Witam,

Jest taka sytuacja:

Pan A pożyczył panu B pewną sumę pieniędzy. Jest zawarta umowa u
notariusza, wszystkie wymogi prawne spełnione (US). W umowie jest
określona data zwrotu długu oraz ewentualne konsekwencje braku tego
zwrotu. Konsekwencją nie oddania pieniędzy jest przepadek zastawu
określonego w umowie (i wartego więcej niż pożyczona kwota).
Pan B posiada pismo z banku pana A potwierdzające istnienie konta.

Ale... ale okazuje się, że konto zostało zlikwidowane, pan A unika pana
B jak ognia, nie odbiera telefonów, rozpłynął się w powietrzu.

Termin biegnie i jest coraz bliżej. Jak można zwrócić skutecznie
pożyczkę w takiej sytuacji? Zdeponować pieniądze u notariusza? Jakoś
inaczej?

Będę wdzięczny za odpowiedź

Mrqs

do góry

W dniu 18.11.2012 20:40, Mrqs pisze:

> Termin biegnie i jest coraz bliżej. Jak można zwrócić skutecznie
> pożyczkę w takiej sytuacji? Zdeponować pieniądze u notariusza? Jakoś
> inaczej?

Patrz: depozyt sądowy.

Ewentualnie przekaz pocztowy na adres wierzyciela, ale to też pewne
ryzyko jeśli się np. wyprowadził.

do góry

Mrqs wrote:
>
> Termin biegnie i jest coraz bliżej. Jak można zwrócić skutecznie
> pożyczkę w takiej sytuacji? Zdeponować pieniądze u notariusza? Jakoś
> inaczej?
>

Tylko i wyłącznie w depozycie sądowym jeśli samego wierzyciela dorwac
nie mozesz i w umowie nie zapisano sposobu zwrotu.

O zlozeniu w depozycie sadowym musisz wierzyciela poinformowac. Dlatego
nie rob tego na ostatnia chwile bo mozesz nie zdazyc.

Poczytaj kodeks cywilny. Jak pogooglasz "depozyt" to w zasadzie
powiniens znalezc co potrzebujesz.

do góry

Jak już spłacisz tę pożyczkę (nie wiem niestety jak to zrobić skutecznie
w takiej sytuacji, zakładam, że to co napisali inni jest prawdą), to
naprawdę *dobrze* zabezpiecz dowód spłaty.

Tygodnik "Polityka" opisywał swego czasu historię pewnej pary, chyba
z Pomorza, która uprawiała proceder polegający na udzielaniu pożyczek
i wymuszaniu dwukrotnej ich spłaty. Sposobów imali się naprawdę różnych,
łącznie z włamaniem nieznanych sprawców do domu byłych dłużników
i kradzieżą dowodów spłaty pożyczki.

Inny sposób, który pamiętam, był taki, że pan i ofiara założyli wspólny
biznes, na który pożyczyła im pani. Potem pan się wymiksował
z biznesu razem z pieniędzmi, a pani domagała się spłaty pożyczki
wyłącznie od ofiary. I choć sąd pierwszej instancji przejrzał, że to
szwindel, to już sąd apelacyjny interesowały wyłącznie dokumenty,
a nie inne okoliczności i ofiara ostatecznie przegrała w sądzie.

Dlatego radzę Ci, od razu przyjmij założenie, że wierzyciel jest zdolny
do najgorszych rzeczy i stosownie się zabezpiecz.

do góry

ikarek wrote:
> Jak już spłacisz tę pożyczkę (nie wiem niestety jak to zrobić skutecznie
> w takiej sytuacji, zakładam, że to co napisali inni jest prawdą), to
> naprawdę *dobrze* zabezpiecz dowód spłaty.
>


gotówkę to sie do kupowania bułek używa, ewentualnie.
do reszty bank.

do góry

W dniu 19.11.2012 13:15, witek pisze:
> ikarek wrote:
>> Jak już spłacisz tę pożyczkę (nie wiem niestety jak to zrobić skutecznie
>> w takiej sytuacji, zakładam, że to co napisali inni jest prawdą), to
>> naprawdę *dobrze* zabezpiecz dowód spłaty.
>>
>
>
> gotówkę to sie do kupowania bułek używa, ewentualnie.
> do reszty bank.


Wiesz, ale formalnie to wierzyciel nie musi mieć konta. A zapłaty
gotówką nie może skutecznie odmówić.

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 19.11.2012 13:15, witek pisze:
>> ikarek wrote:
>>> Jak już spłacisz tę pożyczkę (nie wiem niestety jak to zrobić skutecznie
>>> w takiej sytuacji, zakładam, że to co napisali inni jest prawdą), to
>>> naprawdę *dobrze* zabezpiecz dowód spłaty.
>>>
>>
>>
>> gotówkę to sie do kupowania bułek używa, ewentualnie.
>> do reszty bank.
>
>
> Wiesz, ale formalnie to wierzyciel nie musi mieć konta. A zapłaty
> gotówką nie może skutecznie odmówić.
>

to sie w umowie zawiera sposób spłaty.

do góry

W dniu 2012-11-19 01:51, witek pisze:

>
> O zlozeniu w depozycie sadowym musisz wierzyciela poinformowac. Dlatego
> nie rob tego na ostatnia chwile bo mozesz nie zdazyc.

Hmm... ale to taki paragraf 22. Nie mogę dopaść wierzyciela, żeby oddać
pożyczkę, to jak mam go dopaść, żeby go poinformować? Jak wyślę polecony
z zpo i on (polecony) wróci, to co wtedy? Nawet gdybym go spotkał na
ulicy, to jak udowodnię, że go poinformowałem?

Mrqs

do góry

W dniu 2012-11-18 20:40, Mrqs pisze:
> Witam,
>
> Jest taka sytuacja:
>
> Pan A pożyczył panu B pewną sumę pieniędzy. Jest zawarta umowa u
> notariusza, wszystkie wymogi prawne spełnione (US). W umowie jest
> określona data zwrotu długu oraz ewentualne konsekwencje braku tego
> zwrotu. Konsekwencją nie oddania pieniędzy jest przepadek zastawu
> określonego w umowie (i wartego więcej niż pożyczona kwota).
> Pan B posiada pismo z banku pana A potwierdzające istnienie konta.
>
> Ale... ale okazuje się, że konto zostało zlikwidowane, pan A unika pana
> B jak ognia, nie odbiera telefonów, rozpłynął się w powietrzu.
>
> Termin biegnie i jest coraz bliżej. Jak można zwrócić skutecznie
> pożyczkę w takiej sytuacji? Zdeponować pieniądze u notariusza? Jakoś
> inaczej?
>
> Będę wdzięczny za odpowiedź
>
Koledzy już odpowiedzieli, depozyt.

Jeśli możesz, wrzuć imię i nazwisko tego śmiałka. To się nazywa
produkcja ludzi bezdomnych.

do góry

W dniu 2012-11-19 13:47, witek pisze:

>>
>> Wiesz, ale formalnie to wierzyciel nie musi mieć konta. A zapłaty
>> gotówką nie może skutecznie odmówić.
>>
>
> to sie w umowie zawiera sposób spłaty.
>
Po to się idzie do SWOJEGO notariusza, żeby takiego zapisu nie było na
umowie.

do góry