eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc › Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
  • Data: 2006-06-24 17:04:52
    Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    krys wrote:

    >> IMHO.... można... założyć.... że.... pracownicy.... sami.... by....
    >> sobie.... poradzili.
    >
    > To tylko Twoje IYHO.

    Poparte doświadczeniem. I logiką. Jest firma, jest końcówka zlecenia - i
    pracownicy z reguły sobie sami radzą.

    >> Ot, taki pierwszy z brzegu przykład: Art.202KK
    >
    > Ty mi jeszcze nie wytłumaczyłeś poprzedniego ARt KK - To dobro
    > mniejszej i większej wartości, ratowane w stanie wyższej konieczności,
    > w dodatku odroczone w czasie.

    Podałem stosowne zapisy ustawowe. Poczytaj.

    >> Mniej Bonda oglądaj. Policjant nie ma żadnej "licencji na zabijanie".
    >> Ma dokładnie takie samo prawo zabić kogoś, jak zwykły obywatel.
    >
    > Ale przy okazji ma obowiązek chronic zwykłego obywatela.

    Co nie zmienia faktu, że "licencji na zabijanie" nadal nie ma i za
    zabicie bandziora nie zostanie ukarany tylko przy spełnieniu takich
    samych warunków, jak zwykły obywatel (ba! z reguły nawet surowszych!)

    >> Oczywiście w pewnych okolicznościach podpadasz pod wyłączenie
    >> odpowiedzialności karnej, ale przepis tak czy inaczej łamiesz.
    >
    > I o te "pewne okoliczności" chodzi.

    Ale prawo nadal łamiesz. Tylko uchodzi ci to na sucho, bo stałaś w
    obronie innego dobra chronionego prawem.

    Podobnie w omawianym przypadku popełnienia "zbrodni" niepoinformowania o
    nieważności pełnomocnictwa.

    Dotarło, czy nadal zbyt trudne?

    >>> Masz jakieś uprawnienia do wydawania takich opinii?
    >> Tak.
    >
    > Udowodnij.

    Konstytucja.

    >> Nie. Rzuć okiem na archiwum - sama zobaczysz, że masz skłonność do
    >> konfabulacji i przekręcania faktów.
    >
    > Ja se zdanie poszatkujesz gdzie popadnie, to Ci wyjdzie co zechcesz.

    'se'?

    I zauważ, że "wychodzi co zechce" to tobie - ubzdurałaś sobie, że mam do
    faceta pretensje, że zajrzał do nieswojego konta i jesteś zbyt głupia,
    żeby przyznać się do błędu.

    >> Wiem. W tamtym twoim liście końcówka żeńska była w jednym jedynym
    >> czasowniku. W dodatku użytymw kontekście, który mógł oznaczać
    >> stawianie się w sytuacji inicjatorki wątku.
    >
    > A poprzenich nigdy nie było, że podpisów nie wspomnę. Ale w sumie mi to

    Podpisy są po delimiterze.

    > lotto, chodziło tylko o zwócenie uwagi na belkę we własnym oku, zanim
    > sie komuś źdźbło wytknie. Nie oczekuję, że to zrozumiesz.

    Rozumiem, że jesteś jeszcze zbyt leniwa, żeby rzucić okiem na archiwum.

    Więc ci przypomnę: przypieprzyłaś się domojej wypowiedzi, bo nie znałaś
    anegdotki o ślepum koniu startującym w wyścigach. I zamiast pogooglać
    lub się zwyczajnie spytać, zaczęłaś tupać nóżką i nadymać się.

    [ciach]

    >> No to co? Ponownie się pytam: czy jakaś ustawa zabrania mnie
    >> poinformowania go, że robiąc takie numery kopie pod sobą dołek?
    >
    > Oczywiście, że żadna ustawa nie zabrania gadania nie na temat i

    Na temat. Poruszyłem istotny aspekt jego sprawy, o którym nie pomyślał.

    > odpowiadania na nie zadane pytania.

    No widzisz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1