eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Warsztat nie chce oddac samochodu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 1. Data: 2009-12-01 10:57:33
    Temat: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: "Neo[EZN]" <a...@w...pl>

    Szukałem w internecie opisu podobnej sytuacji ale nie znalazłem.

    Znajoma miała kolizję nie ze swojej winy. Ot - ktoś wyjeżdżał z bocznej
    uliczki i uderzył w jej samochód. Całkiem solidnie. Tutaj nie było żadnych
    problemów - protokół spisany, znajoma nie wiedziała co z autem zrobić więc
    kolegajej doradził, żeby zostawiła samochód w pewnym warsztacie. Tak też
    zrobiła. Zostawiła samochód na warsztatowym parkingu i powiedziała
    właścicielowi że poczeka na wycenę szkody od ubezpieczyciela - wtedy da
    znać czy auto mają naprawić czy nie. Zostawiła swój nr telefonu.

    Po tygodniu otrzymała wycenę od ubezpieczyciela - szkoda całkowita.
    Pieniądze zostały przelane na konto. Pojechała do warsztatu a tam... auto
    stoi naprawione. Właściciel warsztatu powiedział, że za naprawę należy się
    9200zł a ona na żadną naprawę się nie umawiała. Zażądała kosztorysu kwitów
    na części (ponoć nowe) - gość cenę miał tylko w głowie. Przyjechała z
    kolegą - fachowcem, który sprawdził czy części faktycznie są nowe - okazały
    się być używane co przyznał sam właściciel i obniżył cenę do 8500zł...
    Kwitów na części oczywiście nie miał. Koleżanka powiedziała zatem, że mimo
    tego, że naprawiono jej auto bez jej zgody i wiedzy - zgodzi się na taką
    cenę za naprawę jaką poda rzeczoznawca. Właściciel warsztatu nie zgodził
    się i nie wydał jej samochodu.

    Znajoma była na policji - zgłaszała tę sprawę (próba wyłudzenia
    pieniędzy) - auto jest jej potrzebne do pracy więc bez niego ma dosyć
    trudny "żywot". Tam powiedzieli żeby udała się do prokuratury i być może
    wtedy uda się odzyskać samochód. Problem jest w tym, że prokuratura ma 30
    dni na wydanie decyzji a ona musi do klientów jeździć tramwajami i
    taksówkami co jest sporym utrudnieniem.

    Czy to jedyny sposób na odzyskanie auta? Koleżanka jest załamana i boi się,
    że po tych 30 dniach (a może prędzej) może się okazać, że auta i tak nie
    dostanie...


  • 2. Data: 2009-12-01 11:09:09
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: "Michał Gut" <m...@w...pl>


    niech sie koledzy wypoeidza ale moim zdaniem powinna:
    wynajac samochod takiej samej klasy w pierwszej lepszej wypozyczalni, wziac
    kwity na to, potem sąd i zwrot kosztów wypozyczenia samochodu.

    Sytuacja nie do pozazdroszczenia - nawet do głowy mi by nie przyszedł taki
    rozwoj wypadkwo ze ktos naprawia bez zgody autko...no wlasnie
    brak zgody - nie daloby sie tego podciagnac jako rozporzadzanie cudzym
    mieniem albo (nie pamietam jak to brzmialo) ndoprowadzenie do niekorzystnego
    rozporzadzenia mieniem

    Ogolnei wydaje mi sie ze ow warsztat ma cieplo. powoli nie spieszyc sie,
    dokumentowac wszystkie mozliwe straty finansowe



  • 3. Data: 2009-12-01 11:20:17
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: spp <s...@o...pl>

    Michał Gut pisze:

    > Ogolnei wydaje mi sie ze ow warsztat ma cieplo. powoli nie spieszyc sie,
    > dokumentowac wszystkie mozliwe straty finansowe

    Albo oszustwo w ubezpieczalni. :)

    IMHO bardzo nierealny opis - tydzień na wycenę, pieniądze na koncie,
    warsztat naprawiający bez zlecenie - wszystko wskazuje na typowo
    akademicką dyskusję lub ... zakład. :)

    --
    spp


  • 4. Data: 2009-12-01 11:20:59
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: pierwiosnek <p...@o...pl>

    Neo[EZN] pisze:
    > Szukałem w internecie opisu podobnej sytuacji ale nie znalazłem.
    >
    > [...]
    >
    > Znajoma była na policji - zgłaszała tę sprawę (próba wyłudzenia
    > pieniędzy) - auto jest jej potrzebne do pracy więc bez niego ma dosyć
    > trudny "żywot". Tam powiedzieli żeby udała się do prokuratury i być może
    > wtedy uda się odzyskać samochód. Problem jest w tym, że prokuratura ma
    > 30 dni na wydanie decyzji a ona musi do klientów jeździć tramwajami i
    > taksówkami co jest sporym utrudnieniem.
    >

    Witam,
    ten fragment mnie zdziwił: moi znajomi mieli podobną sytuację (auto
    zostawione w warsztacie, chcą odebrać, a właściciel nie chce wydać),
    będąc na miejscu wezwali policję, policjanci przyjechali i nakazali
    właścicielowi wydanie samochodu, gdyż nie stanowi on własności
    warsztatu, a nadal osoby, która go tam zostawiła.
    Może niech znajoma spróbuje właśnie w ten sposób: wezwać będąc w
    warsztacie policję aby interweniowała na miejscu?
    Pozdrawiam,

    pierwiosnek


  • 5. Data: 2009-12-01 12:06:46
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: "Neo[EZN]" <a...@w...pl>

    Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:4b14fbf1$1@news.home.net.pl...
    > IMHO bardzo nierealny opis - tydzień na wycenę, pieniądze na koncie,
    > warsztat naprawiający bez zlecenie - wszystko wskazuje na typowo
    > akademicką dyskusję lub ... zakład. :)

    Po 3 dniach był rzeczoznawca a wycena była gotowa tydzień później.


  • 6. Data: 2009-12-01 12:14:05
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: "Neo[EZN]" <a...@w...pl>

    ... a pieniądze na koncie po 30 dniach. Wyraziłem się wcześniej
    nieprecyzyjnie.
    Zanim pieniądze były na koncie to już auto było naprawione (po niecałych 2
    tygodniach od zostawienia auta w warsztacie).

    Czyli -
    1 dzien - kolizja
    4 dzien - rzeczoznawca
    11 dzien - gotowa wycena
    14 dzien - znajoma poszła do warsztatu - auto naprawione
    30 dzien (około) - pieniądze są na koncie

    ... ale chodzi naprawę auta bez zgody właściciela i możliwości odzyskania
    pojazdu ... :(


  • 7. Data: 2009-12-01 12:23:54
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: spp <s...@o...pl>

    Neo[EZN] pisze:

    > ... ale chodzi naprawę auta bez zgody właściciela i możliwości
    > odzyskania pojazdu ... :(

    Pewien jesteś że znajoma przekazała dokładnie treść rozmów z warsztatem?
    Znasz jedną wersję. :(

    Chyba nic innego właścicielowi nie pozostaje jak wymontować wszystko co
    jego i przywrócić samochód do stanu takiego w jakim był samochód w
    momencie przyjęcia. Myślę że nie ma z tym problemów - 'szkoda całkowita'
    więc może posłużyć sie zaprzyjaźnioną koparką od sąsiada-budowlańca. :)

    -
    spp


  • 8. Data: 2009-12-01 12:23:56
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: Michał <m...@w...o2.pl>

    > Zostawiła samochód na warsztatowym parkingu i powiedziała
    > właścicielowi że poczeka na wycenę szkody od ubezpieczyciela - wtedy
    > da znać czy auto mają naprawić czy nie. Zostawiła swój nr telefonu.

    A kluczyki do samochodu?


  • 9. Data: 2009-12-01 12:27:43
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: "Neo[EZN]" <a...@w...pl>

    Użytkownik "Michał" <m...@w...o2.pl> napisał w wiadomości
    news:hf321s$6rp$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >> Zostawiła samochód na warsztatowym parkingu i powiedziała właścicielowi
    >> że poczeka na wycenę szkody od ubezpieczyciela - wtedy da znać czy auto
    >> mają naprawić czy nie. Zostawiła swój nr telefonu.
    >
    > A kluczyki do samochodu?

    Zostawiła...

    Jeszcze dodam, że na protokole z ubezpieczalni jest wyraźnie napisane w
    rubyce "zgoda na naprawę - nie ma zgody".

    Znajoma siedzi obok mnie więc mam świeże wieści na temat tej sprawy.


  • 10. Data: 2009-12-01 12:29:52
    Temat: Re: Warsztat nie chce oddac samochodu
    Od: "Neo[EZN]" <a...@w...pl>

    > Chyba nic innego właścicielowi nie pozostaje jak wymontować wszystko co
    > jego i przywrócić samochód do stanu takiego w jakim był samochód w
    > momencie przyjęcia.

    Taka propozycja została już złożona przez koleżankę ale właściciel
    warsztatu nie chce się na to zgodzić. Albo pieniądze albo auto. Nic innego
    nie wchodzi w grę...

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1