eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2010-03-20 04:55:11
    Temat: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: "Latet" <l...@n...pl>

    Witam,

    Jest sobie małżeństwo. Cały ich majątek to mieszkanie warte powiedzmy 500 tys.,
    które kupili dość niedawno przy pomocy kredytu hipotecznego wysokości 400 tys.
    Kredyt rozpisany na 35 lat spłacają dopiero od paru lat, więc dla uproszczenia
    obliczeń przyjmijmy, że niespłacona część kapitału wyności wciąż w okolicach 400
    tys.

    Mąż nagle bierze i umiera. Testamentu nie zostawił. Pojawia się jego syn z
    pierwszego małżeństwa i kategorycznie żąda od wdowy swojej części spadku po
    tatusiu.

    Ile wynosi należna synowi część?

    A. 25% wartości mieszkania, czyli 125 tys. - tyle mu musi wdowa wypłacić w
    krótkim terimnie i to, że jest jakiś kredyt niczego tu nie zmienia.

    B. 25% z różnicy pomiędzy wartością mieszkania a wysokością niespłaconego
    kredytu, czyli 25% ze 100 tys. = 25 tys.

    C. 25% wartości mieszkania, czyli 125 tys., ale syn dziedziczy też 25% kredytu
    (100 tys. kapitału) i musi go spłacać wraz z wdową, chyba, że rezygnuje ze
    spadku, wtedy nie dostaje nic i nic nie musi spłacać.

    Jak to jest?

    Dziękuję,

    latet



  • 2. Data: 2010-03-20 05:12:23
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Latet wrote:
    > Witam,
    >
    > Jest sobie małżeństwo. Cały ich majątek to mieszkanie warte powiedzmy
    > 500 tys., które kupili dość niedawno przy pomocy kredytu hipotecznego
    > wysokości 400 tys. Kredyt rozpisany na 35 lat spłacają dopiero od paru
    > lat, więc dla uproszczenia obliczeń przyjmijmy, że niespłacona część
    > kapitału wyności wciąż w okolicach 400 tys.
    >
    > Mąż nagle bierze i umiera. Testamentu nie zostawił. Pojawia się jego syn
    > z pierwszego małżeństwa i kategorycznie żąda od wdowy swojej części
    > spadku po tatusiu.
    >
    > Ile wynosi należna synowi część?
    >
    > A. 25% wartości mieszkania, czyli 125 tys. - tyle mu musi wdowa wypłacić
    > w krótkim terimnie i to, że jest jakiś kredyt niczego tu nie zmienia.
    >
    > B. 25% z różnicy pomiędzy wartością mieszkania a wysokością
    > niespłaconego kredytu, czyli 25% ze 100 tys. = 25 tys.
    >
    > C. 25% wartości mieszkania, czyli 125 tys., ale syn dziedziczy też 25%
    > kredytu (100 tys. kapitału) i musi go spłacać wraz z wdową, chyba, że
    > rezygnuje ze spadku, wtedy nie dostaje nic i nic nie musi spłacać.
    >
    > Jak to jest?
    >

    wersja D:

    25% mieszkania (nie wartosci mieszkania, tylko mieszkania). Zostają
    współwłaścicielami. Oczywiscie mogą się dogadać, że ona te 25%
    mieszkania odkupi. Za ile? Cena do uzgodnienia.


    25% kredytu. Kredyt staje się ich solidarny. Jeśli jedno przestanie
    spłacać bank będzie dochodził spłaty od drugiego lub z hipoteki.
    Oczywiscie potem na drodze cywilnej jeden od drugiego może dochodzić
    zapłaty.

    Oczywiscie odrzucenie spadku też wchodzi w grę. Wówczas przejdzie on na
    jego dzieci jeśli ma. Dopiero jak nie ma, calosc spadku przypadnie jej,
    jako jedynej spadkobierczyni.



  • 3. Data: 2010-03-20 06:03:49
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: "Latet" <l...@n...pl>

    >> C. 25% wartości mieszkania, czyli 125 tys., ale syn dziedziczy też 25%
    >> kredytu (100 tys. kapitału) i musi go spłacać wraz z wdową, chyba, że
    >> rezygnuje ze spadku, wtedy nie dostaje nic i nic nie musi spłacać.
    >> Jak to jest?

    > wersja D:
    > 25% mieszkania (nie wartosci mieszkania, tylko mieszkania). Zostają
    > współwłaścicielami. Oczywiscie mogą się dogadać, że ona te 25% mieszkania
    > odkupi. Za ile? Cena do uzgodnienia.
    > 25% kredytu. Kredyt staje się ich solidarny. Jeśli jedno przestanie spłacać
    > bank będzie dochodził spłaty od drugiego lub z hipoteki.
    > Oczywiscie potem na drodze cywilnej jeden od drugiego może dochodzić zapłaty.


    Dość subtelna ta różnica pomiędzy moją wersją C, a wersją D. Ale chyba bardzo
    istotna.

    Co to znaczy kredyt solidarny? Spłaca go nadal tylko wdowa, a dopiero, gdy ona
    płacić przestaje (czyli psuje sobie wpis w BIK), to bank zwraca się do drugiego
    spadkobiercy? W praktyce więc - ten drugi spadkobierca może się wypiąć na
    spłacanie rat kredytu, licząc na to, że wdowa nie dopuści do tego, aby podpaść
    bankowi i BIK-owi. Więc to bardzo niekorzystna dla wdowy sytuacja. Czy są jakieś
    sposoby na to?

    Kolejne pytanie - jesli kredyt jest przez bank ubezpieczony "na życie", więc w
    razie śmierci jednego z kredytobiorców ubezpieczyciel pokrywa POŁOWĘ
    niespłaconego na dany czas kredytu, to czy prawo spadkowe nie uzna
    (niekorzystnie dla wdowy), że pozostająca do spłacenia połowa kredytu jest
    wyłącznym zobowiązaniem wdowy, bo zmarły się niejako dzięki ubezpieczeniu z
    bankiem rozliczył, a więc jego spadkobierca nie dziedziczy żadnych zobowiązań?

    I jeszcze inna komplikacja:
    Wspomniany syn zmarłego z pierwszego małżeństwa jest dzieckiem. Czyli jego matka
    będzie go "reprezentować" w odbieraniu spadku. Czy to coś zmiania w kwestii
    obliczeń należności i zobowiązań i sposobu ich spłat, zwłaszcza zobowiązań
    kredytowych?

    Natomiast bardzo wiele zmienić może w innym aspekcie - dogadać się będą musiały
    2 panie, które się bezgranicznie nienawidzą i ex-żona zmarłego zrobi wszystko co
    w jej mocy, aby wdowę finasowo pogrążyć i zatruć jej życie na wszelkie sposoby.
    Czy jest jakiś sposób zabezpieczenia się przed tym? Czy zmarły (za życia) może
    wskazać inną osobą, która będzie "zarządzać" spadkiem nieletniego? Kto może a
    kto nie może być taką osobą? Np. czy druga żona może? Czy taka osoba, po
    przejęciu "w opiekę" spadek nieletniego, może być pozwana o alimenty na niego
    przez jego matkę biologiczną?

    Dzięki,

    latet


  • 4. Data: 2010-03-20 06:29:02
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Latet wrote:
    >>> C. 25% wartości mieszkania, czyli 125 tys., ale syn dziedziczy też
    >>> 25% kredytu (100 tys. kapitału) i musi go spłacać wraz z wdową,
    >>> chyba, że rezygnuje ze spadku, wtedy nie dostaje nic i nic nie musi
    >>> spłacać.
    >>> Jak to jest?
    >
    >> wersja D:
    >> 25% mieszkania (nie wartosci mieszkania, tylko mieszkania). Zostają
    >> współwłaścicielami. Oczywiscie mogą się dogadać, że ona te 25%
    >> mieszkania odkupi. Za ile? Cena do uzgodnienia.
    >> 25% kredytu. Kredyt staje się ich solidarny. Jeśli jedno przestanie
    >> spłacać bank będzie dochodził spłaty od drugiego lub z hipoteki.
    >> Oczywiscie potem na drodze cywilnej jeden od drugiego może dochodzić
    >> zapłaty.
    >
    >
    > Dość subtelna ta różnica pomiędzy moją wersją C, a wersją D. Ale chyba
    > bardzo istotna.
    >
    > Co to znaczy kredyt solidarny?

    do spółki. kazdy odpowiada za cały kredyt, a podzialy kto ile splaca sa
    waszymi wewnetrznymi sprawami.

    Spłaca go nadal tylko wdowa, a dopiero,
    > gdy ona płacić przestaje (czyli psuje sobie wpis w BIK), to bank zwraca
    > się do drugiego spadkobiercy?

    Jak dlugo kredyt sie splaca bankowi zwisa kto go spłaca. jak sie rata
    nie poajwi to bank calosci moze dochodzi od kogokolwiek. jak mu wygodniej.

    Przy czym wersja 'splaca go tylko wdowa' rodzi w sobie jeszzce
    konsekwencje podatkowe, po formalnie splaca tez czesc tej drugiej osoby.

    W praktyce więc - ten drugi spadkobierca
    > może się wypiąć na spłacanie rat kredytu, licząc na to, że wdowa nie
    > dopuści do tego, aby podpaść bankowi i BIK-owi. Więc to bardzo
    > niekorzystna dla wdowy sytuacja.

    Rownie dobrze moze byc odwrotna sytuacja. jesli ona przestanie splacac,
    to bank moze sie "usmiechnac" do drugiej osoby. Oczywiscie w przypadku
    dziecka nie ma to sensu, wiec wsiadzie na hipoteke.

    Czy są jakieś sposoby na to?


    >
    > Kolejne pytanie - jesli kredyt jest przez bank ubezpieczony "na życie",
    > więc w razie śmierci jednego z kredytobiorców ubezpieczyciel pokrywa
    > POŁOWĘ niespłaconego na dany czas kredytu, to czy prawo spadkowe nie
    > uzna (niekorzystnie dla wdowy), że pozostająca do spłacenia połowa
    > kredytu jest wyłącznym zobowiązaniem wdowy, bo zmarły się niejako dzięki
    > ubezpieczeniu z bankiem rozliczył, a więc jego spadkobierca nie
    > dziedziczy żadnych zobowiązań?

    tego nie wiem.


    >
    > I jeszcze inna komplikacja:
    > Wspomniany syn zmarłego z pierwszego małżeństwa jest dzieckiem. Czyli
    > jego matka będzie go "reprezentować" w odbieraniu spadku. Czy to coś
    > zmiania w kwestii obliczeń należności i zobowiązań i sposobu ich spłat,
    > zwłaszcza zobowiązań kredytowych?

    tylko tyle, ze dziecko dziedziczy z dobrodziejstwem inwentarza, czyli o
    ile przypadajcy dlug przekroczy wartosc majatku to reszty nie musi splacac.
    Dorosly swiadomie musi sie wypowiedziec, inaczej dziedziczy wprost czyli
    odpowiada za dlugi rowniez swoim majatkiem.


    >
    > Natomiast bardzo wiele zmienić może w innym aspekcie - dogadać się będą
    > musiały 2 panie, które się bezgranicznie nienawidzą i ex-żona zmarłego
    > zrobi wszystko co w jej mocy, aby wdowę finasowo pogrążyć i zatruć jej
    > życie na wszelkie sposoby. Czy jest jakiś sposób zabezpieczenia się
    > przed tym?

    zlozyc w sadzie wniosek o stwierdzenie nabycia spadku i zaproponowac od
    razu dzial spadku. wdowa bierze kredyt, w zamian dostaje mieszkanie.
    Moze druga strona sie zgodzi, tym bardziej, ze w perspektywie ma
    placenie rat kredytu teraz , a pozytkow z 25% mieszkania raczej miala
    nie bedzie.


    Czy zmarły (za życia) może wskazać inną osobą, która będzie
    > "zarządzać" spadkiem nieletniego? Kto może a kto nie może być taką
    > osobą? Np. czy druga żona może? Czy taka osoba, po przejęciu "w opiekę"
    > spadek nieletniego, może być pozwana o alimenty na niego przez jego
    > matkę biologiczną?
    >
    pytanie juz bylo
    nie wiem


  • 5. Data: 2010-03-20 07:40:54
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: "Latet" <l...@n...pl>

    > tylko tyle, ze dziecko dziedziczy z dobrodziejstwem inwentarza, czyli o ile
    > przypadajcy dlug przekroczy wartosc majatku to reszty nie musi splacac.
    > Dorosly swiadomie musi sie wypowiedziec, inaczej dziedziczy wprost czyli
    > odpowiada za dlugi rowniez swoim majatkiem.


    A kiedy ktoś swiadomie decyduje, że chce dziedziczyć prost? Skoro "z
    dobrodziejstwem" jest dużo bezpieczniej? Jakie są minusy dziedziczenia z
    dobrodziejstwem inwentarza?

    latet


  • 6. Data: 2010-03-20 07:49:47
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-03-20 08:40, Latet pisze:

    > Skoro "z
    > dobrodziejstwem" jest dużo bezpieczniej? Jakie są minusy dziedziczenia z
    > dobrodziejstwem inwentarza?

    Koszt wyceny majątku.

    --
    spp


  • 7. Data: 2010-03-20 12:10:34
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: grzeda <g...@g...pl>

    Latet pisze:

    > Jak to jest?

    Niech wdowa napisze stanowczy list polecony do eks-zony (prawnej
    opiekunki dziecka). Niech zazada comiesiecznych wplat 25% wartosci
    kredty, czynszu itd. Z tego co piszesz eks-zona liczy, ze wyrwie troche
    kasy na leszcza, nie wie o kredycie, albo nie wie, ze wierzytelnosci tez
    sie dziedziczy. Jak ma wolne 150 zl, to niech opatrzy pismo pieczatka
    jakiejs kancelarii adwokackiej.

    pozdr
    PG


  • 8. Data: 2010-03-20 14:13:10
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: "Latet" <l...@n...pl>

    >> Skoro "z
    >> dobrodziejstwem" jest dużo bezpieczniej? Jakie są minusy dziedziczenia z
    >> dobrodziejstwem inwentarza?
    >
    > Koszt wyceny majątku.


    A jak przy prostym dziedziczeniu się określa wartość spadku bez wyceny majątku?

    latet



  • 9. Data: 2010-03-20 14:18:38
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: "Latet" <l...@n...pl>

    > Niech wdowa napisze stanowczy list polecony do eks-zony (prawnej opiekunki
    > dziecka).

    Spokojnie, na razie wszyscy żyją, są zdrowi i mają się dobrze :)

    Chodzi mi o rozeznanie tematu i informacje o możliwych sposobach
    zminimalizowania ryzyka i "strat" w razie czego.

    Na razie wygłada mi na to, że jedynym sposobem dającym częściowy zwrot kosztów
    jest dobra polisa na życie. Ale szukam też innych metod...
    Testament? Ograniczona moc przez instytucję zachowku.
    Upoważnienie innej osoby do zarządzania częścią spadku należną dziecku? Każda
    inna osoba, tylko nie jego matka i rodzina z jej strony.

    latet



  • 10. Data: 2010-03-20 14:30:45
    Temat: Re: Spadek to mieszkanie na kredycie - jak to jest?
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-03-20 15:13, Latet pisze:
    >>> Skoro "z
    >>> dobrodziejstwem" jest dużo bezpieczniej? Jakie są minusy dziedziczenia z
    >>> dobrodziejstwem inwentarza?
    >>
    >> Koszt wyceny majątku.
    >
    >
    > A jak przy prostym dziedziczeniu się określa wartość spadku bez wyceny
    > majątku?

    Robisz to tak naprawdę sam (no, najczęściej z pomocą Urzędu Skarbowego).
    W tym drugim przypadku robi to komornik (jak zapewne domyślasz się - nie
    za darmo).

    --
    spp

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1