eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworeklama kruka › Re: reklama kruka
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Massai" <t...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: reklama kruka
    Date: Tue, 9 Feb 2010 11:42:56 +0000 (UTC)
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 159
    Message-ID: <hkrho0$i8d$1@news.onet.pl>
    References: <hkn9fp$imc$1@news.onet.pl> <hkockp$ftc$1@news.onet.pl>
    <4...@n...home.net.pl> <hkol5r$dre$1@news.onet.pl>
    <4...@n...home.net.pl> <hkpdsm$tiv$1@news.onet.pl>
    <4...@n...home.net.pl> <hkphfa$86l$1@news.onet.pl>
    <4b70755a$1@news.home.net.pl> <hkr2dv$pmc$1@news.onet.pl>
    <4b711471$1@news.home.net.pl> <hkrade$mbc$1@news.onet.pl>
    <4b7142d5$1@news.home.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: ip-212-160-173-137.static.entel.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1265715776 18701 212.160.173.137 (9 Feb 2010 11:42:56 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Feb 2010 11:42:56 +0000 (UTC)
    User-Agent: XanaNews/1.18.1.6
    X-Antivirus: avast! (VPS 091117-0, 2009-11-17), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:627188
    [ ukryj nagłówki ]

    Andrzej Lawa wrote:

    > Massai pisze:
    >
    > >>> Facet zniknął, firma zniknęła. Jakby się pod ziemię zapadł.
    > >>> I z czym mam iść do sądu? Robota wykonana, klient dostał to co
    > >>> chciał,
    > >> Z pozwem. Ewentualnie zleć to kancelarii.
    > >
    > > W pozwie muszę wskazać pozwanego z adresem. Adresu nie znam.
    >
    > Wymeldował się?

    Rozwiązał umowę wynajmu, i się wymeldował.
    Firma była na jego żonę, zameldowaną u dziadków - i ona też ponoć się
    stamtąd wymeldowała.

    Sądzę że wybyli za granicę, wiem że miał jakieś zaczepienie w Belgii
    czy Holandii.

    >
    > >>> tamten był tylko pośrednikiem, oni jemu zapłacili - pokazali mi
    > >>> potwierdzenia przelewów. Mógłbym być wredny i im zrobić kuku,
    > ale... >>> nie opłaca mi się.
    > >> Za co im?
    > >
    > > No właśnie, "moralnie" to oni są w porządku, kupili w dobrej
    > > wierze. Co nie zmienia faktu że jakbym bardzo chciał i był wredny,
    > > mógłbym im to odebrać, bo to licencja na soft. A od dawna już mam w
    > > umowach że licencja jest przekazywana po płatności i to ja jestem
    > > licencjodawcą.
    >
    > To kim był ten, co zniknął? Co to za dziwna kombinacja?

    Ano taka trochę dziwna kombinacja. On pośredniczył w dealu "zamówienie
    na dostosowanie oprogramowania" i dodatkowo dostawał prawo do
    przekazania licencji. Ale po zapłaceniu.

    >
    > [ciach]
    >
    > >> Składasz pozew,
    > >
    > > Na dzień dobry sąd wezwie mnie do uzupełnienia pozwu o aktualny
    > > adres pozwanego.
    > > Którego to adresu nie znam.
    >
    > Sprawdzałeś w ewidencji? Jak się nie wymeldował i nie będzie "zwrot -
    > adresat nieznany" tylko "nie odebrał w terminie"...
    > [ciach]

    Niestety.

    >
    > > Postępowania nakazowego nie przeprowadzę, bo nie mam podpisanej
    > > faktury - wysłałem fakturę, ale wróciła nieodebrana. Muszę
    > > udowodnić w sądzie że zlecenie wykonano.
    >
    > To zlecenie czy sprzedaż licencji?

    No już tak konkretnie: mam swój soft który jest "bazą". Na jego
    podstawie budujemy dodatkowe elementy pod klienta (zlecenie), a na sam
    soft - dajemy licencję.

    >
    > > Nawet rozmawiałem z jedną firmą windykacyjną, żeby się dowiedzieć
    > > czy by mi tego nie odzyskali, i po przedstawieniu sprawy dostałem
    > > ofertę w guście "1000 zł na start i na koszty znalezienia dłużnika
    > > + 10-20% kwoty odzyskanej".
    > >
    > > A ponieważ realnie patrząc - nic z tego nie będzie, to 1000zł
    > > utopione.
    >
    > I co, sprzedasz ptaszydłu? W ogóle ptaszydło będzie chciało to kupić?

    No właśnie nie sprzedam, ich nawet nie pytałem. Po prostu ich nie lubię.

    A ten dłużnik to niby jakiś tam znajomy. Jak wróci to może odda...


    >
    > > Przeterminowanie jest, jak sam piszesz, po to żeby nie trzymać
    > > potwierdzeń z 20 lat wstecz. A nie po to żeby przetrzymać
    > > wierzyciela przez 3 lata, a potem mu pokazać figę.
    >
    > "Przetrzymać wierzyciela"? Ale to właśnie owi rzekomi wierzyciele
    > przetrzymują!

    Przetrzymują? Z pistoletem przy głowie nie pozwalają pójśc do banku i
    zrobić przelew?

    Czy naprawdę jeśli kogoś nie ścigam przez komornika, to znaczy że nie
    chcę żeby mi zapłacił?

    >
    > >>>> To po pierwsze. Po drugie ja swoje zasady też mam i należy do
    > nich >>>> m.in. nietrzymanie makulatury przez dekady. Po to jest
    > >>>> przedawnienie, żeby naciągaczy po 10 latach wmawiających jakiś
    > dług >>>> wysłać na drzewo.
    > >>> Dokładnie po to. A nie po to żeby się migać od spłaty
    > rzeczywistego >>> długu.
    > >> Tylko że z rzeczywistym to się idzie do sądu przed przedawnieniem.
    > >
    > > Albo się nie idzie, licząc na to że dłużnik jednak spłaci.
    >
    > Jakby miał spłacić, to by przerwał bieg przedawnienia.
    >
    > > Jakbym miał 1000 dłużników po 100 złotych, to wolałbym to sprzedać
    > > za 10 czy 20 tysięcy komuś, niż sam się bujać z tysiącem spraw w
    > > sądzie.
    > >
    > > Piszesz że kancelaria wzięła 500 pln od 5000 długu.
    >
    > Och, sporo więcej - ale już nie ode mnie, tylko od drugiej strony ;)
    >
    > > Sądzisz że kancelaria weźmie 10 zł za każdą z tych spraw po 100
    > > pln? Za samo przygotowanie i wysłanie pozwu, przy założeniu że
    > > kopiuj-wklej i wiadomo gdzie dłużnik mieszka, wezmą 30 pln. Potem
    > > jeszcze zabawa z
    >
    > 30? Skąd wziąłeś tę liczbę?

    Ano z ofert takich "doradców prawnych" co to piszą pozwy, ale przed
    sądem nie wystapią. Załozyłem że w hurcie kancelaria adwokacka czy
    radcowska zejdzie do poziomu takich "niekorporacyjnych prawników".

    Inna sprawa ile jest warty taki pozew. W prostych sprawach to owszem,
    ale tam gdzie trzeba pokombinować, i wykorzystać wszystko co się da, to
    taki pozew potrafi utrudnić wiele rzeczy.

    Bo wiesz, normalnie to radca prawny woła 300 pln za sam pozew. I mu się
    nie dziwię. Jak się chce to dobrze zrobić, to wcale nie jest dużo.

    >
    > > dziesiątkami komorników (te ich rewiry)...
    >
    > Huh? W moim przypadku dłużnik był z centrum Warszawy, a firma zleciła
    > sprawę sprawdzonemu przez nich komornikowi z Legionowa czy innego
    > Piaseczna (już nie pamiętam).

    Z tego co wiem komornicy mają ustalone rewiry i na terenie tychże moga
    pracować. Nie wiem jak duże są te rewiry - może "Warszawa z
    przyległościami"?

    >
    > > Jakbym miał 5 dłużników po 100 zł, to bym po prostu machnął ręką, i
    > > czekałbym aż zbierze się wiecej - i jakby to "zbieranie" trwało
    > > dłużej, na tyle długo że część by się przedawniła, to bym hurtem
    > > sprzedał komuś.
    >
    > Jak zbierasz 5 dłużników przez 3 lata, to nawet samodzielnie możesz
    > się w pozwy zabawić.

    Mam co robić... te 500 pln nie jest warte czasu poświeconego na te
    pozwy.

    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1