eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2003-10-19 11:20:44
    Temat: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: "koczkodan" <o...@o...pl>

    Nie jestem studentem, a chciałbym zobaczyć jak jest na różnych
    uczelniach.
    Czy mogę sobie tak wejść na jakiś wykład na którym nie sprawdzają
    obecności?
    czy jest to w jakiś sposób łamanie prawa, coś mi grozi poza ewentualnym
    wyrzuceniem z budynku?
    Nie mam zamiaru przeszkadzać.


  • 2. Data: 2003-10-19 12:19:04
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: Dredd<...@...pl>

    Wstęp na wykłady jest zwykle wolny i nikt nie będzie Cię pytał kim
    jesteś ani wyrzucał Cię za drzwi o ile potrafisz zachowywać się
    kulturalnie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 3. Data: 2003-10-19 15:11:03
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2003-10-19 13:20 koczkodan napisał(a):

    >Nie jestem studentem, a chciałbym zobaczyć jak jest na różnych
    >uczelniach.
    >Czy mogę sobie tak wejść na jakiś wykład na którym nie sprawdzają
    >obecności?
    >czy jest to w jakiś sposób łamanie prawa, coś mi grozi poza ewentualnym
    >wyrzuceniem z budynku?
    >Nie mam zamiaru przeszkadzać.
    >
    >
    _Chyba_ nie można, o ile nie ma oznaczenia "wstęp wolny" czy coś
    takiego, w końcu uczelnia płaci za salę, za wykładowcę itp. Niemniej,
    sądzę, że jeśli pójdziesz przed wykładem do prowadzącego i poprosisz, na
    pewno się zgodzi (to w końcu jakiś wyraz uznania dla jego pracy).
    - Szwejk

    --
    www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
    www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)

    Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)


  • 4. Data: 2003-10-19 15:34:19
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "Dredd" <...@...pl> wrote in message news:bmtvfj$bec$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Wstęp na wykłady jest zwykle wolny i nikt nie będzie Cię pytał kim
    > jesteś ani wyrzucał Cię za drzwi o ile potrafisz zachowywać się
    > kulturalnie.
    >
    Dokładnie.
    Ewentualnie prowadzący jak ma dobrą pamięć do studentów i zobaczy nowego
    studenta, który do tej pory nie był na wykładzie, to zada mu jakieś pytanie
    z poprzedniego wykładu co by zrobić z niego głupka :-)
    Znam człowieka, który potrafi zapamiętać 100 osób na wykładzie.



  • 5. Data: 2003-10-19 17:13:37
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Ja raz spotkałem się z gościem, który wszedł na aulę i przyniesionym
    aparatem sfotografował studentów. Po co? Na egzaminie podtykał fotografię
    i mówił "szukaj się Pan". Jak się znalazłeś, to 3,0 było, jakbyś nawet nic
    nie powiedział. Ale miał pecha. Na auli były dwa filary. Na zdjęciu było
    widać, że jakaś osoba siedzi za filarem. Wystawało ramię. Każdym kto nie
    był na wykładzie podszywał się pod te osobę. Kolega opowiadał, że jak
    powiedział, że siedział za filarem, to pan się bardzo oburzył. "Co, to już
    8-sma osoba!".


  • 6. Data: 2003-10-19 19:31:10
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
    news:bmuhqf$m7v$4@inews.gazeta.pl...
    > Ja raz spotkałem się z gościem, który wszedł na aulę i przyniesionym
    > aparatem sfotografował studentów. Po co? Na egzaminie podtykał fotografię
    > i mówił "szukaj się Pan". Jak się znalazłeś, to 3,0 było, jakbyś nawet nic
    > nie powiedział. Ale miał pecha. Na auli były dwa filary. Na zdjęciu było
    > widać, że jakaś osoba siedzi za filarem. Wystawało ramię. Każdym kto nie
    > był na wykładzie podszywał się pod te osobę. Kolega opowiadał, że jak
    > powiedział, że siedział za filarem, to pan się bardzo oburzył. "Co, to już
    > 8-sma osoba!".

    Stare jak świat.




  • 7. Data: 2003-10-19 20:46:32
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Ja wiem. Zdarzenie miało miejsce w 1990 lub 1991 roku.


  • 8. Data: 2003-10-20 08:05:51
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl>

    Robert Tomasik wrote:
    >
    > Ja raz spotkałem się z gościem, który wszedł na aulę i przyniesionym
    > aparatem sfotografował studentów.

    Aaaa, to pewnie takze Ty w autobusie naklejales gume do zucia
    na czolo dziecka wychowywanego bezstresowo? ;-))))))))))))))

    Dominika


  • 9. Data: 2003-10-20 12:35:31
    Temat: Re: wchodzenie na wyklady nie bedac studentem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    A takiego szczegółu z mojego życia jakoś sobie przypomnieć nie mogę.
    Alkoholu nie nadużywam, więc pewnie tutaj nie leży przyczyna mej amnezji w
    tym przedmiocie. Możesz rozwinąć tę myśl, bo mnie to zaintrygowało. Może
    być na priv, bo nie jestem pewien, czy pozostali będą zainteresowani.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1