Dnia Tue, 31 Mar 2020 10:21:16 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

> ale w WB nie stawiano na testy (bo to też kosztuje), a na zbiorową
> odporność (matematycy twierdzą, że jeśli ok 70% społeczeństwa jest
> uodpornionych na takiego wirusa, to ma on małe szanse na
> rozprzestrzenianie się), ale po czasei sobie uświadomili, że będzie
> jednak za dużo przypadków ciężkim w tym samym czasie i ichnia służba
> zdrowia sobie z tym nie poradzi, stąd zmiana. No a w Korei przecież
> zaczęło się w tym samym czasie co we Włoszech...

Też czytałem, że do wygaszenia epidemii potrzebna jest odporność 70-80%
populacji. Szczepionka nie wiadomo kiedy będzie, więc jedyna szansa na
wyrobienie odporności to zetknąć się z wirusem i przeżyć. Na to właśnie
liczył Johnson, ale zmienił zdanie, bo były jakieś symulacje i liczba
chorych w jednostce czasu wyszła dużo za duża w stosunku do możliwości
przerobowych tamtejszej służby zdrowia, co zresztą sam zauważyłeś.

Nawiasem mówiąc, w UK niezależnie od tego testów jest o wiele więcej niż u
nas, a przecież do ich przeprowadzenia potrzebne są jeszcze laboratoria.
Wątpię, żeby wybudowano je, wyposażono i przeszkolono personel dopiero w
marcu.
Czyli, wbrew opiniom naszych prorządowych kolegów, dało się dużo lepiej
przygotować na epidemię, pod warunkiem że priorytetem nie był miał węglowy.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/