Witam,
mamy mały problem w firmie. Prowadzimy przychodnie rehabilitacyjną. Siłą
rzeczy zjawiają się tam pacjenci w różnym wieku i stanie fizycznym.
Jeden z pacjentów rozbił sobie głowę o drzwi szafki w szatni. Szafki
podwójne w kształcie litery L - dopuszczone przez Sanepid. Pacjent
zgłosił się z tym problemem do lekarza neurologa, oczywiście zgłosił
jako wypadek w przychodni. Teraz domaga się odszkodowania. Jednak już
wcześniej leczył się u tego lekarza. Poprosiliśmy aby lekarz stwierdził,
że leczenie nastąpiło w skutek urazu doznanego w przychodni - nic
takiego lekarz nie napisał. Teraz pytanie, jaka powinna być procedura
postępowania w tym przypadku? Czy Inspektor BHP powinien brać w tym
udział, prowadzić dokumentację tego przypadku? Jeśli nie Inspektora BHP
to kogo powinien wyznaczyć pracodawca do prowadzenia takich spraw?
Kierownika przychodni, który nie ma pojęcia o procedurach wypadkowych?
Wszelkie sugestie mile widziane.
--
Reseller

do góry

Dnia 26-09-2009 o 22:06:44 Reseller <r...@o...pl> napisał(a):

> Witam,
> mamy mały problem w firmie. Prowadzimy przychodnie rehabilitacyjną. Siłą
> rzeczy zjawiają się tam pacjenci w różnym wieku i stanie fizycznym.
> Jeden z pacjentów rozbił sobie głowę o drzwi szafki w szatni. Szafki
> podwójne w kształcie litery L - dopuszczone przez Sanepid. Pacjent
> zgłosił się z tym problemem do lekarza neurologa, oczywiście zgłosił
> jako wypadek w przychodni. Teraz domaga się odszkodowania.

Za co domaga się tego odszkodowania?


--
Tomek

do góry

Dnia Sat, 26 Sep 2009 22:26:43 +0200, Tomek napisał(a):

>> Jeden z pacjentów rozbił sobie głowę o drzwi szafki w
>> szatni.

> Za co domaga się tego odszkodowania?

Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

do góry

Tomek pisze:
> Dnia 26-09-2009 o 22:06:44 Reseller <r...@o...pl> napisał(a):
>
>> Witam,
>> mamy mały problem w firmie. Prowadzimy przychodnie rehabilitacyjną.
>> Siłą rzeczy zjawiają się tam pacjenci w różnym wieku i stanie
>> fizycznym. Jeden z pacjentów rozbił sobie głowę o drzwi szafki w
>> szatni. Szafki podwójne w kształcie litery L - dopuszczone przez
>> Sanepid. Pacjent zgłosił się z tym problemem do lekarza neurologa,
>> oczywiście zgłosił jako wypadek w przychodni. Teraz domaga się
>> odszkodowania.
>
> Za co domaga się tego odszkodowania?
>
>
Pacjenci mieli szafki w jednym module, szafka "lewa" z wystającą częścią
została otwarta przez innego pacjenta, osoba pozywająca wstając uderzyła
głową o otwarte drzwi szafki.
Domaga się odszkodowania za uszkodzenie ciała spowodowane wyposażeniem
przychodni. Twierdzi, że to uderzenie spowodowało problemy
neurologiczne, niemożliwość korzystania z zabiegów w wyznaczonym
terminie i "inne dolegliwości neurologiczne". Fakt, że wcześniej leczyła
się u neurologa z innych powodów pozostawał w sferze "niedomówień". Na
nasze żądanie o dostarczenie "kwitu" od neurologa, że leczenie musiało
zostać podjęte w wyniku uderzenia o drzwi szafki, pacjent przez miesiąc
się nie odzywał, po czym przysłał pismo, że skieruje wniosek do firmy
zajmującej się odszkodowaniami.
Nie unikamy odpowiedzialności, jeśli faktycznie leczenie neurologiczne
musiało nastąpić w wyniku uderzenia o drzwi szafki. Nie chcemy tylko
żeby nasz ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie osobie, która leczyła
się wcześniej u neurologa z innych powodów.

Generalnie pytanie powinno brzmieć kto w naszej firmie powinien zajmować
się tym i temu podobnymi przypakami? Inspektor BHP raczej odpada -
ustawowo nie ma zapisu w zakresie obowiązków; kierownik przychodni,
który nie ma pojęcia o BHP itp?
Kto w firmie powinien zajmować się takimi przypadkami? Osoba delegowana
przez Właściciela, który ustawowo odpowiada za bezpieczeństwo na terenie
Zakładu Pracy. Kogo Właściciel powinien delegować?

--
Reseller

do góry

> Pacjenci mieli szafki w jednym module, szafka "lewa" z wystającą częścią
> została otwarta przez innego pacjenta, osoba pozywająca wstając uderzyła
> głową o otwarte drzwi szafki.


Wypadek nie z winy przychodni.
Niech ten pacjent przypier*oli jeszcze łbem w szafkę prawą, to się nauczy
tego, czego zapomniał się nauczyć w okresie niemowlęcym i przedszkolnym.



Pozdrawiam,
Michał

do góry

Michał pisze:
>> Pacjenci mieli szafki w jednym module, szafka "lewa" z wystającą
>> częścią została otwarta przez innego pacjenta, osoba pozywająca
>> wstając uderzyła głową o otwarte drzwi szafki.
>
>
> Wypadek nie z winy przychodni.
> Niech ten pacjent przypier*oli jeszcze łbem w szafkę prawą, to się
> nauczy tego, czego zapomniał się nauczyć w okresie niemowlęcym i
> przedszkolnym.
>
>
>
> Pozdrawiam,
> Michał
Jestem za... tylko czy On nie będzie miał czegoś przeciwko?!

--
Reseller

do góry