eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Urlop na żądanie? A takiego!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 1. Data: 2009-02-09 20:03:28
    Temat: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Dziś pojawiła się u mnie w pracy kartka mająca za zadanie
    zastraszyć potencjalnych urlopobiorców na żądanie. Jest to ksero
    jakiegoś artykułu z jakiejś gazety, prawdopodobnie
    Rzeczpospolitej z 6.lutego. Wynika z niej, że pracownik nie może
    poinformować pracodawcy, że "dziś biorę urlop", tylko musi prosić
    o zgodę swojego szefa. W przeciwnym wypadku za porzucenie pracy
    dostanie dyscyplinarkę. Poparte to jest wyrokiem SN.
    Wiem, że u nas nie ma precedensów, więc taka kartka może stanowić
    tylko zastraszenie.

    W artykule jest jedynie opis przypadku, nie wyciąg z akt,
    rozpatrzonego przez sąd. Pracownik na wypowiedzeniu był na
    urlopie. Został wezwany z urlopu do pracy na 1 dzień w celu
    rozliczenia się z powierzonego mienia. Przyszedł rano, oddał
    klucze od swojego pokoju i powiedział, że dziś bierze urlop.
    Sygnatura wyroku SN z 16.09.2008 II PK 26/08.
    Teza jest w artykule (lub sądu, nie pamiętam) postawiona taka, że
    trzeba rozważyć straty poniesione przez pracodawcę z korzyściami
    jakie ma odnieść pracownik z tytułu tego urlopu. Nie można więc
    brać urlopu na żądanie "bo tak".

    Szczegółów nie znam. Nie mogę odszukać w Necie tego wyroku.

    Kłóci się to z dotychczas stosowaną praktyką i zdaniem prawników,
    że można tylko poinformować pracodawcę.

    Weźmy przypadek typowego zastosowania urlopu "kacowego" ;-) np.
    pana Miecia-kierowcy, który zabalował w weekend aż do niedzieli
    wieczorem. Rano się budzi jeszcze z kołowrotem w głowie i dzwoni
    do szefa, że dziś bierze urlop. Szef na to, że mu nie udziela
    urlopu. I co? Pat. Albo dyscyplinarka za porzucenie pracy, albo
    za rozpoczęcie pracy pod wpływem alkoholu.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x39E452FE


  • 2. Data: 2009-02-09 21:01:43
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gmq26l$k9p$1@inews.gazeta.pl Zbynek Ltd.
    <s...@p...onet.pl> pisze:

    Trudno cokolwiek gadać jak nie ma szczegółów, nie ma nawet sentencji
    orzeczenia.
    Niemniej pracownik powinien o skorzystaniu z urlopu "na żądanie" powiadomić
    pracodawcę _przed_ rozpoczęciem pracy (i na to orzeczenie SN jest).
    Ten pracownik z tego co piszesz tak nie zrobił, popełniając także szereg
    innych błędów.
    Po pierwsze dał się odwołać z urlopu.
    Niepotrzebnie po wykonaniu czynności zażądał na ten dzień urlopu - i tak był
    już w pracy. Powinien jedynie rozliczyć pracodawcę z całości zobowiązań
    wskazanych w art. 167 KP, być może dałoby się także zakwestionować zasadność
    odwołania.
    Po tym jednym dniu odwołania wyciągnąć wnioski i absolutnie uniemożliwić
    pracodawcy jakikolwiek kontakt do końca urlopu.
    Kolejna sprawa to kwestia zapewnienia sobie dowodu, że pracodawca został
    poinformowany w prawidłowy sposób o skorzystaniu przez pracownika z urlopu w
    trybie art. 167^2 KP.

    Swoją drogą niezmiernie ciekaw jestem szczegółów tej sprawy.

    --
    Jotte


  • 3. Data: 2009-02-10 08:57:42
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "zuczek" <z...@o...pl>

    o ile pamiętam, to w tym orzeczeniu zanegowano mozliwość wzięcia urlopu w
    sytuacji, gdy się już delikwent zjawił w pracy, coś porobił i "wziął sobie
    wolne" a nie ogólnie mozliwość wykorzystania "kacowego", ale potem dokładnie
    poszukam - chyba że ktoś miły podepnie sznurek :)



  • 4. Data: 2009-02-10 13:14:40
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "pt" <p...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:gmq26l$k9p$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    >
    > Dziś pojawiła się u mnie w pracy kartka mająca za zadanie zastraszyć
    > potencjalnych urlopobiorców na żądanie. Jest to ksero jakiegoś artykułu z
    > jakiejś gazety, prawdopodobnie Rzeczpospolitej z 6.lutego. Wynika z niej,
    > że pracownik nie może poinformować pracodawcy, że "dziś biorę urlop",
    > tylko musi prosić o zgodę swojego szefa. W przeciwnym wypadku za
    > porzucenie pracy dostanie dyscyplinarkę. Poparte to jest wyrokiem SN.
    > Wiem, że u nas nie ma precedensów, więc taka kartka może stanowić tylko
    > zastraszenie.
    >
    > W artykule jest jedynie opis przypadku, nie wyciąg z akt, rozpatrzonego
    > przez sąd. Pracownik na wypowiedzeniu był na urlopie. Został wezwany z
    > urlopu do pracy na 1 dzień w celu rozliczenia się z powierzonego mienia.
    > Przyszedł rano, oddał klucze od swojego pokoju i powiedział, że dziś
    > bierze urlop.
    > Sygnatura wyroku SN z 16.09.2008 II PK 26/08.
    > Teza jest w artykule (lub sądu, nie pamiętam) postawiona taka, że trzeba
    > rozważyć straty poniesione przez pracodawcę z korzyściami jakie ma odnieść
    > pracownik z tytułu tego urlopu. Nie można więc brać urlopu na żądanie "bo
    > tak".
    >
    > Szczegółów nie znam. Nie mogę odszukać w Necie tego wyroku.
    >
    > Kłóci się to z dotychczas stosowaną praktyką i zdaniem prawników, że można
    > tylko poinformować pracodawcę.
    >
    > Weźmy przypadek typowego zastosowania urlopu "kacowego" ;-) np. pana
    > Miecia-kierowcy, który zabalował w weekend aż do niedzieli wieczorem. Rano
    > się budzi jeszcze z kołowrotem w głowie i dzwoni do szefa, że dziś bierze
    > urlop. Szef na to, że mu nie udziela urlopu. I co? Pat. Albo dyscyplinarka
    > za porzucenie pracy, albo za rozpoczęcie pracy pod wpływem alkoholu.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Zbyszek
    > PGP key: 0x39E452FE
    Witam
    O ile dobrze pamiętam, to o urlopie na żądanie pracownik ma obowiązek
    powiadomić pracodawcę PRZED rozpoczęciem pracy. W sytuacji, którą opisujesz,
    pracownik wymyślił sobie taki urlop w trakcie pracy, co jest rzeczywiście
    niedopuszczalne. Czyli, jeżeli przedzwoniśz do szefa na 5 minut przed
    rozpoczęciem pracy *dobrze jest mieć coś lub kogoś, kto to potwierdzi), że
    dzisiaj bieżesz urlop, to masz spoko. taki telefon od czasu rozpoczęcia
    pracy nic nie znaczy i Twoja nieobecność może być traktowana jako
    nieusprawiedliwiona. A sprawa, o której piszesz dotyczyła przypadku, kiedy
    pracownik odwołany z urlopu, po wykonaniu niezbędnych czynności chce dalej
    kontynuować swój urlop i nie ma nic do rzeczy.
    Pozdrawiam
    PawelT



  • 5. Data: 2009-02-10 15:06:19
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    pt napisał(a) :
    >> Pracownik na wypowiedzeniu był na urlopie. Został wezwany z
    >> urlopu do pracy na 1 dzień w celu rozliczenia się z powierzonego mienia.
    >> Przyszedł rano, oddał klucze od swojego pokoju i powiedział, że dziś
    >> bierze urlop.
    >
    > O ile dobrze pamiętam, to o urlopie na żądanie pracownik ma obowiązek
    > powiadomić pracodawcę PRZED rozpoczęciem pracy. W sytuacji, którą opisujesz,
    > pracownik wymyślił sobie taki urlop w trakcie pracy, co jest rzeczywiście
    > niedopuszczalne.

    Hmmm... Skąd wziąłeś to, że w trakcie pracy? Szklana kula? Nie
    wiemy tego. Może tak, a może nie.

    Abstrahując już od tego, że pamięć Cię myli, bo w KP stoi jak
    byk: "Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
    dniu rozpoczęcia urlopu."

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x39E452FE


  • 6. Data: 2009-02-10 15:14:57
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Tue, 10 Feb 2009 16:06:19 +0100, Zbynek Ltd. napisał(a):

    > Abstrahując już od tego, że pamięć Cię myli, bo w KP stoi jak byk:
    > "Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu
    > rozpoczęcia urlopu."

    Jest do tego jakieś orzeczenie SN, że jednak przed rozpoczęciem.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 7. Data: 2009-02-10 16:15:59
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "JBL" <s...@g...pl>


    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:gms55e$5po$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    >
    > pt napisał(a) :
    >>> Pracownik na wypowiedzeniu był na urlopie. Został wezwany z urlopu do
    >>> pracy na 1 dzień w celu rozliczenia się z powierzonego mienia. Przyszedł
    >>> rano, oddał klucze od swojego pokoju i powiedział, że dziś bierze urlop.
    >>
    >> O ile dobrze pamiętam, to o urlopie na żądanie pracownik ma obowiązek
    >> powiadomić pracodawcę PRZED rozpoczęciem pracy. W sytuacji, którą
    >> opisujesz, pracownik wymyślił sobie taki urlop w trakcie pracy, co jest
    >> rzeczywiście niedopuszczalne.
    >
    > Hmmm... Skąd wziąłeś to, że w trakcie pracy? Szklana kula? Nie wiemy tego.
    > Może tak, a może nie.
    >
    > Abstrahując już od tego, że pamięć Cię myli, bo w KP stoi jak byk:
    > "Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia
    > urlopu."
    >
    A dokładnie w godzinach pracy nawet na minutę przed końcem zmiany, inaczej
    może to być potraktowane jako nieusprawiedliwiona obecność w pracy za co
    można wylecieć dyscyplinarnie. Wyjątkiem jest nagły wypadek uniemożliwiający
    w sposób oczywisty zgłoszenie tego pracodawcy.



  • 8. Data: 2009-02-10 16:22:46
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Olgierd pisze:
    >
    > Jest do tego jakieś orzeczenie SN, że jednak przed rozpoczęciem.
    >


    II PK 162/07 wyrok SN 2008.02.07

    Zachowanie pracownika polegające na opuszczeniu miejsca pracy, po
    wystosowaniu żądania urlopu po kilku godzinach świadczenia pracy w tym
    właśnie dniu, należy traktować jako bezprawne, tj. naruszające
    podstawowy obowiązek pracowniczy w postaci konieczności przestrzegania
    ustalonego u pracodawcy czasu pracy.

    I PK 128/06 wyrok SN 2006.11.15

    OSNP 2007/23-24/346...
    1. Wniosek o udzielenie urlopu "na żądanie" (art. 167[2] k.p.) powinien
    być zgłoszony najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu, jednak do chwili
    przewidywanego rozpoczęcia pracy przez pracownika według obowiązującego
    go rozkładu czasu pracy.
    2. Regulamin pracy albo przyjęta u pracodawcy praktyka zakładowa
    (zwyczaj) mogą przewidywać późniejsze zgłoszenie wniosku o udzielenie
    urlopu "na żądanie".

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars


  • 9. Data: 2009-02-10 18:38:52
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gmrfib$njq$1@news.onet.pl zuczek
    <z...@o...pl> pisze:

    >o ile pamiętam, to w tym orzeczeniu zanegowano mozliwość wzięcia urlopu w
    > sytuacji, gdy się już delikwent zjawił w pracy, coś porobił i "wziął sobie
    > wolne" a nie ogólnie mozliwość wykorzystania "kacowego", ale potem
    > dokładnie poszukam - chyba że ktoś miły podepnie sznurek :)
    Inni juz napisali to samo co ja wcześniej, ale masz:
    http://www.poradaprawna.pl/artykul.php?id=6606

    --
    Jotte


  • 10. Data: 2009-02-10 20:05:59
    Temat: Re: Urlop na żądanie? A takiego!
    Od: "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:gms9km$ogb$1@inews.gazeta.pl...

    > 2. Regulamin pracy albo przyjęta u pracodawcy praktyka zakładowa (zwyczaj)
    > mogą przewidywać późniejsze zgłoszenie wniosku o udzielenie urlopu "na
    > żądanie".

    Może być tak, że przed rozpoczęciem pracy nie ma komu zgłosić, więc kilka,
    kilkanaście minut po rozpoczęciu pracy jest jedyną możliwością.

    Pozdrawiam Przemek


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1