eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spadek - jak to załatwić (długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2011-11-29 22:55:30
    Temat: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: Marek <m...@z...adres.pl>

    Moja babka zmarła w 1979r. i nie pozostawiła testamentu. Nie było
    podjęte żadne postępowanie spadkowe. Babka pozostawiła niewielki domek
    drewniany, działkę rolną o powierzchni 0,7ha i działkę od której
    naliczany jest podatek leśny. Nieruchomości nie mają wpisu do ksiąg
    wieczystych.
    Spadkodawczyni miała 3 dzieci:
    - syn (A) zmarł przed nią (w 1976r.), żyją jego żona i dzieci.
    - syn (B) zmarł kilka lat po śmierci spadkodawczyni (w 1986r.),żyje jego
    żona (nie mieli dzieci).
    - córka (moja Mama)
    Mama od dnia śmierci babki podjęła trud opieki nad majątkiem po babce i
    cały czas opłaca wszystkie podatki i obowiązkowe ubezpieczenie. Poniosła
    koszty podłączenia do wodociągu i niewielkich remontów. Bratowe nie
    zwracały żadnych kosztów - jedna z nich (i jej dzieci) nigdy nie
    przyjechała na wieś, druga sporadycznie odwiedza Mamę.
    Mama nie jest zameldowana w domu pozostawionym przez zmarłą babkę.

    Bratowa (żona syna (A) zmarłego przed spadkodawczynią) nie ma
    stwierdzenia Sądu o nabyciu spadku po mężu i nie zamierza się o to
    ubiegać. Mówiono mi, że bez tego dokumentu nie jest możliwe rozpoczęcie
    postępowania spadkowego po babce. Druga bratowa ponoć nie potrzebuje
    stwierdzenia o nabyciu spadku, bo jej mąż żył w chwili śmierci swojej
    matki.
    Obie ciotki są starszymi schorowanymi osobami i nie chcą jeździć po
    kilkaset kilometrów na rozprawy sądowe.

    Czy można uregulować stan prawny tej nieruchomości korzystając z
    "zasiedzenia udziałów spadkowych". Czym różni się "zasiedzenie udziałów
    spadkowych" od "zwykłego" zasiedzenia"? Jakie dokumenty są wymagane
    przez Sąd przy takim postępowaniu?
    Podobno jest to dużo droższa "ścieżka" (opłaty sądowe i podatek), ale
    obecnie jedynie możliwa i najszybsza.

    --
    dziękuję
    Marek


  • 2. Data: 2011-11-30 00:43:34
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/29/2011 4:55 PM, Marek wrote:
    > Moja babka zmarła w 1979r. i nie pozostawiła testamentu. Nie było
    > podjęte żadne postępowanie spadkowe. Babka pozostawiła niewielki domek
    > drewniany, działkę rolną o powierzchni 0,7ha i działkę od której
    > naliczany jest podatek leśny. Nieruchomości nie mają wpisu do ksiąg
    > wieczystych.
    > Spadkodawczyni miała 3 dzieci:
    > - syn (A) zmarł przed nią (w 1976r.), żyją jego żona i dzieci.
    > - syn (B) zmarł kilka lat po śmierci spadkodawczyni (w 1986r.),żyje jego
    > żona (nie mieli dzieci).
    > - córka (moja Mama)
    > Mama od dnia śmierci babki podjęła trud opieki nad majątkiem po babce i
    > cały czas opłaca wszystkie podatki i obowiązkowe ubezpieczenie. Poniosła
    > koszty podłączenia do wodociągu i niewielkich remontów. Bratowe nie
    > zwracały żadnych kosztów - jedna z nich (i jej dzieci) nigdy nie
    > przyjechała na wieś, druga sporadycznie odwiedza Mamę.
    > Mama nie jest zameldowana w domu pozostawionym przez zmarłą babkę.
    >
    > Bratowa (żona syna (A) zmarłego przed spadkodawczynią) nie ma
    > stwierdzenia Sądu o nabyciu spadku po mężu i nie zamierza się o to
    > ubiegać. Mówiono mi, że bez tego dokumentu nie jest możliwe rozpoczęcie
    > postępowania spadkowego po babce. Druga bratowa ponoć nie potrzebuje
    > stwierdzenia o nabyciu spadku, bo jej mąż żył w chwili śmierci swojej
    > matki.
    > Obie ciotki są starszymi schorowanymi osobami i nie chcą jeździć po
    > kilkaset kilometrów na rozprawy sądowe.
    >
    > Czy można uregulować stan prawny tej nieruchomości korzystając z
    > "zasiedzenia udziałów spadkowych". Czym różni się "zasiedzenie udziałów
    > spadkowych" od "zwykłego" zasiedzenia"?



    Jakie dokumenty są wymagane
    > przez Sąd przy takim postępowaniu?
    > Podobno jest to dużo droższa "ścieżka" (opłaty sądowe i podatek), ale
    > obecnie jedynie możliwa i najszybsza.
    >

    w zasadzie niczym.
    zasiedzenie zwykle wchodzi w grę w stosunku do osob trzecich.
    w tym przypadku twoja mama jest współwłaścicielem z bratową. wiec
    niejako to jest jej, a swoje ciężko zasiedzieć.
    Dlatego mówi się o zasiedzeniu udziałów współwłaściciela.


    czy uda wam sie to zrobic bez postepowania spadkowego po babci i zmarlym
    synu A, to wam nie powiem.

    przy czym na rozprawy sądowe nikt w zasadzie jeździć nie musi, bo nie ma
    takiej potrzeby. Odbedzie sie to bez waszej obecnosci.
    Obie sprawy spadkowe jest w stanie rozpoczac twoja mama bez pytania sie
    o zgode innych czy tez ogladania na innych.
    sprawe spadkowa ma prawo zaczac kazda osoba, ktora ma w tym interes.

    teraz macie kilka możliwosci.
    wszystko zalezy jak zachowa sie zona A.
    po postepowaniu spadkowym wlascicielami zostaną twoja mama i zona A, w
    50% kazda.
    czyli wasza wlasnoscia zostanie polowa.
    Jesli zona A nie bedzie robila problemu to w zasadzie potem moze wam to
    dac w darowiznie. Jesli tak by sie stalo, to po za sprawami spadkowymi i
    darowizna wiecej nie trzeba.
    Tylko, ze ja w taki scenariusz wątpie, bo po pierwsze jak sie dowie, ze
    robicie sprawe spadkowa po jej mezu to wam powie, ze wchodzicie z butami
    w jej sprawy, po drugie jak ktos juz cos dostaje, to mu sie od razu
    diengi w oczach swieca i niechetnie oddaje to co dostal mimo, ze
    wczesniej sie zarzekal, ze daruje.

    wiec zostaje wersja druga sprawa o zasiedzienie udziałów.
    tu wam nie podpowiem od czego lepiej zaczac czy od zasiedzenia czy od
    postepowania spadkowego.

    teraz znow macie wybor
    a) dac to jakiemus miejscowemu prawnikowi, zeby to za was załatwił. Tak
    bedzie prosciej, ale oczywiscie drozej o "prowizje" dla prawnika

    b) wziac samouczka i zrobic to samemu. sprawy spadkowe to po 600 zl,
    sprawa o zasiedzenie nie mam pojecia. Sprawa nie jest trudna, ale nawet
    wode można przypalic wiec i tu mozna co nie co skopac, a przynajmniej
    sobie utrudnic, jak sie terminy poprzegapia.

    na waszym miejscu znalazłbym prawnika, dał mu pełnomocnictwo i dalej
    niech robi co do niego nalezy. Robota jest prosta, ale sporo,
    powyciaganie wszystkich aktów urodzenia, slubu,zgonu, wyciagow z ksiag
    wieczystych itp itd. jak macie czas to mozecie chodzic, jak czasu wam
    brak to lepiej to komus dac. tym bardziej, ze sprawy o zasiedzenie
    bywają śliskie i zeby sie nie okazało, ze w miedzyczasie cos tam sie
    koło tego robiło i 30 lat jednak formalnie nie minęło.












  • 3. Data: 2011-11-30 07:55:28
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: "Proste Prawo" <p...@g...pl>

    Dnia 30-11-2011 o 01:43:34 witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > On 11/29/2011 4:55 PM, Marek wrote:
    >> Moja babka zmarła w 1979r. i nie pozostawiła testamentu. Nie było
    >
    > Jakie dokumenty są wymagane
    >> przez Sąd przy takim postępowaniu?
    >> Podobno jest to dużo droższa "ścieżka" (opłaty sądowe i podatek), ale
    >> obecnie jedynie możliwa i najszybsza.
    >>
    >
    > w zasadzie niczym.
    > zasiedzenie zwykle wchodzi w grę w stosunku do osob trzecich.
    > w tym przypadku twoja mama jest współwłaścicielem z bratową. wiec

    tak na ścisłość, to chyba z bratowymi i bratanicami/bratankami

    > niejako to jest jej, a swoje ciężko zasiedzieć.
    > Dlatego mówi się o zasiedzeniu udziałów współwłaściciela.
    >
    >
    > czy uda wam sie to zrobic bez postepowania spadkowego po babci i zmarlym
    > synu A, to wam nie powiem.

    wydaje mi się, że nie, bo stronami w postępowaniu o zasiedzenie muszą być
    te osoby, przeciwko którym termin zasiedzenia biegnie - czyli aktualni
    współwłaściciele

    myślę, że najpierw trzeba zakończyć wszystkie postępowania spadkowe, żeby
    można było ustalić strony

    >
    > przy czym na rozprawy sądowe nikt w zasadzie jeździć nie musi, bo nie ma
    > takiej potrzeby. Odbedzie sie to bez waszej obecnosci.

    albo - w ramach pomocy prawnej zgłoszą się do najbliższego sądu
    rejonowego, żeby złożyć zapewnienie spadkowe przed miejscowym sędzią, a
    jeśli stan zdrowia uniemożliwia, to sędzia pofatyguje się do miejsca
    zamieszkania


    > Obie sprawy spadkowe jest w stanie rozpoczac twoja mama bez pytania sie
    > o zgode innych czy tez ogladania na innych.
    > sprawe spadkowa ma prawo zaczac kazda osoba, ktora ma w tym interes.

    znaczy - chyba wszystkie TRZY sprawy: po swojej mamie, po jednym bracie i
    po drugim bracie

    >
    > teraz macie kilka możliwosci.
    > wszystko zalezy jak zachowa sie zona A.
    > po postepowaniu spadkowym wlascicielami zostaną twoja mama i zona A, w
    > 50% kazda.
    > czyli wasza wlasnoscia zostanie polowa.

    chyba nie tak

    myślę, że:
    1/3 będzie należała do mamy autora wątku
    1/3 do spadkobierców brata A
    1/3 do spadkobierców brata B

    > Jesli zona A nie bedzie robila problemu to w zasadzie potem moze wam to
    > dac w darowiznie. Jesli tak by sie stalo, to po za sprawami spadkowymi i
    > darowizna wiecej nie trzeba.
    > Tylko, ze ja w taki scenariusz wątpie, bo po pierwsze jak sie dowie, ze
    > robicie sprawe spadkowa po jej mezu to wam powie, ze wchodzicie z butami
    > w jej sprawy, po drugie jak ktos juz cos dostaje, to mu sie od razu
    > diengi w oczach swieca i niechetnie oddaje to co dostal mimo, ze
    > wczesniej sie zarzekal, ze daruje.
    >
    > wiec zostaje wersja druga sprawa o zasiedzienie udziałów.
    > tu wam nie podpowiem od czego lepiej zaczac czy od zasiedzenia czy od
    > postepowania spadkowego.

    moim zdaniem trzeba zacząć od postępowań spadkowych, bo inaczej nie będzie
    wiadomo jakie są strony sprawy o zasiedzenie

    >
    > teraz znow macie wybor
    > a) dac to jakiemus miejscowemu prawnikowi, zeby to za was załatwił. Tak
    > bedzie prosciej, ale oczywiscie drozej o "prowizje" dla prawnika
    >
    > b) wziac samouczka i zrobic to samemu. sprawy spadkowe to po 600 zl,
    > sprawa o zasiedzenie nie mam pojecia. Sprawa nie jest trudna, ale nawet
    > wode można przypalic wiec i tu mozna co nie co skopac, a przynajmniej
    > sobie utrudnic, jak sie terminy poprzegapia.
    >
    > na waszym miejscu znalazłbym prawnika, dał mu pełnomocnictwo i dalej
    > niech robi co do niego nalezy. Robota jest prosta, ale sporo,
    > powyciaganie wszystkich aktów urodzenia, slubu,zgonu, wyciagow z ksiag
    > wieczystych itp itd. jak macie czas to mozecie chodzic, jak czasu wam
    > brak to lepiej to komus dac. tym bardziej, ze sprawy o zasiedzenie
    > bywają śliskie i zeby sie nie okazało, ze w miedzyczasie cos tam sie
    > koło tego robiło i 30 lat jednak formalnie nie minęło.




    jest jeszcze jedna ważna sprawa - czy w 1979 r. ta nieruchomość na pewno
    byłą wyłączną własnością babci?

    bo jeśli było to kupione przez babcię i dziadka (ale dziadek zmarł przed
    1979 r.), w trakcie trwania małżeństwa dziadków, to trzeba by się jeszcze
    zastanowić, czy przypadkiem nieruchomość nie była wspólna - babci i dziadka

    w takim przypadku dochodzi jeszcze jedno postępowanie o stwierdzenie
    nabycia spadku - po dziadku








    pozdrawiam

    http://prosteprawo.blogspot.com


  • 4. Data: 2011-11-30 08:03:31
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/30/2011 1:55 AM, Proste Prawo wrote:
    > myślę, że:
    > 1/3 będzie należała do mamy autora wątku
    > 1/3 do spadkobierców brata A
    > 1/3 do spadkobierców brata B

    zgadza sie.

    dzieci zmarłego wcześniej też dziedziczą.


  • 5. Data: 2011-11-30 08:04:24
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/30/2011 1:55 AM, Proste Prawo wrote:
    > moim zdaniem trzeba zacząć od postępowań spadkowych, bo inaczej nie
    > będzie wiadomo jakie są strony sprawy o zasiedzenie

    no właśnie nie jestem przekonany czy przy zasiedzeniu w ogóle musi być
    druga strona.


  • 6. Data: 2011-11-30 08:21:40
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: "Proste Prawo" <p...@g...pl>

    Dnia 30-11-2011 o 09:04:24 witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > On 11/30/2011 1:55 AM, Proste Prawo wrote:
    >> moim zdaniem trzeba zacząć od postępowań spadkowych, bo inaczej nie
    >> będzie wiadomo jakie są strony sprawy o zasiedzenie
    >
    > no właśnie nie jestem przekonany czy przy zasiedzeniu w ogóle musi być
    > druga strona.
    >

    przede wszystkim: piszemy 'druga strona', ale mamy na myśli 'uczestników',
    bo stwierdzenie zasiedzenia odbywa się w nieprocesie

    co do zasady - zainteresowanym w sprawie jest każdy, czyich praw dotyczy
    wynik postępowania (art. 510 par 1 kpc) i każdy zainteresowany może
    zgłosić swój udział w sprawie = być uczestnikiem

    jeśli sąd stwierdzi, że jakiś zainteresowany nie jest uczestnikiem, to
    wezwie go do udziału (art. 510 par 2 kpc)

    czyli jeśli sąd stwierdzi, że wynik postępowania dotyczy praw osoby, która
    nie bierze udziału w sprawie, to ją wezwie

    postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia dotyczy praw wszystkich
    współwłaścicieli nieruchomości

    więc wszyscy moim zdaniem powinni być uczestnikami



    wezwanie przez ogłoszenie można zastosować, jeśli są trudności z
    ustaleniem uczestników; przykładowo - w okresie międzywojennym do księgi
    wieczystej wpisano właściciela, nie była to rodzina aktualnych posiadaczy
    i aktualny posiadacz nieruchomości nie wie nic o spadkobiercach
    tabularnego; przy tym - nikt nigdy nie występował do posiadacza z
    roszczeniami - w takiej sytuacji sąd może uznać za wiarygodne uzasadnienie
    wniosku o wezwanie przez ogłoszenie

    w naszym przypadku raczej to odpada - sąd nie uwierzy, że mama autora
    wątku nie wie nic o rodzinie - a przede wszystkim, że nie jest w stanie
    nic w tej kwestii ustalić
    pomijam przy tym, że autor wątku wie, gdzie rodzina mieszka, więc wniosek
    o wezwanie przez ogłoszenie musiałby być uzasadniony kłamstwem :)



    a tego by wynikało, że najpierw trzeba przeprowadzić wszystkie
    postępowania spadkowe





    pozdrawiam

    http://prosteprawo.blogspot.com


  • 7. Data: 2011-11-30 08:47:16
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: Marek <m...@z...adres.pl>

    W dniu 2011-11-30 08:55, Proste Prawo pisze:
    (...)
    >>
    >> wiec zostaje wersja druga sprawa o zasiedzienie udziałów.
    >> tu wam nie podpowiem od czego lepiej zaczac czy od zasiedzenia czy od
    >> postepowania spadkowego.
    >
    > moim zdaniem trzeba zacząć od postępowań spadkowych, bo inaczej nie
    > będzie wiadomo jakie są strony sprawy o zasiedzenie

    Nie rozumiem - przecież wiadomo, że mama i bratowe mamy (+ dzieci jednej
    z nich). Czy wskazanie tych osób we wniosku o zasiedzenie nie będzie dla
    Sądu wystarczające?

    (...)
    > jest jeszcze jedna ważna sprawa - czy w 1979 r. ta nieruchomość na pewno
    > byłą wyłączną własnością babci?

    Jest akt własności z 1976 wystawiony na babcie.

    (...)


    --
    Marek


  • 8. Data: 2011-11-30 13:46:57
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/30/2011 2:47 AM, Marek wrote:
    > Nie rozumiem - przecież wiadomo, że mama i bratowe mamy (+ dzieci jednej
    > z nich). Czy wskazanie tych osób we wniosku o zasiedzenie nie będzie dla
    > Sądu wystarczające?


    no, tylko skad wiadomo, ze mowisz prawde.


  • 9. Data: 2011-11-30 21:49:02
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: Marek <m...@z...adres.pl>

    W dniu 2011-11-30 14:46, witek pisze:
    > On 11/30/2011 2:47 AM, Marek wrote:
    >> Nie rozumiem - przecież wiadomo, że mama i bratowe mamy (+ dzieci jednej
    >> z nich). Czy wskazanie tych osób we wniosku o zasiedzenie nie będzie dla
    >> Sądu wystarczające?
    >
    >
    > no, tylko skad wiadomo, ze mowisz prawde.
    >
    Czy aby nie jest tak, że za zatajanie lub podawanie mylnych informacji
    przed Sądem podlega się określonej karze?

    Jeszcze jedno pytanie, dzwoniłem do sekretariatu Wydziału Cywilnego
    Sądu, gdzie poinformowano mnie, że w treści wniosku o zasiedzenie należy
    również podać dane właścicieli działek przylegających do tych, których
    dotyczy wniosek o zasiedzenie. Co w sytuacji kiedy okaże się, że
    właściciele nie żyją a spadkobiercy nie są znani? Po co Sądowi te
    informacje o sąsiadach działek które będą wykazane w wypisie i wyrysie
    wydanym przez geodezję?

    --
    Marek


  • 10. Data: 2011-12-01 17:02:16
    Temat: Re: Spadek - jak to załatwić (długie)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 30 Nov 2011, Marek wrote:

    > W dniu 2011-11-30 14:46, witek pisze:
    >> On 11/30/2011 2:47 AM, Marek wrote:
    >>> Nie rozumiem - przecież wiadomo, że mama i bratowe mamy (+ dzieci jednej
    >>> z nich). Czy wskazanie tych osób we wniosku o zasiedzenie nie będzie dla
    >>> Sądu wystarczające?
    >>
    >> no, tylko skad wiadomo, ze mowisz prawde.
    >>
    > Czy aby nie jest tak, że za zatajanie lub podawanie mylnych informacji przed
    > Sądem podlega się określonej karze?

    Podlega, ale nie zmienia to faktu, że "wobec osób trzecich" prawa
    można wywodzić tylko ze stwierdzenia spadku (lub aktu poświadczenia),
    mimo, że sam spadek wynika z mocy przepisów.
    Inaczej mówiąc, dopóki nie ma "stwierdzenia", nikt nie ma obowiązku
    brać na poważnie oświadczenia strony że "jest spadkobiercą", poza
    przypadkami "zamieszania w spadek", np. w których mogłaby wyrządzić
    szkodę spadkobiercy (np. wydać przedmiot spadku innej osobie).

    Art.1027 KC:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html

    Nie ma tam nic o tym, że sąd (w roli "osoby trzeciej" a nie tego
    sądu który stwierdza spadek rzecz jasna) ma być traktowany inaczej.

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1