eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypowiedzenie umowy na nieokreślony › Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
  • Data: 2005-02-25 19:48:15
    Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
    Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:cvnsaa$jg0$1@news.dialog.net.pl...

    >> Niestety, pracobiorca na umowie o prace jest dla mnie takim
    >> samym "kontrahentem" jak kazdy inny.
    > Dla Ciebie może tak, ale to bez znaczenia, bo dla prawa jednak nie.

    Oczywiscie masz racje, ale to jednak nie prawo kreuje rzeczywistosc. Prawo
    pracy jest niby w Polsce nastawione silnie na ochrone pracobiorcow. Ale czy
    tak wyglada praktyka ? Chyba raczej nie za bardzo. Wiec jakie tak naprawde
    *praktyczne* znaczenie ma w tym przypadku prawo ? Niewielkie ?

    >> W przypadku zatrudniania kogokolwiek chodzi o zyski tego,
    >> kto zatrudnia.
    > I płacę tego, kto na te zyski pracuje.

    Tak, przy czym jest to rzecz wtorna. Ale zgoda. Przy umowie o prace jednak,
    do tej placy trzeba jeszcze bardzo duzo "dokladac" przeroznym darmozjadom. I
    to wlasnie prawo stara sie mniej lub bardziej skutecznie pracodawce do tego
    zmuszac. Dlatego tak tego w praktyce unikam. Nigdy nie zostalem przekonany
    do zawarcia umowy o prace, przez jeczenie dotyczace ubezpieczenia
    spolecznego, przyszlej emerytury itp, bo wiem ile to w praktyce warte, a
    pracobiorca moze nie zdawac sobie z tego sprawy. Przekonywala mnie do
    zawarcia takiej umowy koniecznosc wykazania przez pracobiorce zdolnosci
    kredytowej dla banku (kredyty mieszkaniowe i konsumpcyjne), bo to taki
    relikt postkomunistyczny, ze pracownik najemny to najlepszy klient dla
    banku, a uznajac to za absurdalne, chcialem komus pomoc pokonac niezbyt
    inteligentne ograniczenia stosowane przez banki. Przy czym ja sobie zdaje
    sprawe, ze z punktu widzenia wielkiej firmy, moze byc korzystniejsze
    posiadania stalych, lojalnych pracownikow, z bogatym "socjalem" itd. Ja
    patrze z punktu widzenia mikro-firmy. I tego rodzaju zajec, gdzie nie wydaje
    sie tysiecy zl na szkolenia oraz jest zdecydowany nadmiar chetnych do
    zatrudnienia z wystarczajacymi kwalifikacjami (a raczej z wystarczajaca doza
    inteligencji), w stosunku do potrzeb.

    > Bzdury. Ty pojmowaniem stosunków w świecie pracy tkwisz chyba we wczesnym
    > kapitalizmie początku XIX wieku. Albo w feudalizmie może.

    Byc moze jest to i trafny zarzut. Bo na mysl o umowie o prace od razu
    wzbiera we mnie niechec. Umowy o dzielo rulez ;-)

    > Zrozum więc, że prowadzenie działalności gospodarczej nie jest przymusowe.
    > Zatrudnianie pracowników też nie. Jest za to obwarowane przepisami prawa
    > pracy. Jak się pracodawcy(?) nie podoba, nie rozumie czy też ma żale, to
    > niech nikogo nie zatrudnia i tyra sam albo się zatrudni u kogoś. Droga
    > wolna.

    Troszeczke zaweziles wybor. Bo sa jeszcze inne mozliwosci, zeby ktos
    pracowal "za pracodawce", oprocz umowy o prace z tym kims. Wiele, wiele
    takich mozliwosci.

    > Ale może wystarczy, bo to już off-topic jak się patrzy.

    Dobra masz racje, to na ewentualna kolejna odpowiedz, juz nie odpisze.

    pozdrawiam i dzieki za wymiane pogladow, marekz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1