Dziękuję wszystkim za opinie.
Wasze wypowiedzi utwierdzają mnie w przekonaniu, że mam rację. W
poniedziałek jeszcze raz udam sie do sklepu i jeśli znów odmówią mi wymiany,
złożę reklamację na piśmie.

Ponieważ jednak, któryś z poprzedników stwierdził, że niepodpisanie karty
gwarancyjnej jest błędem, to wyjaśnię moje stanowisko. Wiem, że gwarancja
jest *dobrowolnym dodatkiem* sprzedawcy i nie może ograniczać moich praw
wynikających z obowiązujących aktów prawnych. Ta którą otrzymałem zawiera
zapisy ograniczające właśnie wymianę. Zgodnie z nią każda wymiana musi być
poprzedzona próbą naprawy.
Podpisanie jej może być traktowane jako wyrażenie zgody na te warunki i
utrudnić dochodzenie moich praw.

Bartłomiej

do góry

Użytkownik jjans <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b9jp8q$du7$...@a...dialog.net.pl...
>
>
> Podpisanie jej może być traktowane jako wyrażenie zgody na te warunki i
> utrudnić dochodzenie moich praw.
>
Ponownie - absolutnie nie moze byc tak traktowane. Podpisanie bedzie
oznaczalo zgode na te warunki, ale tylko wtedy, jesli zdecydujesz sie z nich
skorzystac, a nie z ustawowych. W niczym nie pogarsza to Twojej sytuacji.

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

Marcin Olender wrote:

> > Podpisanie jej może być traktowane jako wyrażenie zgody na te
> > warunki i utrudnić dochodzenie moich praw.
> >
> Ponownie - absolutnie nie moze byc tak traktowane. Podpisanie bedzie
> oznaczalo zgode na te warunki, ale tylko wtedy, jesli zdecydujesz sie
> z nich skorzystac, a nie z ustawowych. W niczym nie pogarsza to
> Twojej sytuacji.

Oczywiście zgadzam się z Tobą. Pisząc o utrudnieniach nie miałem na myśli
dochodzenia swych praw na drodze prawnej. Myślałem o postępowaniu na etapie
sprzedawca - kupujący.
Ogólnie uważam, że w sytuacji gdy *karta gwarancyjna* jest obecnie
dodatkową,
dobrowolną deklaracją sprzedającego, nie ma obowiązku składania na niej
podpisu kupującego. Natomiast gdy stwierdzimy, że zamieszczone w niej zapisy
ograniczają nasze prawa, składanie podpisu uważam wręcz za nielogiczne.
Owszem widzę dwa przypadki kiedy taki podpis należy złożyć:
1. gwarancja bez ograniczania moich praw precyzuje je,
2. rozszerza moje prawa,
ale to wg mnie jest już umową.

pozdrawiam i dziękuję za udział w dyskusji
Bartłomiej

do góry

Użytkownik jjans <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b9lo7q$46b$...@a...dialog.net.pl...
>
>
> Oczywiście zgadzam się z Tobą. Pisząc o utrudnieniach nie miałem na myśli
> dochodzenia swych praw na drodze prawnej. Myślałem o postępowaniu na
etapie
> sprzedawca - kupujący.

Zgadzasz, tylko ze nie zgadzasz? Naprawde uwierz mi - gwarancja w niczym
niczego nie utrudnia, nie umnijesza ani nic podobnego. Na 100%

--
Depi.

do góry

Marcin Olender wrote:

> > Oczywiście zgadzam się z Tobą. Pisząc o utrudnieniach nie miałem na
> > myśli dochodzenia swych praw na drodze prawnej. Myślałem o
> > postępowaniu na etapie sprzedawca - kupujący.
>
> Zgadzasz, tylko ze nie zgadzasz? Naprawde uwierz mi - gwarancja w
> niczym niczego nie utrudnia, nie umnijesza ani nic podobnego. Na 100%

Dla uproszczenia sprawy - czy jesteś zwolennikiem podpisywania gwarancji,
której treść jest niezgodna z prawem lub w sposób oczywisty ogranicza prawa
kupującego?

z wyrazami szacunku
Bartłomiej

do góry

jjans wrote:
> Dla uproszczenia sprawy - czy jesteś zwolennikiem podpisywania gwarancji,
> której treść jest niezgodna z prawem

Trudno jednoznacznie powiedzieć o gwarancji, że jest niezgodna z prawem.
Bo z czym? Zasadami współżycia społecznego?

lub w sposób oczywisty ogranicza prawa
> kupującego?

Gwarancja nie ogranicza praw kupującego - ona najwyżej wyznacza
_dodatkowe_ uprawnienia, w tej formie, w jakiej chce to uczynić gwarant,
mogą więc być bardzo ograniczone. Jej podpisanie nie jest zobowiązaniem
do korzystania z nich w przyszłości.

KG

do góry

Użytkownik "Kamil Gołaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3EBF3E5F.6000307@poczta.onet.pl...


> Gwarancja nie ogranicza praw kupującego - ona najwyżej wyznacza
> _dodatkowe_ uprawnienia, w tej formie, w jakiej chce to uczynić gwarant,
> mogą więc być bardzo ograniczone. Jej podpisanie nie jest zobowiązaniem
> do korzystania z nich w przyszłości.
>
W dostarczonych mi *Warunkach gwarancji* sprzedawca umieścił zapis:
Klientowi przysługuje prawo do wymiany sprzętu na nowy, WYŁĄCZNIE w
przypadku, gdy:
- autoryzowany punkt naprawy stwierdzi NA PIŚMIE, że usunięcie wady jest
niemożliwe,
i na dole miejsce na mój podpis.
rzeczywiście - niesamowite rozszerzenie moich uprawnień :-)

Bartłomiej

do góry

jjans wrote:
> W dostarczonych mi *Warunkach gwarancji* sprzedawca umieścił zapis:
> Klientowi przysługuje prawo do wymiany sprzętu na nowy, WYŁĄCZNIE w
> przypadku, gdy:
> - autoryzowany punkt naprawy stwierdzi NA PIŚMIE, że usunięcie wady jest
> niemożliwe,
> i na dole miejsce na mój podpis.
> rzeczywiście - niesamowite rozszerzenie moich uprawnień :-)

Tak, część gwarancji w ogóle nie przewiduje wymiany ;)
I pamiętaj, że gwarancja obejmuje każdą usterkę, która ujawni się w
czasie jej trwania, a odpowiedzialność ustawowa czy to z rękojmi, czy za
niezgodność z umową wymaga, żeby powód usterki istniał już w chwili
sprzedaży - przy rękojmi była to wada wynikająca z przyczyny tkwiącej w
rzeczy, przy niezgodności - niezgodność ma istnieć w chwili wydania
rzeczy. Co prawda przy rękojmi istniało domniemanie, że ta przyczyna
była, ale jak będzie teraz, po upływie 6 miesięcy, trudno powiedzieć.
Jeśli takie nieco pozaustawowe domniemanie nie utrzyma się, to może być
bardzo trudno udowodnić (a będzie to musiał zrobić konsument)
niezgodność, która miała istnieć kilkanaście miesięcy wcześniej -
przecież do tej pory wszystko działało, więc...
Gwarancja opiera się na nieco innych zasadach - rzecz ma po prostu
działać przez jej okres.

KG

do góry

Użytkownik jjans <j...@k...chip.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b9nja0$g7c$...@n...news.tpi.pl...
>
> >
> W dostarczonych mi *Warunkach gwarancji* sprzedawca umieścił zapis:

AAAAARGH! To nie ma znaczenia! Uprawnienia masz dalej takie same - wynikaja
one z samego prawa i gwarancja nie moze ich ograniczyc!!! To, ze gwarancja
ustanawia nizszy ( moze byc i tak ) poziom ochrony po prostu oznacza, ze
jest ona bezwartosciowa ( np. choc zawsze jednak costam gwarantuje ), ale w
zaden sposob nie wplywa na uprawnienia z ustawy. Prostu z niej nie korzystaj
i tyle.

--
Depi.

do góry