Witam!
Sprawa wygląda tak:
Półtora roku temu sąsiad-inwestor rozpoczął na działce graniczącej
z moim domem prace budowlane.
Kilka tygodni później w moim domu pojawiły się pęknięcia na suficie i
ścianach o znacznej długości, m.in. popękała glazura (ewidentna wina
inwestora).
Powiadomiłem o tym fakcie sąsiada i poprosiłem o naprawienie szkód lub o
wypłacenie odszkodowania. Inwestor powiedział, że nic z tego bo te pęknięcia
na pewno były już wcześniej (bzdura!), ble, ble, ble... chciał się po prostu
wykręcić.

Wobec tego zwróciłem się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z
prośbą o dokonanie oględzin budynku.
PINB wszczął i niedługo potem umorzył postępowanie administracyjne ponieważ
stan mojego domu "nie zagraża życiu i mieniu mieszkańców".
Teraz zamierzam skierować sprawę na drogę sądową.

I tu moje pytanie: czy Prawo Budowlane mówi coś o okresie w którym należy
szkodę zgłosić do PINB/sądu?
Chciałbym dodać, że pismo do PINB skierowałem dopiero 13 miesięcy po
występieniu pęknięć (wcześniej miałem nadzieję, że sprawę uda się załatwić w
sposób polubowny).
Czy nie jest jeszcze za późno na sąd?

Jeśli dojdzie do rozprawy i zakończyłaby się dla mnie pomyślnie to czy w
takim wypadku jak mój sąd nakazuje inwestorowi usunięcie szkody czy też
wypłatę odszkodowania? (wolałbym to drugie)

Szukam jakiegoś linku do storny z Prawem Budowlanym...

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Rex

do góry