eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa lojalki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 11. Data: 2010-10-01 09:13:49
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-10-01 11:11, Krzysztof pisze:

    >> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
    >> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
    >
    > Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
    > mieszkanie?

    Bingo. :)

    --
    spp


  • 12. Data: 2010-10-01 09:31:51
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 01-10-2010 11:11, Krzysztof pisze:
    > "SQLwiel" <n...@o...pl> napisał
    >
    >> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
    >> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak stanowiących)
    >
    > Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
    > mieszkanie?

    Oczywiście.
    Nie wiedziałeś?
    Gigabajty na tej liście już napisano o pozbywaniu się niechcianych
    lokatorów i jaka to droga przez mękę (dla właściciela, nie dla lokatora).

    Przejrzyj archiwum.

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 13. Data: 2010-10-01 09:44:33
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał

    >> Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
    >> mieszkanie?
    >
    > Oczywiście.
    > Nie wiedziałeś?

    Jesteś pewna? Bo może chodzi Ci o to, że nie mam prawa go stamtąd wyrzucić.
    Jednak brak możliwości wyrzucenia lokatora =/= zgoda na dalszy wynajem.

    > Gigabajty na tej liście już napisano o pozbywaniu się niechcianych
    > lokatorów i jaka to droga przez mękę (dla właściciela, nie dla lokatora).

    Ale ja nie piszę o drodze przez mękę, czyli o doprowadzeniu do eksmisji
    lokatora*, tylko o wywiązywaniu się z postanowień umowy.
    Innymi słowy czy lokator może nie płacić, ale ja z kolei nie mam prawa
    złożyć do sądu wniosku o wypierdzielenie go z mojego mieszkania, bo to
    byłoby równoznaczne z moim niewywiązaniem się z umowy? Bo tak wynikałoby z
    tego, co napisał kolega SQLwiel.

    * ZTCW coś się ostatnio zmieniło w tej kwestii na korzyść właścicieli

    K.


  • 14. Data: 2010-10-01 09:45:33
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 01-10-2010 11:13, Krzysztof pisze:
    > "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:i847j3$a9h$1@news.onet.pl...
    >
    >> Inną kwestią jest czy jeśli np. pracodawca się zobowiązał do wypłacania
    >> a tego nie robi. I czy w takiej sytuacji można umowę zerwać z powodu
    >> niewywiązania się strony.
    >
    > Masz jakieś wątpliwości?


    A można ją zerwać bez powiadamiania o tym drugiej strony?
    Mam umowę, oni nie płacą więc mam ją w... głębokim poważaniu i
    zatrudniam się u konkurencji bo uważam, że umowa "się zerwała".

    Hmm.. nie wiem jak prawo, ale zdrowy rozsądek nakazywałby przynajmniej
    poinformować drugą stronę, że uważa się umowę za zerwaną.
    Dla formalności wykazać minimum dobrej woli a nie ustawiać się w pozycji
    czyhającego na czyjeś potknięcie, żeby mieć pretekst to zerwania umowy.
    W razie czego przed sądem lepiej to wygląda.


    ps. tak, sędzia powinien być obiektywny i nie kierować się emocjami, ale
    teoria sobie a chemia ludzkiego mózgu sobie

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 15. Data: 2010-10-01 09:45:48
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i848ob$dak$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2010-10-01 11:11, Krzysztof pisze:
    >
    >>> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
    >>> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak
    >>> stanowiących)
    >>
    >> Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
    >> mieszkanie?
    >
    > Bingo. :)

    No właśnie nie.
    Odpisałem już Maddy.

    K.


  • 16. Data: 2010-10-01 09:49:03
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-10-01 11:45, Krzysztof pisze:

    >>>> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
    >>>> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak
    >>>> stanowiących)
    >>>
    >>> Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
    >>> mieszkanie?
    >>
    >> Bingo. :)
    >
    > No właśnie nie.
    > Odpisałem już Maddy.

    Ale nie za bardzo zrozumiałeś problem. :(
    Nie możesz go tak sobie wyrzucić tylko możesz wszcząć pewną procedurę.
    Nie ma czegoś takiego (o ile strony się nie umówiły na to) jak
    'automatyczne prawo do traktowania umowy za zerwaną'. ;) I nieszczęsnej
    lojalki też to dotyczy.

    --
    spp


  • 17. Data: 2010-10-01 09:51:33
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: slawek7 <s...@w...pl>

    A czy firma która zmienia nazwę, zmienia miejsce siedziby, zmienia
    zarząd to jest ta sama fima mimo ze posiada ten sam NIP?, czy tam
    REGON?


  • 18. Data: 2010-10-01 09:54:55
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-10-01 11:49, spp pisze:
    > W dniu 2010-10-01 11:45, Krzysztof pisze:
    >
    >>>>> (Nawet niewywiązanie się z umowy przez jedną ze stron nie zwalnia
    >>>>> drugiej strony od wywiązania się, o ile nie ma zapisów tak
    >>>>> stanowiących)
    >>>>
    >>>> Znaczy się - lokator nie płaci, ale ja nadal muszę mu wynajmować
    >>>> mieszkanie?
    >>>
    >>> Bingo. :)
    >>
    >> No właśnie nie.
    >> Odpisałem już Maddy.
    >
    > Ale nie za bardzo zrozumiałeś problem. :(

    Raczej Ty.

    > Nie możesz go tak sobie wyrzucić tylko możesz wszcząć pewną procedurę.
    > Nie ma czegoś takiego (o ile strony się nie umówiły na to) jak
    > 'automatyczne prawo do traktowania umowy za zerwaną'. ;) I nieszczęsnej
    > lojalki też to dotyczy.

    Bo spp tak twierdzi? ;)

    Sprawa jest jasno zdefiniowana w KP, a tutaj tyle znanych dyskutantów
    dało się wpuścić w maliny...

    "Zakaz konkurencji, o którym mowa w § 1, przestaje obowiązywać przed
    upływem terminu, na jaki została zawarta umowa przewidziana w tym
    przepisie, w razie ustania przyczyn uzasadniających taki zakaz lub
    niewywiązywania się pracodawcy z obowiązku wypłaty odszkodowania."

    --
    Liwiusz


  • 19. Data: 2010-10-01 09:55:18
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-10-01 11:51, slawek7 pisze:
    > A czy firma która zmienia nazwę, zmienia miejsce siedziby, zmienia
    > zarząd to jest ta sama fima mimo ze posiada ten sam NIP?, czy tam
    > REGON?

    Ta sama firma.

    --
    Liwiusz


  • 20. Data: 2010-10-01 10:01:00
    Temat: Re: Umowa lojalki
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:4ca5adc1$0$21011$65785112@news.neostrada.pl...

    > A można ją zerwać bez powiadamiania o tym drugiej strony?

    To już jest sprawa innego rodzaju. Kwestią sporną było, czy w ogóle można
    zerwać.

    K.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1