Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:e3htu1$d62$1@nemesis.news.tpi.pl...

dziekuję za odpowiedz

> Od umowy o wykonanie usług można odstąpić zanim usługa zostanie wykonana.
> A jakoś to dziwie wygląda - jesteś w mieszkaniu oferowanym przez
> agencję, wiesz że jest ono do wynajęcia, pewnie wiesz już za ile,
> wszystkiego tego dowiedziałeś sie od agenta - a są to właśnie informacje
> za jakie trzeba mu płacić - i teraz chcesz odstąpić od umowy?

jeśli kupie mieszkanie które oni mi pokazali, to bez problemów zapłace im
prowizję. Niepodoba mi się sama treść umowy - jest napisana albo
niestarannie, albo cwaniacko - zawiera moim zdaniem wiele niescislosci ktore
na sile moga zostac uzyte na moja niekorzysc.. Poniewaz nie spodziewam sie,
zeby komukolwiek chcialo sie doprecyzowac lub wyjasnic te pare spraw,
jedynym i najprostszym argumentem w moim ręku pozostaje rozwiązanie umowy..

> Jak kupiłeś nieruchomość którą znalazłeś bez ich pomocy, to nie ma mowy
> żeby mogli sie domagać jakiejkolwiek prowizji. Ale w przypadku jak
> opisałam wyżej - jak najbardziej.

Musialbym przytoczyć całą treść umowy, zeby możnabylo dyskutować na temat
tego co na jej podstawie mozna co niemozna, ale spróboje naswietlic czego
sie obawiam. Przedmiotem umowy jest "posrednictwo ..." - punkt przytoczylem.
Kolejny mówi, że tym samym zlecam wyszukanie mieszkania w danej
miejscowości. Któryś tam z kolei mówi o prowizji: że nalezy się ona przy
zakupie mieszkania, które jest oferowane przez tą agencję. Nigdzie nie jest
powiedziane, co znaczy "oferowane". Jest do umowy załącznik z adresem
obejrzanego mieszkania, ale umowa odwołuje się do niego tylko w ten sposób,
że przez to oświadczam, że widzialem to mieszkanie po raz pierwszy za ich
pośrednictwem.

Obawiam się czegoś takiego, że agencja może się domagać ode mnie prowizji od
zakupu mieszkania, które znalazłem wczesniej bez ich pośrednictwa, ale
sprzedający podpisał umowę z tą lub inną agencją (ponoć często wymieniają
się ofertami) i w ten sposób trafiło ono do ich "oferty".
Jest to trochę naciąganie, ale można chyba i tak interpretować tą umowę.
Jeśli ktoś jest w stanie podac postawę i poprzeć zdanie, że niepotrzebnie
sie obawiam, to bede wdzieczny.

j