eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta. › Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
  • Data: 2006-04-04 21:00:07
    Temat: Re: przepisy drogowe- wpychanie sie miedzy auta.
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4432d371@news.home.net.pl...
    > Krzysztof wrote:
    >
    >> Tak, typowe wiejskie chamskie bandyctwo - ta linia jest po to aby sie
    >> przed nia zatrzymac, a nie stac na pasach dla pieszych i ryc sie przed
    >> innych.Na
    >
    > Jak pisałem - mogę stanąć równolegle, ale wtedy ryzykuję. Wchodzi więc
    > "siła wyższa" i muszę się wysforować choć kawałek przed.
    Dalej nie dasz rady bez zlamania przepisow i ja stawiam auto przodem na
    linii , aby wyeliminowac "sprytniejszych" (samochodziarzy rowniez tu takich
    tez nie brakuje) , wiec musialbys zlamac przepisy - niestety koledzy
    motocyklisci robia to bardzo czesto.Nic nie mialbym przeciwko temu , gdyby
    ruszali odpowiednio szybko, ( ja ruszam baardzo szybko) a oni swoimi
    motorkami czekaja, gdyz stoja oczywicie tak , ze nie widza jakie jest
    swiatlo.


    > To się może zdarzyć w korku i przy samochodach jadących "swoimi" pasami
    >jak się za bardzo w "swoich" pasach kręcą - mogą sobie wzajemnie urwać
    >lusterka, więc czego się czepiasz akurat motocykli?

    Coz jak ktos chce mi urwac lustrerko lub cos innego ( mam szerokie auto,ale
    zawsze mieszcze sie na pasie lacznie z lusterkiem - wiec dlatego pisze o
    "moim" pasie ) i nawet nie zatrzyma sie i nie zapyta czy cos sie nie stalo
    ( zawsze moze peknac - dlaczego ja mam placic?) to uwazam to za ucieczke z
    miejsca kolizji - dochodzenie w takiej sprawie na policji idzie bardzo
    opornie wrecz konczy sie umorzeniem i dziwisz sie nam samochodziarzom? Tak
    nikt normalny nie postepuje.

    > Dostałbyś w ryj gazem pieprzowym, a a potem zostałbyś oddany w ręce
    > policji. I byś miał dość na jeden dzień.
    Nie dostalbym, gdyz tak nie zrobilbym (to byl przyklad wkurzonego
    samochodziarza , ktory widzialem, nie byl on dobry ale trzeba miec
    poszanowanie dla cudzych rzeczy), jednak gdybys stal w korku zatrzymalbym
    Cie, a gdybys skakal, coz zatrzymanie obywatelskie nie zawsze jest
    bezbolesne;) a swiatkow nie brakloby i powinienes byc wtedy szczesliwy gdyby
    nie skonczylo sie linczem ;). Gdybys uciekl to tylko policja , ale to juz
    marnie widze ( z autopsji).

    > Primo: co innego działanie celowe, a co innego "wypadek przy pracy".
    Ucieczka z miejsca kolizji to nie wypadek przy pracy - gdybys zatrzymal sie
    zapytal czy wszystko OK to sprawa jest jasna i bezdyskusyjna ( jak nic sie
    nie stalo), ale jakos nigdy nie widzialem, aby motocyklista sie zatrzymal i
    zapytal, a uszkodzone, pekniete lusterko kosztuje 500...powinien pokryc z
    OC.

    > Secundo: to co wyżej - czego czepiasz się motocyklistów przemykających się
    > przez korki? Jak się jedzie nieumiejętnie, to nawet jadąc samochodem
    > "swoim" pasem i to z przeciwnego kierunku można komuś urwać lusterko...
    Jakos mi sie nie zdarzylo urwac komus lusterko , jak jade blisko to jade
    wolno a nie 60km/h

    > Ubliżasz mi - wyzywasz mnie od chamów i bandytów, bo bojąc się półślepych
    > "sportowców" starujących z piskiem opon wolę wysunąć się kapkę do przodu
    > przed tę twoją "swiętą" linię zatrzymania i być widocznym.

    Jesli to Cie obrazilo przepraszam, nie pisalem o Tobie, moj punkt widzenia
    jest inny. Sam lubie czasem pojezdzic na motorze, ale robie to ostroznie;)

    K.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1