Witam!
Dostałem wezwanie do zapłaty od firmy windykacyjnej za przejazd bez
ważnego biletu w miejscowości oddalonej o 300-400 km i nie przypominam
sobie takiego faktu. Do tego na wezwaniu jest błędne imię, błędne
nazwisko, błędny nr dowodu osobistego, ale co ciekawe zgadza się mój
PESEL i adres. Straszą mnie wciągnięciem do Krajowego Rejestru Dłużników
i oddaniem sprawy do sądu i że to wezwanie to ostatnia możliwość
polubownego załatwienia sprawy. Co powinienem zrobić? Olać to czy coś
działać? I jeszcze jedna ważna informacja - przejazd odbył się jakoby w
lipcu 2003 r. (czyli grubo ponad 3 lata temu).
--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Mikołaj Menke* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

> Do tego na wezwaniu jest błędne imię, błędne
> nazwisko, błędny nr dowodu osobistego, ale co ciekawe zgadza się mój
> PESEL i adres. Straszą mnie wciągnięciem do Krajowego Rejestru
> Dłużników i oddaniem sprawy do sądu i że to wezwanie to ostatnia

Jak błędne są te dane? Kompletnie wyssane z palca czy raczej literówki?
Powiem tak: nie słuchaj tych, którzy zaraz będą Ci radzić kompletne
olanie sprawy. Dla świętego spokoju wykonaj telefon i powiedz, że przez
pomyłkę dostałeś cudzą korespondencję i poproś o zweryfikowanie danych.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl

do góry

> polubownego załatwienia sprawy. Co powinienem zrobić? Olać to czy coś
> działać? I jeszcze jedna ważna informacja - przejazd odbył się jakoby w
> lipcu 2003 r. (czyli grubo ponad 3 lata temu).

Poczekać na jakies pisma od jedynych "uprawnionych" instytucji: sądu lub
komornika.

--
Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/

do góry

Użytkownik "Mikołaj Menke" <m...@m...one.pl> napisał w wiadomości
news:el25hm$nor$1@inews.gazeta.pl...
> Witam!
> Dostałem wezwanie do zapłaty od firmy windykacyjnej za przejazd bez
> ważnego biletu w miejscowości oddalonej o 300-400 km i nie przypominam
> sobie takiego faktu.

No nie żartuj, że nie pamiętasz, czy jechałeś bez biletu i zostałeś na tym
złapany. Każdy by pamiętał takie zdażenie, no chyba że tobie zdaża się to
bardzo często...

Pozdrawiam Przemek

do góry

Użytkownik "Mikołaj Menke" <m...@m...one.pl> napisał w wiadomości
news:el25hm$nor$1@inews.gazeta.pl...

Z grubsza rzecz biorąc są następujące możliwości:

1) Zadzwonić do nich albo najlepiej napisać i poinformować o powyższym fakcie.
Nie ma takiej osoby pod tym adresem i tyle. Nie wdawać się w dywagacje, który
kawałek danych się zgadza,a który nie. Grozi to ewentualnie eskalacją ich pism,
ale zawsze można przejść do kroku drugiego.

2) Pozostawić sprawy własnemu biegowi i czekać na nakaz zapłaty z sądu. Jak
przyjdzie, to nie odebrać podając jako przyczynę fakt, że nie ma pod wskazanym
adresem takiej osoby.

Tak, czy siak trzymać jak relikwię to pismo. Windykacja może jakiś tam sposób
na podstawie numeru PESEL ustalić faktyczne dane. Wówczas najlepszym dowodem
faktu, że sami nie wiedzą, kogo szukają będzie to pismo.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:el27gb$89u$3@nemesis.news.tpi.pl...

> Z grubsza rzecz biorąc są następujące możliwości:
>
> 1) Zadzwonić do nich albo najlepiej napisać i poinformować o powyższym
> fakcie.

Tylko nie dzwoń z telefonu z domu, pracy i znajomych /najlepsza budka i nie
podawaj żadnego nr kontaktowego/, bo zawalą Cię później telefonami.

> Nie ma takiej osoby pod tym adresem i tyle. Nie wdawać się w dywagacje,
> który

Nie podawaj w piśmie swoich prawdziwych danych. Możesz dopisać, że
*roważasz* możliwość zapoznania prokuratora z otrzymanym takim dziwnym
dokumentem- pismem /czasami to działa/.


> kawałek danych się zgadza,a który nie. Grozi to ewentualnie eskalacją ich
> pism, ale zawsze można przejść do kroku drugiego.
>
> 2) Pozostawić sprawy własnemu biegowi i czekać na nakaz zapłaty z sądu.
> Jak przyjdzie, to nie odebrać podając jako przyczynę fakt, że nie ma pod
> wskazanym adresem takiej osoby.
>
> Tak, czy siak trzymać jak relikwię to pismo. Windykacja może jakiś tam
> sposób na podstawie numeru PESEL ustalić faktyczne dane. Wówczas
> najlepszym dowodem faktu, że sami nie wiedzą, kogo szukają będzie to
> pismo.

do góry

Dnia Mon, 04 Dec 2006 23:10:10 +0100, Olgierd napisał/napisała:
> Jak błędne są te dane? Kompletnie wyssane z palca czy raczej literówki?
> Powiem tak: nie słuchaj tych, którzy zaraz będą Ci radzić kompletne
> olanie sprawy. Dla świętego spokoju wykonaj telefon i powiedz, że przez
> pomyłkę dostałeś cudzą korespondencję i poproś o zweryfikowanie danych.

LOL :) Slowem, przyznaj sie do czynu, ktorego nie dokonales :D
Przeciez moglo tak byc,ze dowod zgubil lub jego PESEL utkwil w glowie
jakiemus zlodziejazkowi/koledze etc, ktorego zlapali. Ten nie majac
dokumentow podal te dane (co jest rownie prawdopodobne jak "popros o
zweryfikowanie danych" :)


--
* Szukam zony: http://portfolio.pomorski.net/albums/Sesje/061123%20
Papik/dsc_7990.jpg *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

do góry

Przemek Lipski napisał(a):
> złapany. Każdy by pamiętał takie zdażenie, no chyba że tobie zdaża się to

.. choc nie karzdy morze pamientac jak sie pisze "zdażenie"

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry

Dnia Tue, 05 Dec 2006 06:50:54 +0100, Maluch napisał(a):

>> Nie ma takiej osoby pod tym adresem i tyle. Nie wdawać się w dywagacje,
>> który
>
> Nie podawaj w piśmie swoich prawdziwych danych. Możesz dopisać, że
> *roważasz* możliwość zapoznania prokuratora z otrzymanym takim dziwnym
> dokumentem- pismem /czasami to działa/.

A jakie dane ma podać?? Twoje? "Dostałem pismo, nie adresowane do mnie,
nie wiem do kogo, nie wiem kim jestem, nie wiem jak się nazywam"?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl

do góry

Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:el31cv$b4a$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> Z grubsza rzecz biorąc są następujące możliwości:
>> 1) Zadzwonić do nich albo najlepiej napisać i poinformować o powyższym
>> fakcie.
> Tylko nie dzwoń z telefonu z domu, pracy i znajomych /najlepsza budka i nie
> podawaj żadnego nr kontaktowego/, bo zawalą Cię później telefonami.

Wiesz, przy 5 głupim telefonie, to zaczyna podpadać pod złośliwe niepokojenie.
Złoży wniosek o ukaranie do sądu i sprawę szybko zamknie jakby co.
>
>> Nie ma takiej osoby pod tym adresem i tyle. Nie wdawać się w dywagacje, który
>
> Nie podawaj w piśmie swoich prawdziwych danych. Możesz dopisać, że *roważasz*
> możliwość zapoznania prokuratora z otrzymanym takim dziwnym dokumentem- pismem
> /czasami to działa/.

A mozesz mi powiedzieć, cóż ów prokurator miałby niby w tej sparwie zrobić? To
znaczy teoretycznie, to spokojnie mozna w ich imieniu złożyć zawiadomienie o
przestętwie. Skoro ktoś im podał przy kontroli biletó lipne dane, to bez
wątpienia popełnił przestępstwo. Jest to w sumie dobre rozwiązanie. prokurator
sprawę szybko wyjaśni.

do góry