eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawospadek - niechciany - co robić pomocy ! › Re: spadek - niechciany - co robić pomocy !
  • Data: 2006-03-03 22:24:49
    Temat: Re: spadek - niechciany - co robić pomocy !
    Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Johnson napisał(a):
    > sg napisał(a):
    >
    >
    >>
    >> jest pol roku na decyzje... nie podejmuje decyzji
    >> pol roku pozniej stwierdzam, ze jednak odrzucam spadek, ale w tym
    >> czasie zapada wyrok stwierdzajacy ze nabylem spadek i co wtedy ?
    >
    > To żaden wyrok, tylko postanowienie.
    >

    jasne, ale nie jestem prawnikiem i to co orzeka sad dla mnie zawsze
    kojarzy sie z wyrokiem ;-)

    >
    >> wtedy tez moge sie uchylic od tamtej decyzji ?
    >
    > Teoretycznie tak - można zrobić potem postępowanie w trybie art. 679
    > kpc. Praktycznie to bardzo, bardzo mało prawdopodobne.
    >

    też mi się tak wydaje

    >> no zostalem wprowadzony w blad bo sie nie dowiedzialem wszystkiego, a
    >> teraz wiem, ze tam byl jakis kredyt (ale nie wiem jaki, bo nie chce
    >> mi sie sprawdzic)
    >
    > Właśnie tego zwrotu się czepiam. I poprzednio chodziło mi tylko o to.
    > Zwrot "zostałem wprowadzony w błąd" - sugeruje jakieś działanie osoby
    > trzeciej (podstęp), a to nie jest potrzebne. Błąd to co innego niż podstęp.
    >
    >

    jasne

    >> Pol roku pozniej uchylam sie od poprzedniej decyzji bo teraz sie
    >> dowiedzialem, ze ten kredyt to na sume 50zl, wiec chce spadek.
    >>
    >
    > Teoretycznie możesz próbować. Tylko zgody sądu nie dostaniesz.
    >

    ale można i to taki wniosek chyba nawet będzie rozpatrzony, nie ?
    >
    >> Czy mozna sie tlumaczyc, ze bylo sie w bledzie z powodu lenistwa ?
    >>
    >
    > Można być w błędzie z wielu powodów.
    > Ale dlaczego uważasz że na przykład brak wiedzy co tego że ktoś miał
    > kredyt w banku jest spowodowany lenistwem? To przykładowo jak umrze mój
    > ojciec z którym nie utrzymywałem kontaktów i po nim dziedziczę to mam
    > wysłać zapytanie do wszystkich banków w Polsce by się upewnić że on nie
    > miał długów? A jak tego nie zrobię to co jestem leniem?
    > Czy to nie byłby kretynizm?
    >

    hm... to nie tak, w omawianym przykładzie spadkobierca nie zrobił nic
    żeby się dowiedzieć. Jak znajomej zmarł ojciec, to poszła do 2 banków
    się dowiedzieć co i jak i tylko tam się dowiedziała, to już coś. Tu
    można rzeczywiście wykazać, że zainteresowanie było, a jak coś nie jest
    pewne to można dziedziczyć z dobrodziejstwem, ale do tego trzeba by się
    czegoś dowiedzieć, albo przynajmniej nie mieć pewności co do masy
    spadkowej. Jak dziedziczyłem po babci to świadomie wziąłem dziedziczenie
    wprost bo wiedziałem o wszystkim i o kredycie na 1300zł. Istnieje
    domniemanie w KC, że jak ktoś nie złożył oświadczenia w ciągu 6 miesięcy
    (a te aż 6 miesięcy to chyba po to jest żeby się czegoś dowiedzieć,
    nie?) to chce wszystko wziąć, więc myślę, że trudno by się od tego uchylić.

    sg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1