Witam !
Mam taki problem, jakies 7 lat temu moj dziadek wykupil na mnie swoje
mieszkanie, 5 lat temu dziadek zmarl, tydzien temu zmarla babcia i niby
wszystko byloby proste poniewaz mam mieszkanie to jest jeszcze problem z moim
wujkiem a synem zmarlych dziadkow. Otoz ten wujek ma zone i dziecko ale z nimi
nie mieszkal tylko mieszkal z dziadkami i praktycznie tam byl od urodzenia
zameldowany. Wujek pozatym ma problem z alkoholem i od wielu lat nie pracowal
tylko byl na utrzymaniu babci, przez co tez nic nie lozyl na to mieszkanie.
W ksiedze wieczystej jestem wpisany jako wlasciciel tego mieszkania, z tym ze
musze jeszcze pozbyc sie wujka, i narazie chce wybadac wszystkie mozliwosci jak
to moge najprosciej zrobic.
Wujek straszy mnie zasiedzeniem, ale z tego co udalo mi sie zorientowac
praktycznie mialo by to sens jakby byl spadkobierca, a tu spadkobiercy nie ma
bo to jest moje mieszkanie. Prosilbym o jakies informacje dotyczace
zasiedzenia, czy w takim przypadku wujek jest wlascicielem samoistnym ?

Grzesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Wujek nie jest właścicielem samoistnym. Byłby, jakby hipotetycznie się tak
stało, że mieszkanie jest dziadków i oni umierają. Zostaje wujek, który
sprawy spadkowej nie przeprowadza tylko tam mieszka. Płaci rachunki za gaz,
prąd i podatek, ale na własność tego nie przeprowadza. No i jakby tak
mieszkał 30 lat i jeden dzień, to by to zasiedział. Inaczej nie ma mowy.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

<a...@p...onet.pl> wrote in message
news:1805.000003f1.3e84b45d@newsgate.onet.pl...
> Wujek straszy mnie zasiedzeniem, ale z tego co udalo mi sie zorientowac
> praktycznie mialo by to sens jakby byl spadkobierca, a tu spadkobiercy nie
ma
> bo to jest moje mieszkanie. Prosilbym o jakies informacje dotyczace
> zasiedzenia, czy w takim przypadku wujek jest wlascicielem samoistnym ?
>
Absolutnie nie. Poslij go na drzewo - jakim samoistnym, jak mieszkał z
rodzicami i był jeszcze na ich garnuszku? Absurd - nie ma i nie miałoby to
nigdy żadnego sensu.

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

> W ksiedze wieczystej jestem wpisany jako wlasciciel tego mieszkania, z tym ze
> musze jeszcze pozbyc sie wujka, i narazie chce wybadac wszystkie mozliwosci jak
> to moge najprosciej zrobic.

Najprosciej to jest po prostu w asyscie policji ... smutne ale
prawdziwe.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi

do góry