eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rozwód - kilka pytań.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2009-10-10 00:41:32
    Temat: Re: Rozwód - kilka pytań.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    SDD wrote:
    > U?ytkownik "Filip Ozimek" <f...@m...polbox.pl> napisa? w wiadomo?ci
    > news:hao6td$94g$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Kodeks Rodzinny i Opiekunczy
    >>
    >> Art. 28[1]. Je?eli prawo do mieszkania przys?uguje jednemu ma??onkowi,
    >> drugi ma??onek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu
    >
    > *byly* malzonek takze?
    >

    takze, ale z innego paragrafu.
    przestaje korzytać z KRIO ale staje się lokatorem, którego chroni ustawa
    o ochornie praw lokatorow.
    Można go wyrzucić... przez sąd i komornika.


  • 22. Data: 2009-10-31 14:33:44
    Temat: Re: Rozwód - kilka pytań.
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    kuba in news:hanl73$p86$1@inews.gazeta.pl
    [.......]
    > Natomiast, jeżeli ktoś zajmuje lokal na podstawie jakiegoś tytułu - choćby
    > spornego, a nawet wyimaginowanego - interwencja służb mundurowych nie
    > wchodzi w grę; tylko sąd.

    tzn. ze jesli jest po rozwodzie, byly mąż w zasadzie nie mieszka w
    domu,gdzie mieszka żona byla, wpada tam tylko co jakis czas, jest tam jednak
    zameldowany, ma tam jakies swoje rzeczy - to _nie_ mozna go wymeldowac [zona
    nie moze tego zrobic] ??

    A jesli jednak była żona moze wymeldowac bylego meza - to chyba musi byc w
    tym celu jakas procedura... Sadowa? No i on musi jakies warunki brzegowe
    spelniac.

    Cos kiedys slyszalem o paradoksie takiej sytuacji, ze gdy byly maz jest
    nadal zameldowany [czyli sam nie wymeldowal sie], to nie mozna go
    wyrzucic/wymeldowac, bo dziala jakies specjalne prawo chroniace go, to prawo
    ma jakas swoja konkretna nazwe, nie "zasiedzenie", ale....

    W kazdym razie to jest prawo chroniace go przed bezdomnoscia, nawet gdy
    chwilowo mieszka u kogos.

    Wiecej: bez jego zgody była żona nie moze kupic ich dotychczasowego
    mieszkania na wlasnosc. Podobno.


  • 23. Data: 2009-10-31 14:56:55
    Temat: Re: Rozwód - kilka pytań.
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    witek in news:haol7s$ndb$2@inews.gazeta.pl
    [......]
    >> *byly* malzonek takze?
    > takze, ale z innego paragrafu.
    > przestaje korzytać z KRIO ale staje się lokatorem, którego chroni ustawa o
    > ochornie praw lokatorow.

    gdzie to "piszą" ? :)

    > Można go wyrzucić... przez sąd

    z jakich powodów?

    > i komornika.

    z jakich powodów?
    bo zakladac trzeba, ze po rozwodzie to wzgledem "masy mieszkaniowej" jedyne
    jego zobowiazanie, to moze byc polowa czynszu/oplat...
    A wiec nawet jesli tylko _bywa_ w tym mieszkaniu, ale placi 1/2 oplat to
    mozna go wykopac/wymeldowac??


  • 24. Data: 2009-10-31 15:24:36
    Temat: Re: Rozwód - kilka pytań.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    1634Racine wrote:
    >
    > tzn. ze jesli jest po rozwodzie, byly mąż w zasadzie nie mieszka w
    > domu,gdzie mieszka żona byla, wpada tam tylko co jakis czas, jest tam
    > jednak zameldowany, ma tam jakies swoje rzeczy - to _nie_ mozna go
    > wymeldowac [zona nie moze tego zrobic] ??

    Nie. patrz niżej

    >
    > A jesli jednak była żona moze wymeldowac bylego meza - to chyba musi
    > byc w tym celu jakas procedura... Sadowa? No i on musi jakies warunki
    > brzegowe spelniac.


    administracyjna.
    Składasz wniosek w biurze meldunkowym wniosek o administracyjne
    wymelodwanie malżonka z powodu, że nie mieszka.

    Biuro sprawdza, czy faktycznie tam nie mieszka i podejmuje decyzję.
    Przy czym jeśli wpada tam od czasu do czasu, ma tam swoje miejsce to
    jednak tam mieszka i biuro decyzji o wymeldowaniu nie podejmie.
    Oczywiscie to trochę loteria, bo biuro popyta sąsiadów, dzielnicowego,
    pare razy ktos wpadnie zobaczyc, sprobuja mu wyslac list, zobaczyc czy
    odbierze.
    Jak wiecej bedzie na "nie mieszka" to go wymeldują, jak wiecej bedzie na
    "mieszka" to go nie wymeldują.



  • 25. Data: 2009-10-31 15:27:09
    Temat: Re: Rozwód - kilka pytań.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    1634Racine wrote:
    > witek in news:haol7s$ndb$2@inews.gazeta.pl
    > [......]
    >>> *byly* malzonek takze?
    >> takze, ale z innego paragrafu.
    >> przestaje korzytać z KRIO ale staje się lokatorem, którego chroni
    >> ustawa o
    >> ochornie praw lokatorow.
    >
    > gdzie to "piszą" ? :)

    co piszą?

    >
    >> Można go wyrzucić... przez sąd
    >
    > z jakich powodów?

    bo jest lokatorem, którem jak najbardziej "wynajem" można wypowiedzieć.

    >
    >> i komornika.
    >
    > z jakich powodów?

    j.w.
    z takich samych jak w kazdej umowie najmu mieszkania.
    jak pamietam to sprawa dotyczyla mieszkania w domu rodzicow zony, a nie
    w domu bylej żony.
    Z rodzicami zony po rozwodzie zaden stosunek prawny ich nie łączy po za
    faktem, ze kiedys wynajeli mu pokoj.



  • 26. Data: 2009-11-02 09:47:23
    Temat: Re: Rozwód - kilka pytań.
    Od: gr <j...@w...pl>

    On 9 Paź, 16:01, kasia <l...@i...pl> wrote:
    > On 9 Paź, 16:49, "SDD" <s...@t...pl> wrote:
    >
    > > Użytkownik "kuba" <p...@o...pl> napisał w
    wiadomościnews:hanhp0$bju$2@inews.gazeta.pl...
    >
    > > > Jeśli tak faktycznie było, to policjanci dopuścili się czynu podlegającego
    > > > ściganiu w postępowaniu karnym, a "wyprowadzony" ma roszczenie do Skarbu
    > > > Państwa o odszkodowanie.
    >
    > > Kurde. Czegos nie rozumiem. Zalozmy, ze przyjedzie do mnie ciocia Frania z
    > > Krakowa.
    > > Zalozmy, ze sie rozgosci i sobie siedzi u mnie miesiac - bez zameldowania -
    > > i nie zanosi sie na to, by dobrowolnie zechciala zakonczyc swa goscine.
    > > Czy naprawde nie ma zadnego sposobu, zeby pozbyc sie cioci Frani?
    >
    > > Pozdrawiam
    > > SDD
    >
    > no wlasnie ja tez tego nie rozumie.Wg mnie policja ma prawo ta ciocie
    > wyprosic.Z reszta przypomnialam sobie ze znam wiecej niz jeden taki
    > przypadek.Za kazdym razem policja wyprowadzala taka osobe.

    No pewno 95% nocnych interwencji domowych w sprawach awantur tak się
    kończy. Pojawia się patrol. legitymuje wszystkich pyta sie właściciela
    czy chce aby tu osoby niezameldowane przebywały, on mówi, że nie osoby
    słyszą do widzenia i wychodzą.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1