eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/ › Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
  • Date: Wed, 26 Dec 2007 07:32:29 +0100
    From: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.9 (X11/20071114)
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    References: <fksppd$o67$1@atlantis.news.tpi.pl>
    In-Reply-To: <fksppd$o67$1@atlantis.news.tpi.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <e...@n...lechistan.com>
    NNTP-Posting-Host: 213.169.107.91
    X-Trace: news.home.net.pl 1198651622 213.169.107.91 (26 Dec 2007 07:47:02 +0100)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 103
    X-Authenticated-User: a...@p...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net
    .pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:506585
    [ ukryj nagłówki ]

    Arek pisze:

    > W efekcie wypadku motocykl wkomponowal sie na 20cm w tyl samochodu
    > samochod nie nadawal sie do naprawy w zasadzie.
    > Motocyklista przezyl, ale zostal ciezko ranny i sparalizowany.

    Znajomy jeszcze nie siedzi?

    [ciach]

    > (pisma nie widzialem - znam tylko ogolnikowo z przekazu znajomego)
    > Znajomy niestety zdarzyl juz wyslac pismo z prosba o rozlozenie
    > platnosci na raty.
    > Czy pomimo powyzszego musi zwracac pieniadze?

    Zobowiązał się spłacić w ratach, więc należność uznał...

    > Co by bylo gdyby nie wyslal prosby o rozlozenie na raty?

    Miałby dodatkowe 500zł na adwokata.

    > Wg. bieglego motocyklista jechal 60km/h i wg. sladow pozostawionych na
    > jezdni rozpoczal hamowanie 40m przed miejscem w ktorym doszlo do zderzenia.
    > Przegladajac dane techniczne motocykli zauwazylem ze wiekszosc ma droge
    > hamowania na poziomie ~40-45m ale ze 100km/h, a wiec hamowanie z

    Tego typu dane (nawet jeśli są wiarygodne) oznaczają hamowanie w
    idealnych warunkach, na idealnych oponach, przy idealnym rozkładzie masy
    i idealnych hamulcach, z kierującym na poziomie zawodowca idealnie
    utrzymującym przyczepność. I bez ABS.

    Wystarczy, że miał np. nowiutkie opony albo było trochę wilgotno i już
    się rachunek rozsypuje.

    > predkosci 60km/h z tego co pamietam z lekcji fizyki powinno byc mozliwe
    > na odcinku ok 16m

    Te! Teoretyk! A przynieś mi gaz doskonały albo ciało doskonale czarne ;->

    > A wiec zderzenia teoretycznie powinno sie uniknac, lub tez w zasadzie
    > minimalne skutki powinny byc (wiadomo, wiele zalezy od rodzaju
    > nawierzchni, stanu opon, ukladu hamulcowego itd. )

    I ty, teoretyk, myślisz, że biegły tego wszystkiego nie wie i nie
    uwzględnił?

    > Czy mozliwe jest uzyskanie opinii innego bieglego?

    Owszem. Potem za niego dodatkowo twój znajomy zapłaci, bo nie wierzę, że
    wygra.

    > Jezeli tak to ktorego bieglego sad wezmie pod uwage?

    Przypuszczam, że opinie biegłych będą prawie identyczne, bo biegli
    korzystają z tych samych narzędzi.

    > Czy mozliwe jest podwazenie opinii bieglego? W jaki sposob?
    > Co konkretnie decyduje o tym kto zostanie uznany za winnego
    > doprowadzenia do wypadku?

    A kto wymusił pierwszeństwo, hmm?

    > Czy znaczne przekroczenie predkosci (trudno zgadywac, prawdopodobnie w
    > gre wchodzi zakres 100-150km/h w terenie zabudowanym) daje podstawy do
    > uznania winnego motocyklisty?

    Jasne, trzysta na tylnym kole...

    > Czy o winie motocyklisty moze byc mowa tylko w wypadku gdy biegly
    > okresli iz, w momencie rozpoczecia manewru wlaczania sie do ruchu z
    > drogi podporzadkowanej motocyklista nie mogl byc zauwazony?

    Owszem. Nie wolno ignorować rzeczywistości, nawet jeśli się nie zgadza z
    teoretycznymi obliczeniami.

    > Jako ze motocyklista nie byl ubezpieczony chce sie domagac oprocz
    > odszkodowania dozywotniej renty.

    Ty się bardziej martw, czego będzie się domagał prokurator.

    > Jak rozumiem wszelkie roszczenia poszkodowanego uznane przez sad w
    > przypadku uznania winy znajomego powinien pokryc ubezpieczyciel u
    > ktorego mial polise OC (PZU)?
    > Dotyczy to takze renty?

    Przeczytaj umowę. Tam są limity odpowiedzialności. Np. może być
    ograniczenie do pewnej kwoty - i wszystko ponad to zabuli winowajca.

    > Czy sa jeszcze jakies odstepstwa od tej reguly? Gdzies tylko czytalem,
    > ze w przypadku pijanych kierowcow ubezpieczyciel nie pokrywa zadnych
    > roszczen i musza z wlasnej kieszeni placic? (znajomy byl trzezwy)

    Ponownie: przeczytaj umowę.

    > Czy PZU moze wystapic z jakims regresem wobec znajomego? Oprocz
    > podniesienia mu skladki?

    Przeczytaj umowę.

    No i oczywiście pamiętaj, że OC - to OC, czyli odpowiedzialność cywilna.

    Jest jeszcze odpowiedzialność karna: zakaz kierowania pojazdami,
    odsiadka (przy paraliżu do 8 lat), możliwa grzywna lub nawiązka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1