eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 61. Data: 2010-08-25 10:00:18
    Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 25.08.2010 11:55, MZ pisze:

    > brak dyskusji o potrzebie takiego zapisu. Co innego jeśli strony
    > "zostały uprzedzone o możliwości dokonania zapisu o konieczności
    > przedstawienia przez sprzedającą zaświadczenia ... i z niej zgodnie
    > zrezygnowały" a co innego jeśli po prostu notariusz nie wpisał, bo "nie
    > zachował staranności" w swojej pracy.
    >

    Ale wtedy płaci notariusz.


  • 62. Data: 2010-08-25 18:41:58
    Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
    Od: KRZYZAK <k...@k...pl>

    Dnia Tue, 24 Aug 2010 12:34:39 -0500, witek napisał(a):

    > Nie.
    > Godzisz sie rowniez na fakt, ze najemna moze sie nie chciec wyprowadzic
    > i bedziesz musial isc do sadu.

    A kobieta wychodzac z mieszkania zgadza sie na zgwalcenie...

    --
    Premier Donald tusk ostrzega Polaków
    http://www.youtube.com/watch?v=JrnhFZilEeg


  • 63. Data: 2010-08-27 17:55:55
    Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 25 Aug 2010, MZ wrote:

    > W dniu 2010-08-25 00:56, Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >>> Poza tym właśnie sprzedałeś
    >>> patent wszelkim złośliwcom - jeśli podpadł Ci wynajmujący to na
    >>> odchodnym nie zapomnij postawić okolicznym żulkom kilka win, zebrać ich
    >>> dowody osobiste i zameldować ich w opuszczanym lokalu. Wg Ciebie
    >>> przecież można, a właściciel będzie ich potem szukać do us... śmierci,
    >>> a przynajmniej kilka miesięcy zajmie mu wymeldowanie administracyjne. No
    >>> chyba że któryś żulek postanowi jednak zamieszkać tam, zawsze możesz
    >>> spytać i zostawić mu dorobiony komplet kluczy. Będzie wg Ciebie nie do
    >>> ruszenia.
    >>
    >> A skąd Ty wywiodłeś tezę, że Andrzej sugeruje jakiekolwiek prawo na
    >> podstawie *zameldowania*, skoro pisał najwyraźniej co innego
    >> (z tezą odwrotną do tego co sugerujesz)?
    > Powoli. Ja tylko stwierdzam, na podstawie tego co napisał kolega
    > Andrzej, że skoro cyt
    >
    > "Jak również mógł go zameldować najemca, podnajemca najemcy, a nawet
    > małżonek tego podnajemcy."

    Już sam napisał - ano mógł.
    I co dalej?

    > to w tym przejaskrawnionym przykładzie niezadowolony najemca może sobie
    > zameldować w mieszkaniu które za parę dni opuści dowolną osobę/grupę
    > osób.

    I co w ten sposób uzyska?
    To, że owa "grupa osób" może stanąć przed sądem z zarzutem podlegającym
    grzywnie 5000 zł to wiemy. Co jeszcze?
    Że on (ten podżegający) może się załapać na to samo, przyjmuję.
    Co dalej?

    > Skoro do zameldowania osoby wg kolegi Andrzeja nie potrzebny jest
    > żaden tytuł prawny którym ta meldowana osoba dysponuje, to czemu nie? A
    > potem właściciel będzie się szarpać z wymeldowaniem tych osób na drodze
    > administracyjnej. Na szczęście ustawa na którą się powołuje ma zapisane
    > co innego (art.9.2)

    Rzuć okiem do archiwów - kiedy zapadło orzeczenie, już nie pamiętam
    czy TK czy SN, stwierdzające że "meldunek to tylko czynność
    administracyjna", było tu (i krótko potem) trochę dyskusji.
    Wydaje mi się, że to właśnie owa "burza" była przyczyną skreślenia
    wymogów o których piszesz.
    Ustawa nie może jednocześnie żądać od lokatora spełnienia warunku
    pod groźbą kary (przedstawienia pisemnego "tytułu"), nie dawać
    mu możliwości wyegzekwowania tegoż *oraz* ustanawiać kary za
    niedopełnienie zameldowania.
    Zwracam uwagę, iż KC nie wymaga żadnej szczególnej formy dla
    co poniektórych "tytułów", na przykład użyczenia.
    Umowa może być więc realizowana "na gębę" (czy nie uwalnia od
    obowiązku dopełnienia pisemnych zobowiązań administracyjnych).

    pzdr, Gotfryd


  • 64. Data: 2010-09-02 12:00:06
    Temat: Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
    Od: " 666" <j...@g...pl>

    Sprawy są na dobrej drodze.

    Synowa się wymeldowała z dziećmi, stare mieszkanie sprzedane (w umowie zbycia
    zobowiązanie do opuszczenia i wydania lokalu do określonej daty pod warunkiem
    egzekucji wprost z aktu i ewentualnej kary umownej za każdy dzień zwłoki),
    nowe już kupione, teściowa zameldowała synową i wnuki w nowym mieszkaniu,
    teraz jeszcze czeka opuszczenie starego lokum i przeniesienie się do nowego.


    -----

    > Ja też, ale tylko dlatego, że się wezwany właściciel się stawił i
    potwierdził.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1