Czy świadek (zarówno w sprawie cywilnej jak i karnej) może domagać się
wcześniejszej zryczałtowanej zaliczki za pomocą przekazu pocztowego przed
odbyciem podróży?
Założmy skrajną sytuację, w której świadek został wezwany do miejsca
oddalonego o kilkaset km od miejsca zameldowania (przysłowiowy drugi koniec
Polski), przy czym z racji odległości koszty wynoszą kilkaset zł, a świadek
jest osobą bezrobotną bez prawa do zasiłku i jakichkolwiek innych świadczeń
(dochodów).
Taka osoba może nie mieć możliwości pożyczenia pieniędzy na koszty stawiennictwa.
Co w przypadku gdy sąd odmówi?
Czy świadek ma się stawić jadąc na gapę i domagać się zwrotu nałożonego
mandatu + w/w kosztów, czy może nie stawić się, usprawiedliwając brakiem
pieniędzy i możliwości ich zdobycia na w/w koszty?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry