eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › warto walczyc z notariuszem?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2007-12-06 21:52:34
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "PG" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:fj8e7g$6cr$3@news.onet.pl...

    Notariusz przede wszystkim jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej.
    może da sie to załatwić na zasadzie ugody z ubezpieczycielem po prostu. Po
    co od razu walczyć?


  • 12. Data: 2007-12-06 22:31:28
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Paweł Marcisz" <p...@g...com>

    On Dec 6, 10:52 pm, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    > Użytkownik "PG" <p...@o...pl> napisał w wiadomościnews:fj8e7g$6cr$3@news.onet.pl...
    >
    > Notariusz przede wszystkim jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej.
    > może da sie to załatwić na zasadzie ugody z ubezpieczycielem po prostu. Po
    > co od razu walczyć?

    Ale w jaki sposób mogą się ugodzić z ubezpieczycielem, jeśli notariusz
    nie uzna zasadności ich roszczenia?


  • 13. Data: 2007-12-06 22:47:05
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Paweł Marcisz" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:b499c2d3-fdd3-4352-96dc-12c670f289fa@o42g2000hs
    c.googlegroups.com...

    > Ale w jaki sposób mogą się ugodzić z ubezpieczycielem, jeśli notariusz
    > nie uzna zasadności ich roszczenia?

    No to raczej nie mogą. Ale z postu wnoszę, że nikt notariusza chwilowo o to
    nie pytał. może by było warto? No bo jeśli wierzyć pytającemu, to sprawa
    jest raczej dość oczywista.


  • 14. Data: 2007-12-07 09:33:34
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Heming" <h...@w...gazeta.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fj9u78$dpe$1@atlantis.news.tpi.pl...

    No bo jeśli wierzyć pytającemu, to sprawa
    > jest raczej dość oczywista.

    Pytajacy nie wie imho o czym pisze.



  • 15. Data: 2007-12-07 19:15:43
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fj9u78$dpe$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > No to raczej nie mogą. Ale z postu wnoszę, że nikt notariusza chwilowo o
    > to nie pytał. może by było warto? No bo jeśli wierzyć pytającemu, to
    > sprawa jest raczej dość oczywista.

    Nie jest dla każdego, kto wie jak to funkcjonuje. Bo nawet jeśli
    notariusz zamiast w ciągu ustawowych 3 dni, wysłał wypis do sądu po 6
    dniach, to ciężko będzie w sądzie udowodnić, że wywołało to skutek taki, że
    księga została założona np. 12 listopada, a tak była by już założona 9
    listopada.

    Co innego gdyby np. z tego powodu jakiś wpis, np. w dziale III, lub IV
    Kw pojawił się w międzyczasie przed wpisaniem nowego właściciela, a w
    przypadku terminowego złożenia wniosku, byłby on już bezprzedmiotowy.
    Ale brak jest bezpośredniego przełożenia pomiędzy dniem złożenia wniosku a
    dniem fizycznego rozpatrzenia tego wniosku. A przynajmniej trudno go
    udowodnić.


  • 16. Data: 2007-12-07 21:21:19
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:4759b101$1@news.home.net.pl...

    >> No to raczej nie mogą. Ale z postu wnoszę, że nikt notariusza chwilowo o
    >> to nie pytał. może by było warto? No bo jeśli wierzyć pytającemu, to
    >> sprawa jest raczej dość oczywista.
    >
    > Nie jest dla każdego, kto wie jak to funkcjonuje. Bo nawet jeśli
    > notariusz zamiast w ciągu ustawowych 3 dni, wysłał wypis do sądu po 6
    > dniach, to ciężko będzie w sądzie udowodnić, że wywołało to skutek taki,
    > że księga została założona np. 12 listopada, a tak była by już założona 9
    > listopada.
    > Co innego gdyby np. z tego powodu jakiś wpis, np. w dziale III, lub IV Kw
    > pojawił się w międzyczasie przed wpisaniem nowego właściciela, a w
    > przypadku terminowego złożenia wniosku, byłby on już bezprzedmiotowy.
    > Ale brak jest bezpośredniego przełożenia pomiędzy dniem złożenia wniosku
    > a dniem fizycznego rozpatrzenia tego wniosku. A przynajmniej trudno go
    > udowodnić.

    A sad nie ma terminu na dokonanie wpisu? Nie chce mi się szukać, więc
    pytam. Ale sądzę, że ma, bo inaczej korupcja by się szerzyła. Co więcej
    sądzę, że termin nałożony przez bank jest tak dobrany, ze suma terminu
    notariusza i sądu wystarczy.


  • 17. Data: 2007-12-08 00:22:10
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:fjcdr4$5rq$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > A sad nie ma terminu na dokonanie wpisu? Nie chce mi się szukać, więc
    > pytam. Ale sądzę, że ma, bo inaczej korupcja by się szerzyła. Co więcej
    > sądzę, że termin nałożony przez bank jest tak dobrany, ze suma terminu
    > notariusza i sądu wystarczy.

    Bez jaj, w moim mieście (130 tys. mieszkańców) czeka się obecnie na wpis
    około pół roku (a raczej czekało się), gdyż po wysypie aktów o
    przekształcenie spółdzielczego prawa do lokalu na lokal stanowiący odrębną
    nieruchomość (których obecnie spływa do sądu w moim mieście około 100-200
    dziennie), to pewnie sąd wieczystoksięgowy szybko się z pod tego nie
    wygrzebie. Dodać do tego należy, że nasz sąd, zakończył już migrację ksiąg
    do postaci elektronicznej, czyli teoretycznie powinien działać sprawniej. Z
    tego co wiem, czym większe miasto tym na wpis czeka się dłużej.
    Oczywiście w przypadku uzasadnionym, (czyli np. ponoszone koszty
    zabezpieczenia kredytu hipotecznego, do czasu wpisu hipoteki) można napisać
    wniosek o przyśpieszenie wpisu i sąd zazwyczaj te wnioski rozpatruje
    pozytywnie, ale to tylko jeszcze bardziej zmniejszy wiarygodność
    twierdzenia, że sąd wpisał hipotekę o 3 dni za późno przez notariusza, bo
    przecież nie można założyć, że gdyby notariusz wysłał akt 3 dni wcześniej,
    to Sąd rozpatrzył by taki wniosek również o 3 dni wcześniej, tym bardziej,
    że wniosek taki składa się oddzielnie, a nie poprzez notariusza.
    Czyli podsumowując - zasada jest taka, że wnioski do danej Kw wpisuje
    się w kolejności zgłoszeń, które są rejestrowane z dokładnością co do
    sekundy. I tylko w tym przypadku notariusz mógłby w zasadzie ponieść
    odpowiedzialność, jeśli np. wysłał by akt po 10 dniach, a np. 6 dnia,
    komornik złożył by wniosek o wpisanie ostrzeżenia o wszczęciu egzekucji z
    danej nieruchomości, skierowanej przeciwko poprzeniemu właścicielowi.
    Niestety zdarzały się w przeszłości przekręty, np. prezesów spółdzielni,
    którzy sprzedawali teoretycznie czysty lokal, a "znajomy" komornik wszczynał
    egzekucję z tej nieruchomości (składał wniosek o wpisanie ostrzeżenia o
    wszczęciu egzekucji z nieruchomości) np. 15 minut po podpisaniu aktu u
    notariusza.
    Bywały też przypadki, że ktoś w ciągu kilku dni sprzedał tą samą
    nieruchomość kilka razy, u różnych notariuszy, o czym w przypadku np.
    działek gruntu pod budowę, można się dowiedzieć po kilku miesiącach, gdy
    dwóch "właścicieli" spotka się na swojej "nieruchomości", względnie otrzyma
    zawiadomienie o oddaleniu wniosku z sądu. i wtedy właścicielem stanie się
    nie ta osoba, która wcześniej podpisała akt, lecz ta, której wniosek
    najwcześniej spłynął do sądu wieczystoksięgowego.
    Puenta natomiast jest taka, że tak długo jak notariusze nie będą mieli
    wglądu on-line do Centralnej Informacji Ksiąg Wieczystych, tak długo obrotu
    nieruchomościami w RP nie będzie można uznać za bezpieczny.
    No ale cóż, nasze państwo bardziej martwi się o program przeciwdziałania
    procederowi prania brudnych pieniędzy, niż o bezpieczeństwo prawne milionów
    obywateli. Do GIIF już od dobrych 3 lat można przesyłać informacje on-line.
    Natomiast wgląd i wysyłanie wniosków on-line do Centralnej Informacji Ksiąg
    Wieczystych jeszcze długo będzie próżnym gadaniem, gdyż nasze państwo nie
    jest tym zainteresowane i chce koszty stworzenia tego systemu przerzucić na
    notariuszy. A przecież jedyna potrzebna do tego infrastruktura to jeden
    wydajny serwer, który obsługiwał by ten niewielki w sumie ruch. Bo przecież
    aby obsłużyć te powiedzmy kilka tysięcy wywołań w ciągu godziny, to żadnych
    cudów nie potrzeba. Zapewne taki mnp. mbank ma wielokrotnie większy ruch,
    niż zdołała by wygenerować nieliczna przecież garstka notariuszy.


  • 18. Data: 2007-12-08 12:11:07
    Temat: Re: warto walczyc z notariuszem?
    Od: Grzegorz Brycki <g...@o...pl>

    Sebcio napisał(a):
    > PG pisze:
    >
    >> No może trochę. Chodzi o to, że miał dostarczyć na czas odpis z księgi
    >> wieczystej, która nie była założona, a za której brak płaci się ekstra
    >> kasę do banku jeśli bierzesz kredyt. Dawniej jakoś było tak że czasu
    >> na dostarczenie było X a teraz jest X/2 i goście zawalili i nie
    >> dostgarczyli, przez to ja musiałem do banku zapłącić dodatkową kasę za
    >> cały miesiąc NIEPOSIADANIA WPISU DO KSIEGI. Mniej więcej tak to wygląda.
    >
    > Zaraz, zaraz. W akcie masz zapisane że to notariusz ma do banku
    > dostarczyć odpis księgi wieczystej ? A może Ci się coś pomieszało ?
    > Notariusz dostarcza jedynie dokumenty do sądu


    i tego nie zrobil wlasnie w terminie.


    PG

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1