eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › rozwód - od czego zacząć?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 1. Data: 2006-09-08 06:47:41
    Temat: rozwód - od czego zacząć?
    Od: a...@o...eu

    Cześć!
    Pewno podobne problemy/pytania się już na grupie pojawiały, ale należę do tych
    osób, które same wolą się spytać.
    Od trzech i pół roku jestem mężatką, mamy trzyletnie dziecko. W małżeństwie od
    dawna właściwie nam się nie układało i pół roku temu podjęłam decyzję o
    rozstaniu się. Wyprowadziłam się z domu, zabrałam synka i zamieszkałam z moimi
    rodzicami, a od niedawna wyprowadziliśmy się do mojego mieszkania. Chcę wszystko
    do końca uporządkować i chciałabym się dowiedzieć od czego zacząć, jak napisać
    pozew rozwodowy a także jak powinnam postępować, żeby cała sprawa się dobrze
    skończyła. Chciałabym rozejść się "po cichu". Nie zależy mi na alimentach,
    jedynie na tym, żebym to ja opiekowała się dzieckiem. Dodam, że oboje jeszcze
    studiujemy, nie mamy żadnych dochodów.
    Niestety, te sprawy są dla mnie dość obce i chciałabym jak najwięcej się
    dowiedzieć już teraz - bo potem, to może być za późno.
    Dziękuje z góry za wszelką pomoc.

    --
    Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka K.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2006-09-08 08:32:50
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Darek" <b...@m...pl>

    Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo
    (sam znam takie). Nawet w takim temacie potrzeba pomocy ? Wyjsc za maz bylo
    latwo, bo rodzice pomogli, a z rozwodem juz nie potrafia ?

    Przeraszam za zlosliwosci, ale chyba pogoda taka ;-)


  • 3. Data: 2006-09-08 08:48:32
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "zmarekz" <l...@w...pl>


    Użytkownik <a...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:0637.00000022.4501120c@newsgate.onet.pl...
    > Cześć!
    > Pewno podobne problemy/pytania się już na grupie pojawiały, ale należę do
    > tych
    > osób, które same wolą się spytać.
    > Od trzech i pół roku jestem mężatką, mamy trzyletnie dziecko. W
    > małżeństwie od
    > dawna właściwie nam się nie układało i pół roku temu podjęłam decyzję o
    > rozstaniu się. Wyprowadziłam się z domu, zabrałam synka i zamieszkałam z
    > moimi
    > rodzicami, a od niedawna wyprowadziliśmy się do mojego mieszkania. Chcę
    > wszystko
    > do końca uporządkować i chciałabym się dowiedzieć od czego zacząć, jak
    > napisać
    > pozew rozwodowy a także jak powinnam postępować, żeby cała sprawa się
    > dobrze
    > skończyła. Chciałabym rozejść się "po cichu". Nie zależy mi na alimentach,
    > jedynie na tym, żebym to ja opiekowała się dzieckiem. Dodam, że oboje
    > jeszcze
    > studiujemy, nie mamy żadnych dochodów.
    > Niestety, te sprawy są dla mnie dość obce i chciałabym jak najwięcej się
    > dowiedzieć już teraz - bo potem, to może być za późno.
    > Dziękuje z góry za wszelką pomoc.
    >
    > --
    > Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka K.
    >
    > --

    Pogodzić sie i już nie sztuka się rozwieść a sztuka dojśc do kompromisu -
    jesteście cieniaki ;)

    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 4. Data: 2006-09-08 08:57:28
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "mr.all" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik <aga__82WYTNIJTO@
    > Niestety, te sprawy są dla mnie dość obce i chciałabym jak najwięcej się
    > dowiedzieć już teraz - bo potem, to może być za późno.
    > Dziękuje z góry za wszelką pomoc.

    Obawiam sie, ze najlepiej poszukac dobrego prawnika i z nim bezposrednio
    ustalac...
    Bez prania brudow sie nie obejdzie.
    Jesli facet nie interesuje sie dzieckiem, to alimenty - zadna laska.
    --
    --pozdr.czes
    www.mrtechnik.pl



  • 5. Data: 2006-09-08 10:12:07
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "gg" <d...@d...d.>

    Użytkownik "mr.all" <j...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:edrb9p$gc1$1@news.onet.pl...
    > Jesli facet nie interesuje sie dzieckiem, to alimenty - zadna laska.

    Na zrobienie laski faktycznie nie ma już chłop co liczyć...
    ;)

    --
    pozdr
    P.


  • 6. Data: 2006-09-08 10:54:02
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: a...@o...eu

    > Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo
    > (sam znam takie). Nawet w takim temacie potrzeba pomocy ? Wyjsc za maz bylo
    > latwo, bo rodzice pomogli, a z rozwodem juz nie potrafia ?
    >
    > Przeraszam za zlosliwosci, ale chyba pogoda taka ;-)
    >

    Może Tobie wydaje się, że małżeństwo to zabawa - z naszego punktu wyglądało to
    inaczej. Nie ukrywam, że głównym powodem było dziecko - taką wtedy podjęliśmy
    decyzję. Jak widać złą.
    A swoją drogą - jak nie masz nic do powiedzenia, to lepiej zamilczeć.

    --
    Pozdrawiam, A.K.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2006-09-08 11:01:24
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Leczutek" <p...@W...TOmp.pl>

    Zacznij od wpisania w google ROZWÓD
    otrzymasz troche linków m. in.
    http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/Rozwod/spis_t
    resci.html



  • 8. Data: 2006-09-08 11:06:31
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Darek" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:edra0o$f6f$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo

    akurat zasobnosc portfela nie ma z tym nic wspolnego


  • 9. Data: 2006-09-08 12:56:07
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "MarlonB" <z...@w...kon>


    Użytkownik "Darek" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:edra0o$f6f$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo

    Fakt. Jakby byli biedni to luz.

    M.



  • 10. Data: 2006-09-08 13:29:24
    Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
    Od: "Darek" <b...@m...pl>

    > akurat zasobnosc portfela nie ma z tym nic wspolnego


    jakby rodzice nie kupili mieszkania, nie utrzymywali to by wiedzieli, ze
    dziecko to powazna sprawa i by sie zabezpieczali (patrz nizej post autorki).
    Tak bedzie cierpiec na tym dziecko, bo widac, ze relacje z ojcem chyba nie
    beda "normalne".

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1