Użytkownik <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:d7d2391c-031b-4077-8a7d-c2f542cbc8a2@e25g2000pr
g.googlegroups.com...

Za niestawiennictwo grozi grzywna, a jak się bez usprawiedliwienia nie
stawisz ze dwa razy, to sąd nakaże Cię doprowadzić, czyli po prostu
przyjadą ci nielubiani przez Ciebie panowie, ładnie zaobrączkują i przed
oblicze temidy dostarczą.

Pomijam już litościwie fakt, że sąd po prostu może nie chcieć z Tobą
rozmawiać i uznać, że materiały przekazane przez Policję są wystarczające
do skazania Cię bez konieczności powodowania u Ciebie przeżyć
traumatycznych związanych z kontaktem z Sądem. Wówczas wyda na podstawie
art. 505 i nast. kpow nakaz karny i jedynym realnym skutkiem nieprzyjęcia
mandatu będzie doliczenie kilkudziesięciu złotych kosztów postępowania.
Oczywiście możesz się od takiego nakazu odwołać. Ale jeśli się nie stawisz
posiedzenie odwoławcze, to po prostu stosownie do art. 71§4 kpow sąd wyda
wyrok skazujący zaocznie. Co więcej sąd może już po Twoim pierwszym
niestawiennictwie nawet bez postępowania nakazowego przesłuchać tych
świadków, których uzna za stosowne i wydać wyrok karny.

Poza tym policjant mandatem może nałożyć tylko grzywnę, którą możesz
ewentualnie nie zapłacić. Z sądem już tak lekko nie jest. Po ustaleniu, że
egzekucja grzywny zasądzonej jest niemożliwa po prostu zamieni Ci ją na
areszt, przyjmując 20-150 zł za dzień - stosownie do art. 25 kw.

Reasumując, to nieprzyjęcie mandatu ma jedynie sens wówczas, gdy policjant
nie ma racji i zamierzasz się bronić przed sądem. W każdej innej sytuacji
jedynie pogarsza Twoją pozycję, chociażby poprzez doliczenie kosztów
procesu.