Witam serdecznie,
mam pytanie: czy studenci prawa mogą nieodpłatnie udzielać porad prawnych?
Jeśli nie mogą to kto i w jakim akcie prawnym im tego zakazuje???
z poważaniem
PS

do góry

istnieja studenckie poradnie
dzialaja przy uczelniach - pod nadzorem prof.

do góry

PawS <p...@t...pl> napisał(a):

> mam pytanie: czy studenci prawa mogą nieodpłatnie udzielać porad prawnych?
> Jeśli nie mogą to kto i w jakim akcie prawnym im tego zakazuje???

Witam. Moim zdaniem skoro ustawa o adwokaturze zakreśla obowiązki adwokata,
stanowiąc w art 4. m.in, że "zawód adwokata polega na (...) udzielaniu porad
prawnych" oraz reglamentuje dostęp do tegoż zawodu to można uznać, że
udzielając zawód adwokata poprzez udzielanie porad prawnych łamie się prawo.
Jest to jednak moja interpretacja i jestem ciekaw zdania inncu grupowiczów.
Sam jestem studentem prawa i jestem ciekaw, czy nie dało by się wyprowadzić
takiej interpretacji, aby można udzielać (nawet płatnie) porad prawnych.

Należy też pamiętać, że możliwość reprezentowania storony przed sądem
reglamentują ustawy procesowe, czyli k.p.k. i k.p.c. stanowiąc, że
pełnomocnikiem procesowym może być (za kilkoma wyjątkami) tylko adwokat.

Na pocieszenie można dodać, że w k.p.a. nie ma takiego graniczenia w
postępowaniu administracyjnym. Nie dotyczy to chyba jednak postępowania
sądowoadministracyjnego.

Pozdrawiam
Paweł Hajdys

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

'Paweł Hajdys' wyklawiaturzył/a w niusie
news:alin27$m7h$1@news.gazeta.pl taką oto treść:


[ciach]

witam,
Swego czasu na UG zastanawiali sie nad mozliwoscia udzielania porad przez
studentow IV i V roku. Pomysl upadl bo bodajze Kruczalak (albo Bojanowski)
sie sprzeciwil, podobno argumentujac to: kto bedzie bral odpowiedzialnosc za
ewentualne _negatywne_ konsekwencje takiej porady.
No bo w sumie kto? Student? Nadzorujacy go naukowiec (prac. uczelni)? Za
jakie grzechy:-))

Moze niech sie wypowie jakis student prawa z uniwerku gdzie jest klinika
prawna (i. in. Krakow, W-wa, Torun, Rzeszow ). Powstaja dzieki Fundacji
Batorego i ELSY.
http://www.batory.org.pl/program/prawny/poradnictwo/
upp.html
pod tym linkiem sa adresy internetowe do takich klinik - mozna sie zapytac
na jakiej podstawie dzialaja.

http://www.uniwersytet.uw.edu.pl/front.htm (akapit 12)

Jesli chodzi o odpowiedz na pytanie autora watku, to IMO student prawa moze
udzielac porad prawnych tak jak zwykly czlowiek (szewc, pilkarz:-)

pozdrawiam
->piotr

do góry

[ piotr sut ] <w...@t...pl> napisał(a):

> Swego czasu na UG zastanawiali sie nad mozliwoscia udzielania porad przez
> studentow IV i V roku. Pomysl upadl bo bodajze Kruczalak (albo Bojanowski)
> sie sprzeciwil, podobno argumentujac to: kto bedzie bral odpowiedzialnosc za
> ewentualne _negatywne_ konsekwencje takiej porady.
> No bo w sumie kto? Student? Nadzorujacy go naukowiec (prac. uczelni)? Za
> jakie grzechy:-))
>
> Moze niech sie wypowie jakis student prawa z uniwerku gdzie jest klinika
> prawna (i. in. Krakow, W-wa, Torun, Rzeszow ). Powstaja dzieki Fundacji
> Batorego i ELSY.
> http://www.batory.org.pl/program/prawny/poradnictwo/
upp.html
> pod tym linkiem sa adresy internetowe do takich klinik - mozna sie zapytac
> na jakiej podstawie dzialaja.
>
> http://www.uniwersytet.uw.edu.pl/front.htm (akapit 12)
>
> Jesli chodzi o odpowiedz na pytanie autora watku, to IMO student prawa moze
> udzielac porad prawnych tak jak zwykly czlowiek (szewc, pilkarz:-)

U mnie na UŁ działa klinika prawa, ale dokładnie nie wiem na jakiej
podstawie. Wiem, że podobno się układali z okręgową radą adwokacką...

Jednakże ciekawi mnie, czy nie można by udzielać porad INFORMUJĄC KLIENTA ŻE
JEST SIĘ STUDENTEM CZY MAGISTREM PRAWA A NIE ADWOKATEM działając li tylko w
oparciu o kodeks cywilny i umowę zlecenia czy umowę o dzieło (np.
sporządzenie pozwu)... Wtedy ponosi się odpowiedzialność przewidzianą w
odpowiednich przepisach.

Pozdrawiam
Paweł Hajdys

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Zastanawiam się nad tym czy stydent/magister nie mógłby zamiast udzielać
porad prawnych prowadzić szkolenia.
Mógłby na zasadzie umowy o dzieło przygotowywać dla klienta materiał
szkoleniowy na określony, skonkretyzowany temat.
Wydaje mi się, że ustawy o adwokaturze i o radcach nie zabraniają i nie mogą
zabronić takiej działalności.
Burenezo

Użytkownik "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:alitjo$ddt$1@news.gazeta.pl...
> [ piotr sut ] <w...@t...pl> napisał(a):
>
> > Swego czasu na UG zastanawiali sie nad mozliwoscia udzielania porad
przez
> > studentow IV i V roku. Pomysl upadl bo bodajze Kruczalak (albo
Bojanowski)
> > sie sprzeciwil, podobno argumentujac to: kto bedzie bral
odpowiedzialnosc za
> > ewentualne _negatywne_ konsekwencje takiej porady.
> > No bo w sumie kto? Student? Nadzorujacy go naukowiec (prac. uczelni)? Za
> > jakie grzechy:-))
> >
> > Moze niech sie wypowie jakis student prawa z uniwerku gdzie jest klinika
> > prawna (i. in. Krakow, W-wa, Torun, Rzeszow ). Powstaja dzieki Fundacji
> > Batorego i ELSY.
> > http://www.batory.org.pl/program/prawny/poradnictwo/
upp.html
> > pod tym linkiem sa adresy internetowe do takich klinik - mozna sie
zapytac
> > na jakiej podstawie dzialaja.
> >
> > http://www.uniwersytet.uw.edu.pl/front.htm (akapit 12)
> >
> > Jesli chodzi o odpowiedz na pytanie autora watku, to IMO student prawa
moze
> > udzielac porad prawnych tak jak zwykly czlowiek (szewc, pilkarz:-)
>
> U mnie na UŁ działa klinika prawa, ale dokładnie nie wiem na jakiej
> podstawie. Wiem, że podobno się układali z okręgową radą adwokacką...
>
> Jednakże ciekawi mnie, czy nie można by udzielać porad INFORMUJĄC KLIENTA
ŻE
> JEST SIĘ STUDENTEM CZY MAGISTREM PRAWA A NIE ADWOKATEM działając li tylko
w
> oparciu o kodeks cywilny i umowę zlecenia czy umowę o dzieło (np.
> sporządzenie pozwu)... Wtedy ponosi się odpowiedzialność przewidzianą w
> odpowiednich przepisach.
>
> Pozdrawiam
> Paweł Hajdys
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Tmk <t...@k...net.pl> napisał(a):

> Zastanawiam się nad tym czy stydent/magister nie mógłby zamiast udzielać
> porad prawnych prowadzić szkolenia.
> Mógłby na zasadzie umowy o dzieło przygotowywać dla klienta materiał
> szkoleniowy na określony, skonkretyzowany temat.
> Wydaje mi się, że ustawy o adwokaturze i o radcach nie zabraniają i nie mogą
> zabronić takiej działalności.

Ależ my tu działalność wywrotową prowadzimy... ;)

Pozdrawiam
Paweł Hajdys

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "PawS" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:alik3f$adm$1@news2.tpi.pl...
> Witam serdecznie,
> mam pytanie: czy studenci prawa mogą nieodpłatnie udzielać porad prawnych?
> Jeśli nie mogą to kto i w jakim akcie prawnym im tego zakazuje???

Nieodpłatne porady prawne może udzielać każdy,np.murarz.


Leszek

do góry

Użytkownik Leszek napisał:
> Użytkownik "PawS" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:alik3f$adm$1@news2.tpi.pl...
>
>> Witam serdecznie, mam pytanie: czy studenci prawa mogą
>> nieodpłatnie udzielać porad prawnych? Jeśli nie mogą to kto i w
>> jakim akcie prawnym im tego zakazuje???
>
>
> Nieodpłatne porady prawne może udzielać każdy,np.murarz.
Pod warunkiem że przyzna sie że jest murarzem, a nie radca prawnym lub
adwokatem.
Swoja drogą mój znajomy murarz to ma łeb... adwokaci powinni
zazdrościć ;-))


Maddy

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl

do góry