eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoświadectwo a komitet rodzicielski › Re: ?wiadectwo a komitet rodzicielski
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
    ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: JaromirD <r...@q...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: ?wiadectwo a komitet rodzicielski
    Date: Wed, 21 Jun 2006 09:53:25 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 82
    Message-ID: <e7au0c$2l0$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <e6s9v5$d2c$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <s...@a...ict.pwr.wroc.pl>
    <e79h55$55j$1@atlantis.news.tpi.pl> <44986646$1@news.home.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: 212.244.183.194
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1150876493 2720 212.244.183.194 (21 Jun 2006 07:54:53
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Jun 2006 07:54:53 +0000 (UTC)
    User-Agent: KNode/0.10.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:395741
    [ ukryj nagłówki ]

    Przemysław Płaskowicki wrote:

    > On 2006-06-20 21:09, JaromirD wrote:
    >> Pawel Trocinski wrote:
    >>
    >>> Dnia 15.06.2006 DaNsOuNd <d...@a...pl> napisa?/a:
    >>>> Witam,
    >>>>
    >>>> Chcia?bym zapytaae szacowne grono, czy szko?a publiczna ma prawo nie
    >>>> wydaae uczniowi ?wiadectwa na koniec roku z powodu nieuregulowanych
    >>>> wp?at na komitet rodzicielski?? A je?li takowe prawo ma to czy ma
    >>>> obowi?zek wydaae odpis tego? ?wiadectwa??
    >>>>
    >>> Dzisiaj Rz napisala cos o tym:
    >>> http://www.rzeczpospolita.pl/News/1,10,28038.html?rs
    s=1
    >>
    >> Co do szkód wyrządzonych przez dzieci i niezwróconych książek to zgadzam
    >> się z dyrektorami.
    >
    > A ja nie. Szkoła powinna przestać zachowywać się jak państwo w państwie
    > i zacząć przestrzegać przepisy obowiązujące w innych instytucjach. W
    > szczególności szkoła powinna dochodzić swoich należności drogą sądową
    > (wzgl. administracyjną), a nie przy pomocy reketu.

    Czyli uczelnie warunkujące wydanie dokumentów od pobicia tzw. kontrolki
    (stwierdzającej m.in. oddanie książek do biblioteki) postępują bezprawnie?

    Ja to widzę w ten sposób: dopóki nie rozliczysz się ze wszystkich swoich
    zobowiązań wobec szkoły nie dostajesz świadectwa. W końcu w banku też nie
    zlikwidujesz konta dopóki nie spłacisz np. debetu czy nie zwrócisz karty
    bankomatowej.

    >> A propos szkód, spotkałem się z opinią, że rodzice nie odpowiadają (czyt.
    >> nie płacą) za szkody wyrządzone przez ich pociechy w szkole (np. połamane
    >> ławki, zniszczony stół do ping-ponga, wybita szyba, itp.). Prawda to?
    >
    > No pewnie, że rodzice nie odpowiadają. Odpowiadają dzieci (jeśli
    > skończyli 13 lat). Nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność za cudze
    > czyny w polskim prawie.

    Jak 14-latek porysuje Ci lakier na samochodzie, to od kogo będziesz żądał
    pokrycia kosztów ponownego jego nałożenia? Od 14-latka?

    > Jest co prawda coś takiego jak wina w nadzorze,
    > ale skoro rzecz dotyczy szkoły to należy ścigać nauczycieli a nie
    > rodziców.

    Zbytnio generalizujesz. Błędy oczywiście się zdarzają, ale na ogół do
    zniszczeń dochodzi bo uczniowie nie stosują się do poleceń, regulaminów lub
    wręcz rozmyślnie działają z zamiarem dokonania szkody. Na przykład jakim
    cudem nauczyciele mogą powstrzymać ucznia przed wskoczeniem na przerwie na
    ławkę i skakaniem po niej aż sie złamie? Trzeba by postawić w każdej klasie
    nauczyciela pilnującego porządku.

    > Kiedyś popełniłem na ten temat długi post, ale nie mogę go
    > znaleźć. (W skrócie art. 427 kc, art. 426 kc, art. 415 kc)

    No właśnie. Art 427. "Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do
    nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub
    cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia
    szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi
    nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu
    nadzoru."

    Rzeczony 14-latek zniszczył sprzęt szkolny podczas przerwy (w sposób opisany
    powyżej. Nauczycielom nic zarzucić nie można - pełnili dyżur na przerwie,
    niestety nie są w stanie być w kilku miejscach na raz). Kto ponosi
    odpowiedzialność za zniszczoną rzecz?
    Lub mniej drastycznie: szkoła, chcąc się zabezpieczyć przed ewentualnymi
    zniszczeniami w klasach podczas przerw, każe wychodzić uczniom na korytarz
    i nauczyciele zamykają klasy na klucz. Uczniowie ustawicznie i złośliwie
    zapychają zamki klejem tak, że konieczne jest ich rozwiercanie. Kto pokryje
    koszty wymiany zamków w drzwiach? Nauczyciele?
    Inny przykład. Rozwścieczony uczeń na lekcji(!) informatyki kopie nogą w
    komputer uszkadzając go. Kto płaci za naprawę urządzenia? Nauczyciel? On
    prowadził lekcję, tłumaczył, wyjaśniał, etc. Przecież nie przywiązać
    uczniom nóg do krzeseł.

    JaromirD

    --
    Odpowiadając zamień "q" na "o".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1