plusz napisał(a):
> W artykule news:e2iglv$1ih$1@nemesis.news.tpi.pl,
> niejaki(a): Marta Wieszczycka z adresu <m...@N...pl> napisał(a):
>
>> Zamierzacie zamiast reklamy zrobić im antyreklamę?
>> A nie pomyśleliście, że zaszkodzi Wam to w kontaktach z innymi
>> kontrahentami?
>
>
> a swoją drogą trochę przeraża mnie polskie myślenie :)
> to ten, kto domaga się swojej należności może być postrzegany jako
> nierzetelny, a nie ten, który z premedytacją oszukuje wierzyciela

Hmm, ciekawe co rozumiesz przez "polskie myślenie"? To nie jest takie
proste, że jak ktoś jest rzetelny, to się nie przejmie. Wręcz
przeciwnie, Ci najbardziej rzetelni wszystkim przejmują się mocniej.
Poczytaj sobie książki o zarządzaniu wierzytelnościami (o właśnie,
przydałoby Ci się) i o minimalizowaniu ryzyka. Czasem piszą tam, czym
charakteryzuje się osoba rzetelna i odpowiedzialna - tym, że się
wszystkim przejmuje, czasem nawet na wyrost.

To tak, jakbyś miał oddać samochód do naprawy i miał do wyboru kilka
warsztatów. We wszystkich widać by było, że dbają o samochody, a w
jednym generalnie też by dbali, ale mieliby też prasę do niszczenia
samochodów tych, którzy im nie zapłacili za naprawę ;-)
Zapewniam Cię, że mnóstwo bardzo rzetelnych osób akurat tego warsztatu
by nie wybrało. Nie uznałoby go za nierzetelny, ale po prostu, jakoś tak
woleliby swój samochód powierzyć w inne ręce. Albo wyobraź sobie
lekarza, który niepłacących pacjentów zarażałby groźnymi chorobami.

I tu jest to samo - tak jak mechanik samochodowy nie pasuje do psucia
samochodu, lekarz do zarażania pacjentów chorobami, tak firma oferująca
powierzchnię reklamową kompromituje się wystawiając antyreklamę jednego
z klientów, których wcześniej reklamowała.
Obiektywnie rzecz ujmując, to sobie szkodzi bardziej niż temu
nierzetelnemu klientowi.

Tak czy inaczej, jeżeli będziesz takie cudo wystawiał, to chętnie bym to
zobaczyła ;-)


--
Marta
http://doradcy-prawni.pl