eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoskrzyzowanie › Re: skrzyzowanie
  • Data: 2005-06-01 21:02:59
    Temat: Re: skrzyzowanie
    Od: "regent..." <r...@o...TOTEZ.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Paweł Sakowski wrote:
    > regent... wrote:
    >
    >>>W powyższym akapicie dla zwiększenia pikanterii można założyć, że
    >>>zawracający metodą b nie zdążył zjechać przed zmianą świateł
    >>
    >>musi być powolny bo według świateł to mamy żółte i czerwone, zanim inne
    >>wjadą na skrzyżowanie,
    >
    >
    > Czy coś zmieni jeśli to będzie skrzyżowanie bez świateł, ze znakiem "ustąp"
    > na jednojezdniowej? W tym przypadku zawracający i wyjeżdżający z
    > podporządkowanej jednocześnie (po ustaniu ruchu na dwujezdniowej) mogą
    > ruszyć. Czy nakaz ustąpienia pierwszeństwa dotyczy też jadących pod prąd?
    >

    chyba czas inaczej nazwać te jezdnie, chwilowo się gubię...
    ale ruszam dalej,

    on zawraca, znajduje się na drodze z pierwszeństwem, czemu uważasz że
    jedzie pod prąd?

    czekasz, aż opuści skrzyżowanie, chyba że wjedziesz i opuścisz je
    bezkolizyjnie...

    czy jak jedziesz prosto (główną) to poruszasz się "niezgodnie" z
    przepisami, bo w "poprzek" podporządkowanej???

    > Albo jeszcze lepszy przykład:

    mniam...

    ? identyczne skrzyżowanie (niech będzie bez
    > torów tramwajowych) bez świateł, dla ustalenia uwagi dwujezdniowa jest
    > ustawiona wschód-zachód. Z północy ktoś chce jechać na wprost, ale czeka aż
    > przejadą wszyscy ze wschodu. Chyba wszyscy się zgodzą,

    nie, nie wolno wjeżdżać na skrzyżowanie, gdy nie możesz go opuścić

    "4. Kierującemu pojazdem zabrania się:

    1. wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie
    ma miejsca do kontynuowania jazdy;"

    że kiedy przejadą
    > może dojechać do połowy skrzyżowania,

    i wówczas może się okazać, że źle oceniłeś "innych uczestników", że ktoś
    postanowił pojechać inaczej niż...

    > przepuścić tych z zachodu i pojechać
    > dalej (pieszych pomijam).

    zgadza się, pieszych omijamy... :)

    > Mniej więcej w momencie, w którym skończy się
    > ruch ze wschodu, ktoś jadący z zachodu chce zawrócić. Jeśli zrobi to metodą
    > "b", jadąc pod prąd wpakuje się na samochód z północy (który akurat się
    > zatrzymał, żeby przepuścić Zachodniego).

    nie zaryzykuję "doświadczenia", ale miałeś ustąpić pierwszeństwa
    pojazdom poruszającym się drogą "główną"

    pisze, że zawracających można "olać"???



    --
    regent...
    (...)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1