nie trafia sie za wykroczenia (przekroczenie szybkosci) a jak
byla wpisana za demonstracje to i tak juz nastapilo zatarcie wyroku.
Nie ma sie co bac, kwity ma czyste (no chyba ze jest cos o czym Ty nie wiesz
;)).

U mnie szkola sama zalatwila kwity z sadu. Ja nawet o tym nie wiedzialem.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Baczek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gluh1u$8jc$1@news.onet.pl...
>

> Dziwna jakas ta szkola. Bez zaswiadczenia o niekaralnosci Twoja zona nie
> powinna zostac zatrudniona, poniewaz wg KN nauczyciel nie moze byc karany
> za przestepstwa umyslne.

> U mnie szkola sama zalatwila kwity z sadu. Ja nawet o tym nie wiedzialem.

Pewnie wcześniej szkoła albo nie dopatrzyła, albo też załatwiła sama. Ale
czy takiego zaświadczenia nie powinno się przedstawiać co pół roku? Bo już
widzę miny nauczycieli...
PS Kiedy pracowałem jako nauczyciel (w sumie 9 lat) też nikt nigdy nie pytał
mnie o takie zaświadczenie.

Arek

do góry

W wiadomości news:glufpe$nej$1@bgp.inds.pl arek - ale inny <n...@p...pl>
pisze:

> Żona pracuje w szkole - jest w tym roku wychowawcą klasy "0" i niedawno
> (a pracuje w tej samej szkole 12 lat, jest nauczycielem dyplomowanym i
> wszystkie stopnie awansu zdobywała na egzaminach, bez tzw. "automatu
> awansu dla starszych stażem nauczycieli") dostała polecenie doniesienia
> świadectwa niekaralności.
Niesłusznie. Dostarczenie tego zaświadczenia obowiązuje tylko
nowozatrudnianych nauczycieli.
Już zatrudnionych może sobie pracodawca sprawdzać na własny koszt.

> Poczytałem w internecie, że wydaje się je na podstawie rejestrów karnego,
Karany jest ten, kto został skazany prawomocnym wyrokiem sądu.

> W tym przypadku to strata 50 zł + dojazdy + dwa dni, ale mam pytanie: za
> co się trafia do takich rejestrów?
Za popełnienie przestępstwa i danie się złapać.

> za skazanie prawomocnym wyrokiem sądowym na grzywnę w
> wysokości 100zł za przekroczenie prędkości o 20 km/h też?
Nie. Za to sądzi sąd grodzki i to jest wykroczenie a nie przestępstwo.
Jako ciekawostka - jeśli żona pochleje, pojedzie autem, da się złapać i nie
przekroczy 0,5 promila to będzie to wykroczenie osądzi sąd grodzki i nic jej
w pracy nie będzie. Jak przekroczy - to będzie przestępstwo, osądzi sąd
rejonowy i jeśli się wyda gdzie pracuje (a pewnie się wyda), to poleci ze
szkoły jak nic.

--
Jotte

do góry