Witam,

oddaję spółdzielni mieszkanie lokatorskie; w myśl statutu, spółdzielnia odda
mi "zrewaloryzowny" wkład mieszkaniowy. Życzliwy podpowiada mi inne
rozwiazanie - przekształcić to mieszkanie na własnościowe i następnie
przedać. Wg tej rady mam na tej operacji zyskac parę złotych. Czy ktoś
spotkał sie z podobnym działaniem i czy w tym nie kryje sie jakaś pułapka?
Czy nie wyskoczą jakieś koszty ktore miast zysku przyniosą stratę. Bo z
prawnego punktu widzenia chyba wszystko jest OK?

Z góry dziękuje za wszystkie rady i sugestie
Weronika

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Weronika Styka" <w...@g...pl> napisał w
wiadomości news:eb0g5t$sir$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> oddaję spółdzielni mieszkanie lokatorskie; w myśl statutu, spółdzielnia
> odda
> mi "zrewaloryzowny" wkład mieszkaniowy. Życzliwy podpowiada mi inne
> rozwiazanie - przekształcić to mieszkanie na własnościowe i następnie
> przedać. Wg tej rady mam na tej operacji zyskac parę złotych. Czy ktoś
> spotkał sie z podobnym działaniem i czy w tym nie kryje sie jakaś pułapka?
> Czy nie wyskoczą jakieś koszty ktore miast zysku przyniosą stratę. Bo z
> prawnego punktu widzenia chyba wszystko jest OK?

Twój sposób jest najgorszy, dużo stracisz na oddaniu mieszkania. Gdy
mieszkanie przekształcisz na spółdzielcze własnościowe to masz prawo do
skorzystania z 50% bezzwrotnej bonifikaty różnicy pomiędzy wkładem
mieszkaniowym i budowlanym. Operacja ta wymaga najpierw uzupełnienia wkładu
budowlanego, ale za to za mieszkanie można dostać więcej kasy przy sprzedazy
na wolnym rynku.

do góry

Weronika Styka wrote:

> oddaję spółdzielni mieszkanie lokatorskie; w myśl statutu, spółdzielnia odda
> mi "zrewaloryzowny" wkład mieszkaniowy. Życzliwy podpowiada mi inne

Ten wkład to prawie (bez paru ułamków) 70% wartości mieszkania. A takie
wyceny są z reguły mocno zaniżane, a kasę dosaniesz dopiero, jak na
przetargu ktoś to mieszkanie kupi.

> rozwiazanie - przekształcić to mieszkanie na własnościowe i następnie
> przedać. Wg tej rady mam na tej operacji zyskac parę złotych. Czy ktoś

Kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy - w zależności od mieszkania.

Wykupujesz za 15%, drugie 15% jest Ci "darowane" (kiedyś było tak, że te
"darowane" trzeba było zwracać, jeśli się za szybko sprzedało -
aczkolwiek nie dam głowy, czy to czasem nie indywidualne widzimisię
spółdzielni: upewnij się w swojej).

> spotkał sie z podobnym działaniem i czy w tym nie kryje sie jakaś pułapka?
> Czy nie wyskoczą jakieś koszty ktore miast zysku przyniosą stratę. Bo z
> prawnego punktu widzenia chyba wszystko jest OK?

Należy tylko pamiętać, że fiskus upomni się o 10% wartości mieszkania z
umowy notarialnej, jeśli sprzedasz w ciagu 5 lat, a sumy tej nie wydasz
na cele mieszkaniowe w ciągu 2 lat.

Ale nawet w najgorszym wypadku (sprzedaż po cenie z wyceny) będziesz "do
przodu" minimum o te 5%. No i o czas - przy wycofaniu wkładu
lokatorskiego przez pewien czas będziesz i bez mieszkania, i bez kasy. A
jak sprzedasz, to praktycznie z ręki do ręki.

Jeśli planujesz potem choć część tych pieniędzy wydać na cele
mieszkaniowe (zakup innego mieszkania, zakup gruntu budowlanego, budowa
domu, remont domu, remont mieszkania) - wariant z wykupem i sprzedażą
stanie się jeszcze bardziej opłacalny.

Sam tak zrobiłem :) Działkę już mam, a teraz powolutku zaczynam
organizować sprawę budowy.

do góry

> Ten wkład to prawie (bez paru ułamków) 70% wartości mieszkania.

Niekoniecznie 70%. Dużo zależy od spółdzielni i ich rozliczeń, ale
generalnie widziałem, że waha się to od 50 do 70%.

A takie
> wyceny są z reguły mocno zaniżane, a kasę dosaniesz dopiero, jak na
> przetargu ktoś to mieszkanie kupi.

Tak, takie wyceny są trochę zaniżane, masz rację.

> Wykupujesz za 15%, drugie 15% jest Ci "darowane" (kiedyś było tak, że te
> "darowane" trzeba było zwracać, jeśli się za szybko sprzedało - aczkolwiek
> nie dam głowy, czy to czasem nie indywidualne widzimisię spółdzielni:
> upewnij się w swojej).

Teraz nie zależy to od spółdzielni, tylko jest ustawowo 50%. Jak wcześniej
spółdzielnias wprowadzała bonifikatę to nie można było sprzedać lokalu przez
5 lat pod rygorem zwrotu bonifikaty.

> Należy tylko pamiętać, że fiskus upomni się o 10% wartości mieszkania z
> umowy notarialnej, jeśli sprzedasz w ciagu 5 lat, a sumy tej nie wydasz na
> cele mieszkaniowe w ciągu 2 lat.

A skąd to info? Przecież nie dochodzi do transakcji kupna-sprzedaży ze
spółdzielnią, więc nie jestem pewien co do tego podatku.

do góry

Boombastic wrote:
>> Ten wkład to prawie (bez paru ułamków) 70% wartości mieszkania.
>
> Niekoniecznie 70%. Dużo zależy od spółdzielni i ich rozliczeń, ale
> generalnie widziałem, że waha się to od 50 do 70%.

Zrewaloryzowany pelny wkład lokatorski jest ustalony ustawą.
[ciach]

>> Należy tylko pamiętać, że fiskus upomni się o 10% wartości mieszkania z
>> umowy notarialnej, jeśli sprzedasz w ciagu 5 lat, a sumy tej nie wydasz na
>> cele mieszkaniowe w ciągu 2 lat.
>
> A skąd to info? Przecież nie dochodzi do transakcji kupna-sprzedaży ze
> spółdzielnią, więc nie jestem pewien co do tego podatku.

Nie jest ważny sposób, tylko sam fakt, że w chwili "wykupienia" wchodzi
się w posiadanie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. A ustawy
nie interesuje, że wcześniej posiadałeś lokatorskie prawo do lokalu -
ważne, kiedy uzyskałeś własnościowe.

do góry

>> Niekoniecznie 70%. Dużo zależy od spółdzielni i ich rozliczeń, ale
>> generalnie widziałem, że waha się to od 50 do 70%.
>
> Zrewaloryzowany pelny wkład lokatorski jest ustalony ustawą.
> [ciach]

Ja nawet w jednej spółdzielni widziałem wkłady po 50 i 70%. W ustawie jeśli
dobrze pamiętam był wzór jak to obliczać. Nigdy mnie to nie interesowało,
jednak wiem na pewno, że 50% też wystepuje.

do góry

Weronika Styka <w...@g...pl> napisał(a):

> Witam,
>
> oddaję spółdzielni mieszkanie lokatorskie

Dziękuję wszystkim za pomoc :) mam jeszcze jednak prośbę - czy można pokusić
się o małe podsumowanie? Czy dobrze zrozumiałam - _zawsze_ zyskuję jeśli nie
oddam spółdzielni lokatorskiego, ale go od tej społdzielni wykupuje i
sprzedaję "normalnie" na rynku? Mimo tego 10% podatku?

Pozdrawiam
Weronika

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Weronika Styka wrote:

> Dziękuję wszystkim za pomoc :) mam jeszcze jednak prośbę - czy można pokusić
> się o małe podsumowanie? Czy dobrze zrozumiałam - _zawsze_ zyskuję jeśli nie
> oddam spółdzielni lokatorskiego, ale go od tej społdzielni wykupuje i
> sprzedaję "normalnie" na rynku? Mimo tego 10% podatku?

Owszem. Nawet jeśli sprzedasz po cenie z wyceny na wykup (a to jest z
reguły cena zauważalnie poniżej rynkowej).

No i zyskujesz mnóstwo czasu oraz "spokoju ducha" (nie wyprowadzasz się
i potem czekasz, aż spółdzielnia łaskawie coś zapłaci, tylko
wyprowadzasz się równocześnie z otrzymaniem pieniędzy).

do góry