W wiadomości news:fbp48c$8gu$1@atlantis.news.tpi.pl krzysiek
<k...@p...onet.pl> pisze:

> zgodnie z art.61kc, który
> jest najważniejszy, chwilą złożenia drugiej osobie oświadczenia woli
> jest chwila, gdy doszło to oświadczenie do tej osoby w taki sposób, że
> mogła zapoznać się z jego treścią; czyli wysłanie pisma nawet listem
> zwykłym i wrzucenie go do skrzynki na listy na drzwiach mieszkania
> dłużnika (może być furtka), jest skuteczne, ponieważ doszło do adresata
> i ma możliwość zapoznania się z treścią pisma; to, czy to zrobi, to już
> jego problem;
Pozwolę sobie zauważyć, że to teoria. Mająca oparcie w obowiązującym stanie
prawnym, ale tylko teoria.
To nie adresat listu _zwykłego_ wrzuconego do skrzynki ma problem, lecz jego
nadawca. Jest to problem dowodowy, bowiem ciężar dowodu spoczywana stronie,
która chce z niego wywieść skutek prawny.
Zresztą - zgodnie ze wspomnianą teorią - po cóż w ogóle trudzić się i pisac
list? Czy składanie oświadczenia woli musi być w tym wypadku na piśmie? Otóz
nie. Nie prościej więc wykrzyczeć swoją wolę adresatowi pod oknem? Albo na
ulicy? Przecież w ten sposób spełnione zostaną wymagania art. 61 KC. ;)

--
Jotte