eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zadanie pracodawcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2006-01-15 16:55:49
    Temat: Zadanie pracodawcy
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Witam,

    Przyszly pracodawca zada od kandydata na pracownika oswiadczen od
    czterech roznych osob (np z rodziny, znajomych kandydata), ze w
    przypadku powstania manka w kasie firmy(i wg pracodawcy bedzie to manko
    zawinione przez tego pracownika), osoby te pokryja to manko bez
    szemrania. Rece mi opdaly jak to uslyszalem i pierwsze co mi przyszlo do
    glowy to zadac od firmy oswiadczenia zarzadow czterech roznych firm, ze
    w razie zloki albo braku wyplaty, firmy te bez szemrania wplaca mi kaske.

    Jak takie zadanie pracodawcy wyglada ze strony przepisow prawa pracy,
    czy prawa cywilnego?

    pozdrawiam


  • 2. Data: 2006-01-15 17:27:37
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl...

    Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na
    wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim
    wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo
    chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to
    weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie
    zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle.
    Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie
    zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze.


  • 3. Data: 2006-01-15 17:34:58
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:

    > Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    > news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl...
    >
    > Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na
    > wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim
    > wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo
    > chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to
    > weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie
    > zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle.
    > Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie
    > zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze.
    >
    ok, thx


  • 4. Data: 2006-01-15 18:39:11
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    Witaj,

    Pomijajac aspekty prawne, to rzeczywiscie jest to traktowanie czlowieka, jak
    potencjalnego zlodzieja i jest to w Polsce coraz czestsze. Na Twoim miejscu
    zazadalbym czegos takiego od nich po zakonczeniu postepowania
    rekrutacyjnego, na chwile przed podpisaniem umowy - majac swiadomosc, ze nie
    chcesz u nich bez tego pracowac. Moze to troche da chamom do myslenia...

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 5. Data: 2006-01-15 19:13:32
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: DonWito <d...@p...onet.pl>

    On Sun, 15 Jan 2006 18:27:37 +0100
    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:

    > Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    > news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl...
    >
    > Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na
    > wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim
    > wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo
    > chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to
    > weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie
    > zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle.
    > Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie
    ^^^^^^^^^^^^^^
    > zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

    Opowiem inną historię dziwniejszą: była sobie firma komputerowa. Ta
    firma zatrudniała pracowników na czarno. System pracy był taki, że
    po zakończonym dniu szef z pracownikami sprawdzał magazyn (nieduży)
    i stan kasy, żeby wszystko się zgadzało. Wtedy też wypłącał swoim
    pracownikom dniówkę. Przez wiele miesięcy się zgadzało i wszyscy byli
    zadowoleni. Jednak zdarzyło się tak, że szef tej firmy poczuł
    zwiększone potrzeby finansowe, więc po zakończonym dniu pracy
    poinformował pracowników, że kasy brakuje. Relatywnie sporo, powiedzmy
    - 2000 złotych. Dodał też, że w związku z tym pracownicy od tego dnia
    "odpracowują" stratę firmy. I pracownicy przez pewien czas zasuwali za
    darmo.

    Oczywiście tej historii nie można przyłożyć do sytuacji, w której
    pracownik jest zatrudniony legalnie i ma na papierze wyznaczone prawa i
    obowiązki w firmie, i wie, jak może skutecznie pilnować powierzonej
    kasy przed każdym, z własnym szefem włącznie, jak nie dopuścić do
    jakiegokolwiek niepotwierdzonego na piśmie obrotu tą kasą, żeby potem
    nie być osobiście w plecy. Ale myślę sobie, że ta historia pokazuje
    też, że nie zawsze czyste intencje i brak złodziejskich zamiarów
    wystarczą. Taki weksel czy zobowiązanie mogą obrócić się przeciwko
    najuczciwszemu z ludzi.

    Oczywiście, to wszystko tylko dywagacje.

    pozdrawiam
    w.

    PS: Nie, nie byłem pracownikiem firmy z przykładu. Szefem też nie ;)
    Tak, oczywiście, wiem, że któryś z tych pracowników mógł rzeczywiście
    podprowadzić tę kasę wiedząc, że odpracuje tylko jej proporcjonalną do
    liczby pracowników część. Ale to nie obniża wartości przykładu :)


  • 6. Data: 2006-01-15 19:49:00
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    inna sytuacja (prawdziwa):

    pracuja trzy dziewczyny w barze, ponosza odpowiedzialnosc za stan kasy i
    stany materialowe w barze. zdaja klucze, kase szefowi wieczorem,
    wszystko jest posprzatane, bar zamkniety. na drugi dzien przychodza do
    pracy i okazuje sie, ze w barze balagan i brakuje dwoch beczek piwa.
    szef wspanialomyslnie nie szuka winnej, tylko rozklada strate na
    wszystkie trzy. wiadomomo, ze to on wyprowadzil te beczki, bo tylko on
    zostal w lokalu, a mowi, ze nie sprawdzal przy nich stanow magazynowych,
    bo by to za duzo czasu zajelo. co w takich sytuacjach robic? wzywac
    policje?


  • 7. Data: 2006-01-15 19:55:31
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    DonWito [###d...@p...onet.pl.###] napisał:


    Oczywiście, że masz racje. Tyle, że to kwestia odpowiedniego działania
    ze strony pracownika. Najczęstszym błędem szefów w wypadku magazynów
    jest podstawienie się pod "strzał" z art. 124§3 kp lub §2
    ROZPORZĄDZENIE
    RADY MINISTRÓW z dnia 10 października 1975 r. w sprawie warunków
    odpowiedzialności materialnej pracowników za szkodę w powierzonym
    mieniu w taki sposób, że w razie manka i tak nie można dochodzić
    roszczeń od pracownika.

    Nie wyobrażam sobie, by w przypadku przez Ciebie opisanym możliwe było
    takie działanie szefa, gdyby to była legalnie działająca firma.
    Przecież te 2.000 zł nie wyparowały. Zakładając - jak sugerujesz -
    uczciwość osoby odpowiedzialnej materialnie, no to albo nie było tam
    należytych warunków do ochrony mienia (a to wyklucza odpowiedzialność
    materialną), albo niedopełniano właściwej inwentaryzacji. Skoro
    pracownicy się zgodzili na pokrycie strat, to coś w tym musiało być.

    Zresztą szef wyjątkom był w tym wypadku moim zdaniem głupi. Bo tak
    potraktowani pracownicy mogli mu wszystko z magazynu wynieść i z kasy
    wziąć sobie zaległe pensje wraz z kosztami dochodzenia roszczeń.
    Następnie podziękować za pracę, przy okazji składając zawiadomienie o
    przestępstwie z art. 219 kk, bo byli na czarno zatrudnieni i
    podnosząc, ze zwalniają się bo im nie płacono poborów (były listy
    płac? :-) i nie dano umów o pracę. W ten sposób, nie dość, ze byłby w
    plecy finansowo, został ukarany przez sąd za zatrudnienie "na czarno",
    musiał im zapłacić pensje do tyłu i ubezpieczenie, to wybili by mu
    argument z ręki z dochodzeniem sądownym roszczeń. Z łatwością w
    sytuacji braku formalnych protokołów remanentów odparli by każdy
    zarzut podnosząc, że to jego zemsta za ujawnienie nielegalnego
    zatrudnienia.


  • 8. Data: 2006-01-15 20:27:28
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    news:dqe8ub$nvo$1@dami.com.pl...


    Skoro poza osobami odpowiedzialnymi majatkowo inne osoby mialy klucze,
    wiec wlasnie zachodzi jeden z przypadków, przy których
    odpowiedzialnosc majatkowa ich mozna o kant odwloka rozbic. Co do
    zasady zapytal bym szefa, czy to on, a po zaprzeczeniu bez jednego
    slowa wezwal policje i zglosil wlamanie. Wówczas szef by nie mial
    podstaw prawnych do obciazenia dziewczyn stratami.


  • 9. Data: 2006-01-15 20:42:40
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: DonWito <d...@p...onet.pl>

    On Sun, 15 Jan 2006 20:55:31 +0100
    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:

    > DonWito [###d...@p...onet.pl.###] napisał:
    >
    >
    [cut argumenty i dywagacje]

    Jasne! Pewnie, że masz rację i nieobwarowanie mojego przykładu
    zastrzeżeniami, że wiem, co mogli zrobić zatrudnieni na czarno
    pracownicy w tej sytuacji wynika po prostu z lenistwa. Chodzi mi
    wyłącznie o podważenie twierdzenia, że osoba, która przychodzi do pracy
    z zamiarem uczciwego wypełniania powierzonych obowiązków może bez obaw
    podpisać weksel, zobowiązanie czy jakiegokolwiek innego diabła.

    Ja, powiem szczerze, bez konsultacji z prawnikiem (bez urazy, ale przy
    poważnej sprawie, to jednak z prawnikiem a nie z grupą dyskusyjną), bez
    poznania procedur rozliczania i przekazywania magazynu/kasy etc. w tej
    firmie, nie podpisałbym.

    pozdr.
    w.


  • 10. Data: 2006-01-16 07:47:24
    Temat: Re: Zadanie pracodawcy
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Tiger napisał(a):

    >
    > Pomijajac aspekty prawne, to rzeczywiscie jest to traktowanie czlowieka, jak
    > potencjalnego zlodzieja i jest to w Polsce coraz czestsze.

    Będzie tak dopóki w Polsce będzie rynek pracy pracodawcy, a nie
    pracownika. Trzeba zmniejszyć bezrobocie.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1