eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoograniczenie praw rodzicielskich › Re: ograniczenie praw rodzicielskich
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Marta " <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: ograniczenie praw rodzicielskich
    Date: Sun, 6 Feb 2005 12:53:33 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 66
    Message-ID: <cu540c$3su$1@inews.gazeta.pl>
    References: <cu29a9$3o8$1@inews.gazeta.pl> <cu3mk3$2b2$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: warink00.chello.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1107694413 3998 172.20.26.234 (6 Feb 2005 12:53:33 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 6 Feb 2005 12:53:33 +0000 (UTC)
    X-User: martalik
    X-Forwarded-For: 172.20.6.64
    X-Remote-IP: warink00.chello.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:276012
    [ ukryj nagłówki ]

    Marta Wieszczycka <m...@N...pl> napisał(a):

    > Marta wrote:
    > > Nie wiem jak się za to zabrać, jak udowodnić , że nie widuje się
    > > z córką,nie interesuje sie jej zdrowiem, rozwojem, potrzebami.Właściwie
    nie
    > > mam świadków bo nie mam rodziny poza dziećmi.Dzieci widują się dośc
    często z
    > > jego rodzicami bo to jedyna poza mną ich rodzina. Ale dziadkowie nigdy
    nie
    > > będą świadczyć przeciw swojemu synowi. Nie chciałabym brać na świadka
    syna bo
    >
    > > miałby u ojca całkowicie "przechlapane" .Jak i jakie zebrać dowody?
    >
    > Zacznij nagrywać rozmowy - skoro lubi dzwonić i dręczyć dzieci,
    > zbierzesz niezły materiał. Skoro chcesz ograniczyć jego prawa wobec
    > córki, to możesz wykorzystywać jego rozmowy z córką.
    >
    > Brak odpowiedzi może wynikać z tego, że nie napisałaś dokładnie, o co Ci
    > chodzi. Masz ograniczyć jego prawa, bo lekarz Ci zasugerował. To mało.
    > Jeśli sama widziałabyś jakiś problem i chciała go rozwiązać, pewnie
    > więcej osób by odpowiedziało.
    >
    > A tak przy okazji - kiedy ostatnio wnioskowałaś o podwyższenie alimentów
    > na córkę? Przecież dziecko rośnie, jego potrzeby też rosną - szczególnie
    > jeśli jest niepełnosprawne.
    >
    > Tak czy inaczej te nagrania będą Ci jeszcze potrzebne i po prostu musisz
    > je zebrać.
    B>B. dziękuję za odpowiedź Marto.
    Jestem przed apelacją o podwyższenie alimentów. Na rozprawie mój adwokat się
    nie przyłożył i sąd nie poznał dobrze problemu więc niewiele w stsunku do
    uzasadnionych potrzeb dziecka uzyskałam.Chcę zmienić adwokata-mam z tym
    problem.Pisałam o tym wcześniej ale nie dostałam konkretnych odpowiedzi- może
    rzeczywiście mam problemy z formuowaniem pytań?
    Chciałabym wiedzieć np. czy mam jakieś prawne możliwości aby uregulować
    obowiązek częściowej opieki ojca nad Misią.Mam problemy z własnym zdrowiem,
    pracą, a opieka nad nią jest b. wyczerpujaca.Chciałam aby raz , może 2 razy w
    mies. zabierał ją na sobotę i niedzielę- odmówił.Wcale jej nie zabiera
    nigdzie.Misia nigdy nie będzie w pełni samodzielna i już trzeba myśleć o
    zabezpieczeniu jej jakiegos miejsca na ziemi gdy mi sił zabraknie albo
    umrę.Lekarz poradził aby szukać jakiegoś porządnego domu opieki i powolutku (
    przez lata)ją z nim "zaprzyjażniać".Ojciec zaprotestował i nie wyraził zgody
    ale nie zaproponował nic w zamian. Bez jego zgody nie mam szans aby
    współpracować już teraz z takim domem.
    Druga ważna sprawa.W orzeczeniu o niepełnosprawności Misia ma zapis o
    konieczności stałej pomocy w codziennym funkcjonowaniu.Ojciec jest b. dobrze
    sytuowany ale przez lata nie godził się na wynajęcie opiekunki, z moich
    skromnych środków opłacałam pomoc 1 , 2x w tygodniu.W końcu wynajął na 5 dni
    po 4,5 godziny za 1.200 zł mies. i zaczęły się nowe problemy (wcześniej gdy
    ja płaciłam było ok).Dziewczyny szybko się orientują kto płaci a kto wymaga i
    zaczęły się schody.Nie wypełniały moich poleceń, lekceważyły obowiązki ,
    powstawały napięcia ale za to były świetnymi wtyczkami taty, grzebały w moich
    rzeczach donosiły o moich prywatnych sprawach. Miałam wyjście- albo zwolnić i
    mieć 0 pomocy albo się godzić na chorą sytuację.Gdy ojciec postanowił zwolnić
    opiekunke wogóle, podałam sprawę do sądu.W sądzie powiedział, że opiekunka to
    mój kaprts jednak aby nie "zadrażniać zatrzyma opiekunkę"Sąd nie przyznał mi
    kwoty na opiekunkę została poprzedniczka jednak pracuje na chorych zasadach.I
    tak można opisywać kolejne problemy.Jednak te dwa w/w są
    najważniejsze.Powiedziano mi, że przy pełnych prawach rodzicielskich ojciec
    będzie nam w ten sposób organizował życie i nie ma szans na zmianę.
    Może jeszcze raz tu zajżysz Marto i coś podpowiesz.Dzięki z góry.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1